To kolejny wypadek, którego uczestnicy, dzięki dobrym fotelikom samochodowym dla dzieci oraz prawidłowo zapiętym pasom bezpieczeństwa, wyszli bez obrażeń. Ekspertyza powypadkowa działu naukowego fotelik.info przysłuży się dalszym badaniom nad bezpieczeństwem przewożenia dzieci w samochodzie.
Do wypadku doszło w Warszawie, w dzielnicy Praga Północ. W prawy przód samochodu marki Kia Ceed SW uderzyło auto marki Rover 25. W pierwszym z aut jechała rodzina: tata jako kierowca, mama z przodu, na miejscu pasażera, a z tyłu dwoje dzieci: ośmioletnie w foteliku Cybex Solution Q2-FIX oraz czteroletnie w foteliku Maxi Cosi Pearl na bazie Familyfix. Chociaż wskutek zderzenia kia nadawała się jedynie do kasacji, NIKOMU w samochodzie nic się nie stało! Rodzina zawdzięcza to przede wszystkim bezpiecznym fotelikom samochodowym, idealnie dopasowanym do budowy ciała dzieci oraz do auta, a także prawidłowo zapiętym pasom bezpieczeństwa!
Ojciec dzieci w rozmowie z działem naukowym fotelik.info stwierdził:
Ja również nie mogłem uwierzyć, ale na badania musiała pojechać tylko młodsza córka i żona. Nie mam wątpliwości (już nie pierwszy raz), że to Opatrzność! Syn po zbadaniu na miejscu wrócił do domu. Córka skarżyła się na ból obojczyka, żona na nadgarstek – po RTG wróciły również do domu. Mnie trochę tylko bolała skóra twarzy, zapewne po uderzeniu w poduszkę, ale nie byłem na szerszych badaniach. Kierowca drugiego samochodu był przytomny po zdarzeniu i z informacji od policjantów wynikało, chyba też nic poważnego mu się nie stało. Co ciekawe, był to nasz nowy samochód. Wcześniejszy, niestety, również został skasowany w kolizji – wtedy na szczęście bez dzieci. I jak tu się nie cieszyć z życia? Nauczony takimi doświadczeniami, nie jestem zwolennikiem kompromisów w kwestii bezpieczeństwa dzieci w podróży. Dlatego bardzo doceniam Waszą działalność. Do wszystkich proponowanych przez Was zmian w prawie proponuję dodać jeszcze konieczność kasacji fotelików po wypadku (żeby nie mieć pokus) oraz ewentualne dodanie Waszych materiałów do obowiązkowego programu nauki jazdy oraz szkół rodzenia!
Redakcja fotelik.info w 100 procentach zgadza się z tymi słowami i przypomina: Nie używaj fotelików powypadkowych i tych z drugiej ręki
Jeżeli Ty również miałeś wypadek i chciałbyś pomóc działowi naukowemu fotelik.info rozwijać się w ekspertyzach powypadkowych oraz zdobywać więcej wiedzy na temat bezpieczeństwa jazdy dzieci i dorosłych w samochodzie, weź udział w projekcie: Ekspertyzy powypadkowe fotelik.info
Niestety, nowy samochód poszedł do kasacji. To jednak niewielka cena, biorąc pod uwagę, że cała rodzina przeżyła i NIKOMU nic się nie stało!
Chociaż dziadkowie zwykle z oddaniem opiekują się wnukami, nierzadko negują najnowsze osiągnięcia wiedzy i techniki służące bezpieczeństwu jazdy dzieci w samochodzie. Dlaczego wśród starszego pokolenia nadal funkcjonuje tyle mitów? I jak przekonać dziadków, że korzystanie z testowanych zderzeniowo fotelików, nawet na krótkich dystansach, czy jazda w foteliku tyłem to naprawdę może być sprawa życia i śmierci ich ukochanych wnucząt?
Dziś już nikogo nie dziwią dziadkowie, którzy biegle posługują się smartfonem i komputerem, korzystają z internetu i mają konto na portalu społecznościowym. Można też zaobserwować, że starsze pokolenie coraz częściej jest świadome zasad prawidłowego przewożenia dzieci w samochodzie i w trosce o wnuki kupuje bezpieczny fotelik samochodowy lub finansuje jego zakup. Powodów jest wiele: chęć pomocy młodym rodzicom, skuteczne rozmowy o bezpieczeństwie, dotarcie do rzeczowych i wiarygodnych publikacji o potrzebie dopasowania fotelika samochodowego do dziecka i do kanapy auta, a czasem po prostu niechęć do ciągłego przepinania fotelika z jednego auta do drugiego.
Niestety, nie wszyscy dziadkowie – tak jak i nie wszyscy rodzice – dysponują aktualną i rzetelną wiedzą na temat bezpieczeństwa dzieci w samochodzie. Wciąż pokutują szkodliwe mity typu: “Za moich czasów fotelików nie było, a wszyscy żyjemy”, lub: “Po co wsadzać dziecko do fotelika, przecież jedziemy tylko do sklepu”. Właściwie trudno się temu dziwić: dobre wzorce na ogół z trudem docierają do szerszego ogółu i utrwalają się w świadomości społeczeństwa. A wiedza dotycząca fotelików samochodowych i wszystkiego, co wiąże się z bezpieczeństwem jazdy w samochodzie, to wciąż stosunkowo nowe sprawy, dla wielu nieznane z własnego doświadczenia. W Polsce w latach 70. XX wieku w samochodach często nie było nawet pasów bezpieczeństwa, a foteliki zaczęły się pojawiać właściwie dopiero pod koniec lat 80. i były traktowane jako fanaberia. Do tego w kraju funkcjonowała cenzura, która nie dopuszczała do wiadomości publicznej żadnych wiadomości na temat wypadków drogowych. Nic dziwnego, że dzisiejsi dziadkowie miewają błędne wyobrażenia na temat zasad bezpieczeństwa.
Fotelik dla wnuczka… po dziecku
Jeden z pracowników fotelik.info opowiedział nam następującą historię:
Święta Bożego Narodzenia spędziliśmy u rodziców, z którymi widzimy się rzadko, z racji dzielących nas setek kilometrów. Po przyjeździe do nich przez tydzień musieliśmy korzystać z auta zastępczego, do którego nasz fotelik samochodowy nie pasował. Rodzice zaproponowali więc, abyśmy dziecko (mające rok) wozili w innym foteliku, który zostawili specjalnie dla nas. Tym fotelikiem okazał się fotelik samochodowy, który stał na strychu od ponad 25 lat, czyli od kiedy przestał być potrzebny mamie ich wnuka! To była dobra okazja do rozmowy o bezpieczeństwie naszego wspólnego oczka w głowie…
Kobieta znalazła nawet zdjęcie ze swoim fotelikiem… sprzed 25 lat
Cóż… nieznajomość lub bagatelizowanie najnowszych wytycznych dotyczących bezpiecznego przewożenia dzieci w fotelikach samochodowych może stać się przyczyną frustracji i sporu pomiędzy pokoleniami. Dlatego aby tego uniknąć, a jednocześnie zapewnić maksimum bezpieczeństwa dziecku, kiedy przebywa pod opieką dziadków, warto wykorzystać święto przypadające 21 i 22 stycznia i porozmawiać z babcią i dziadkiem o bezpieczeństwie lub nawet zabrać ich na wspólny dobór lub inspekcję fotelika samochodowego do Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info.
“To zrozumiałe, że wielu współczesnym dziadkom trudno jest zaakceptować aktualne standardy w zakresie wychowania czy pielęgnacji dziecka, które często znacznie różnią się od metod stosowanych 20-30 lat temu. Znaczne zmiany społeczne powodują, że nie zawsze są oni w stanie nadążyć nad nowymi zaleceniami specjalistów między innymi w zakresie bezpieczeństwa dzieci, stosując argumenty „kiedyś tego nie było”. Ważne jest, aby rodzic spokojnie podsuwał im merytoryczne materiały (artykuły, książki, filmy), które dostarczają nieświadomym dziadkom dowodów na to, że działania młodych rodziców są mądre i odpowiedzialne. Należy również pamiętać o tym, iż ostateczne słowo zawsze należy do rodziców. Nawet jeśli merytoryczne argumenty nie przekonują starszego pokolenia, rolą rodziców jest postawienie jasnych granic i wybranie najlepszego rozwiązania zgodnego z aktualnymi zaleceniami specjalistów.” – komentuje psycholog Monika Szewczuk.
W rozmowie z babcią i dziadkiem warto wykorzystać materiały publikowane przez redakcję fotelik.info w Aktualnościach oraz filmiki na kanale fotelik.info na YouTube. Przedstawienie rzetelnych danych z pewnością pomoże naszym bliskim zrozumieć, że bezpieczne współczesne foteliki, testy zderzeniowe, przewożenie dziecka tyłem do kierunku jazdy czy niesiadanie obok niego na tylnej kanapie auta to nie wymysł ani ślepe podążanie za modą, tylko kwestia zdrowia lub życia ich wnuka.
Wspólnie z babcią i dziadkiem zadbajcie o bezpieczeństwo najmłodszych pasażerów! Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info – specjalistyczne sklepy z fotelikami samochodowymi dla dzieci – zaprasza całe rodziny: dziadków, rodziców i dzieci – po bezpieczny i sprawdzony w testach zderzeniowych fotelik samochodowego. Skorzystaj z BEZPŁATNYCH inspekcji fotelików samochodowych, jakie podczas ferii zimowych 2022 oferują oddziały fotelik.info w poszczególnych województwach: SPRAWDŹ! Technicy fotelik.info nauczą Was poprawnego montażu fotelika dla dziecka oraz zapinania pasów bezpieczeństwa przez dorosłych, a także odpowiedzą na (prawie) każde pytanie dotyczące bezpieczeństwa dziecka i całej rodziny w samochodzie.
Sklepy specjalistyczne z fotelikami samochodowymi dla dzieci pod marką fotelik.info znajdziesz w następujących miastach:
WARSZAWA WŁOCHY ul. Ryżowa 29, tel. 22 203 53 18
WROCŁAW RADWANICE ul. Wrocławska 9a, tel. 71 715 61 32
KRAKÓW ul. Makuszyńskiego 7, tel. 12 378 39 46
CHORZÓW ul. Racławicka 30, tel. 32 750 03 41
GLIWICE ul. Tarnogórska 12, tel. 32 444 67 86
SKARŻYSKO-KAMIENNA ul. Konarskiego 39, tel. 41 201 08 58
Trudno w to uwierzyć, ale na forach internetowych dla kobiet w ciąży można natknąć się na przekonanie, że skoro w samochodzie są poduszki powietrzne, to nie trzeba zapinać pasów bezpieczeństwa, bo same poduszki obronią w razie wypadku. Z tym groźnym mitem rozprawiają się autorzy kampanii Ciąża i Pasy. Kampania ma na celu uświadomienie, że w ciąży warto i należy zapinać pasy bezpieczeństwa, bo to ratuje życie i dziecka, i mamy.
Zintegrowane systemy w samochodzie
Twierdzenie, że sama poduszka powietrzna bez pasów nas ochroni, mija się z prawdą. Szczególnie w przypadku zderzenia czołowego. Systemy pasów samochodowych i poduszek to jedna, zintegrowana całość. Niezapięcie pasów może spowodować, że poduszka nie zadziała. Może też dojść do odwrotnej sytuacji: kiedy auto jest wyposażone w poduszki powietrzne, a kierowca lub pasażer siedzący z przodu nie jest zapięty pasem, to groźna w skutkach może okazać się nawet stłuczka. Czujniki poduszek powietrznych mogą je nawet wówczas aktywować. Osoba niezapięta w pasy bezpieczeństwa jest wtedy narażona na liczne obrażenia twarzy, np. złamanie nosa czy uszkodzenie oka. Mogą też wystąpić poparzenia spowodowane wystrzeleniem poduszki lub ogłuszenie spowodowane hukiem wybuchu. Raporty medyczne odnotowują też przypadki utraty przytomności osoby niezapiętej pasem w wyniku uderzenia poduszki powietrznej.
Warto pamiętać, że poduszka powietrzna otwiera się z prędkością ponad 300 km/h, co można porównać do uderzenia kijem bejsbolowym przez gracza zawodowego. Zobacz na WIDEO, jak to wygląda.
Za przykład poważnych konsekwencji niezapinania pasów bezpieczeństwa w ciąży niech posłuży przypadek ze Stanów Zjednoczonych: 22-letnia kobieta w 8. miesiącu ciąży, jadąca autem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, zderzyła się czołowo z innym pojazdem. Zderzenie było niewielkie i kobieta nie odniosła żadnych widocznych obrażeń, ale skarżyła się na lekki ból brzucha. Podczas oględzin nic nie wskazywało na uszkodzenie płodu. W szpitalu podczas badania ultrasonograficznego FAST stwierdzono bradykardię (zwolnienie tętna) płodu i natychmiast rozpoczęto przygotowanie do cięcia cesarskiego. Podczas operacji stwierdzono krwawienie w okolicy prawego szerokiego więzadła otrzewnej (więzadło szerokie to płaski płat otrzewnej, związany z macicą, jajowodami i jajnikami) oraz odklejenie łożyska, do którego doszło najprawdopodobniej w wyniku kolizji. Niemowlę zostało poddane udanej reanimacji, ale dziecko uzyskało tylko 1 punkt w skali Apgar. Szybka reakcja ratownika medycznego pozwoliła uratować dziecko i matkę. Gdyby zwlekano z interwencją medyczną, zapewne doszłoby do śmierci dziecka w wyniku odklejenia się łożyska i niedotlenienia.
Bardzo prawdopodobne jest jednak to, że gdyby kobieta jechała w zapiętych pasach bezpieczeństwa, wskutek kolizji drogowej nie doszłoby do urazu łożyska, zagrożenia życia dziecka i konieczności natychmiastowego zakończenia ciąży przez cesarskie cięcie (z niewiadomym skutkiem).
Pasy ratują życie
Pierwszą firmą, która wprowadziła 3-punktowy pas bezpieczeństwa, było Volvo. Stało się to w 1958 roku, a następnie inne koncerny samochodowe również zastosowały takie rozwiązanie w swoich autach. Szwedzkie centrum badań Volvo nad bezpieczeństwem drogowym również jako pierwsze przeprowadziło testy zderzeniowe z udziałem wirtualnego manekina imitującego kobietę w średnio zaawansowanej ciąży. Testy zderzeniowe, w których uczestniczył manekin Linda wskazały, jak na rozwinięty już płód w łonie matki oddziałują pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne. W większości przypadków niezapięte pasy oznaczały poważne obrażenia dla matki i nienarodzonego dziecka, często też oznaczały śmierć. W przypadku zapiętych pasów obrażenia były niewielkie lub często – nawet żadne!
Do częstych obrażeń, jakim podczas zderzenia mogą ulec nienarodzone dzieci, należą urazy głowy – także śmiertelne. Najczęściej zaś dokumentowaną przyczyną śmierci płodu jest częściowe lub całkowite oderwanie łożyska od ściany macicy, które skutkuje jego niedotlenieniem. Dlaczego tak się dzieje? Badacze uważają, że o ile macica sama w sobie jest dość elastyczna, by wytrzymać odkształcenia spowodowane przez przeciążenia towarzyszące zderzeniu, o tyle za mało sprężyste jest samo łożysko. Wnioski ekspertów pochodzą z crash-testów z udziałem manekina ciężarnej, jak i z danych pochodzących z prawdziwych wypadków. Dlatego właśnie eksperci są przekonani, że kobieta w ciąży zawsze powinna zapinać pas bezpieczeństwa.
Jak prawidłowo zapinać pas w ciąży?
U kobiety ciężarnej część biodrowa pasa powinna znajdować się na biodrach, poniżej kolców biodrowych przednich górnych. Nigdy nie powinna przechodzić powyżej kolców biodrowych ani po brzuchu. Barkowa część pasa powinna natomiast przechodzić pomiędzy piersiami i układać się na środku barku. Pas barkowy powinien z boku omijać brzuszek. Pamiętajmy też, że pas nie może spadać z ramienia, gdyż grozi to wysunięciem się z pasa w razie wypadku. Nie powinien także znajdować się zbyt blisko szyi.
Jeśli będąc w ciąży, kierujesz autem, warto też odpowiednio ustawić siedzenie, aby wygodnie sięgać do pedałów, a jednocześnie zachować dystans minimum 25 cm pomiędzy brzuszkiem a środkiem kierownicy.
W okresie jesienno-zimowym pamiętajmy też, by wsiadając do auta, zdjąć grube ubrania wierzchnie – po to, aby pas mógł być umieszczony jak najbliżej ciała i nie powstawały niebezpieczne przy zderzeniu luzy. Pas powinien ściśle przylegać do ciała na całej swojej długości, bez żadnych skręceń! Pamiętaj również o regulacji pasa na słupku bądź regulacji fotela samochodowego.
Nieprawidłowy przebieg pasa (przykłady):
➤Część barkowa pasa bezpieczeństwa zbyt blisko szyi lub na skraju ramienia. ➤Część barkowa poprowadzona przez brzuch ciężarnej. ➤Część biodrowa poprowadzona przez brzuch ciężarnej. ➤Trzymanie pasa biodrowego/barkowego w ręce. ➤Zapinanie tylko pasa barkowego lub tylko biodrowego.
Ponieważ w Polsce ustawa pozwala kobietom w widocznej ciąży jeździć autem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, a na temat zapinania pasów w ciąży krąży w społeczeństwie wiele szkodliwych mitów, powstała kampania społeczna Ciąża i Pasy. Zainicjowało ją w 2015 roku Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info. Celem kampanii jest upowszechnienie wiedzy na temat prawidłowego zapinania pasów przez kobiety ciężarne oraz promowanie przekonania, W CIĄŻY WARTO i NALEŻY ZAPINAĆ PASY! Z badań i analiz wypadków działu naukowego fotelik.info jasno wynika, że pasy bezpieczeństwa ratują życie i zdrowie tak matki, jak i jej nienarodzonego dziecka.
WAŻNE: Zwolnienie z obowiązku zapinania pasów przez ustawodawcę nie jest żadnym nakazem! Decyzja, a co za tym idzie – odpowiedzialność, leży po stronie ciężarnych kobiet. Pamiętajmy jednak, że w razie wypadku jest to odpowiedzialność za dwa życia!
Jeśli chcesz wziąć udział w bezpłatnych warsztatach w ramach kampanii Ciąża i Pasy, zostać ambasadorką/ambasadorem kampanii i promować w swoim środowisku wiedzę nt. poprawnego zapinania pasów w ciąży albo chciałbyś skonsultować się z technikiem fotelik.info w sprawie bezpieczeństwa Twojego i Twojej rodziny w samochodzie lub kupić dobrze dobrany i bezpieczny fotelik samochodowy dla dziecka, zadzwoń na numer 22 203 53 19 i umów się na wizytę w wybranym oddziale (sklepie specjalistycznym z fotelikami) fotelik.info. Znajdziesz nas w następujących miastach: Warszawa, Gliwice, Chorzów, Kraków, Skarżysko-Kamienna i Wrocław.
Zostałeś szczęśliwym posiadaczem fotelika samochodowego, który w niemieckich testach ADAC otrzymał ocenę 5? Gratulację! Pamiętaj tylko, że równie ważne jak wysoka nota w testach zderzeniowych, jest dobranie fotelika do dziecka i dopasowanie go do kanapy Twojego samochodu
Masz fotelik samochodowy dla dziecka, który w rygorystycznych testach zderzeniowych wypadł na piątkę? Gratulujemy! Czy jednak odnosisz wrażenie, że fotelik jest niestabilny lub dziecko siedzi w nim zbyt pionowo? Sprawdź, czy bardzo dobry fotelik Twojego dziecka jest prawidłowo zamocowany w Twoim samochodzie, bo to warunek niezbędny, by chronił małego pasażera w razie wypadku!
Czy wiesz, że testy zderzeniowe fotelików samochodowych wykonywane są w warunkach laboratoryjnych? Do najpopularniejszych testów zderzeniowych zalicza się niemiecki test ADAC oraz szwedzki Test Plus. To bardzo ważne, by foteliki samochodowe były testowane zderzeniowo. Dzięki temu rodzice, którzy szukają bezpiecznego fotelika dla dziecka, mogą odróżnić dobry fotelik od pseudofotelika i dokonać wyboru spomiędzy modeli, które pomyślnie przeszły testy zderzeniowe. Ocena przyznana w testach (jak w przypadku testów ADAC) mówi, z jakiego typu produktem rodzice mają do czynienia. W przypadku niemieckich testów zderzeniowych foteliki z oceną 5 lub 4 kwalifikują się jako bezpieczne, natomiast te z notą 1 czy 2 oznaczają, że dany fotelik samochodowy wypadł fatalnie i jazda w nim stanowi zagrożenie dla dziecka.
Niestety, jak wynika z wiedzy i doświadczenia ekspertów z Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info, piątka przyznana w testach ADAC ani zaliczony Test Plus nie wystarczą, aby dziecko w danym foteliku było przewożone bezpiecznie. Ocena w testach zderzeniowych to tylko jeden z czynników mających wpływ na bezpieczeństwo dziecka podczas jazdy samochodem. Pozostałe dwa NIEZBĘDNE czynniki to:
dopasowanie fotelika do wieku i budowy ciała dziecka oraz do konkretnego samochodu;
prawidłowy montaż na kanapie pojazdu (zgodny z zaleceniami producenta i pancerny – fotelik ani trochę się nie porusza względem siedzenia).
Dzięki tysiącom inspekcji fotelików samochodowych w Polsce eksperci ds. bezpieczeńśtwa fotelik.info wyodrębnili najczęstsze błędy popełniane przy montażu fotelika. Błędy te mogą sprawić, że nawet fotelik samochodowy, który zaliczył test ADAC na najwyższą ocenę, nie sprawdzi się w wypadku samochodowym i nie ochroni dziecka.
Montaż fotelika samochodowego 0-13 kg przodem do kierunku jazdy
Wiadomo, że foteliki tyłem do kierunku jazdy (RWF) są aż 5 razy bezpieczniejsze niż foteliki przodem do kierunku jazdy (FWF). Dlaczego? Ponieważ głowa małego dziecka stanowi około 1/4 całkowitej masy jego ciała. W momencie zderzenia czołowego, jeśli dziecko znajduje się w foteliku ustawionym przodem do kierunku jazdy, korpus zostaje zatrzymany przez pasy uprzęży fotelika, natomiast głowa bezwładnie leci do przodu. Może to skutkować m.in. dekapitacją (separacją czaszki od kręgosłupa).
Tak zwane nosidełko, czyli fotelik samochodowy 0-13 kg zawsze montuj na kanapie pojazdu tyłem do kierunku jazdy
Dlatego fotelik samochodowy 0-13 kg zawsze należy montować zgodnie z zaleceniami producenta, czyli tyłem do kierunku jazdy. Również wiele fotelików z kategorii 9-18 kg klasyfikuje się jako foteliki RWF, umożliwiające bezpieczne przewożenie dziecka co najmniej do trzecich urodzin.
Nieodpowiedni kąt nachylenia fotelika samochodowego skutkuje zbyt pionowym ustawieniem i wskutek tego opadającą głową dziecka. Jest to częsty problem u dzieci przewożonych w tzw. nosidełku dla niemowląt, ale też fotelikach 9-18 kg oraz 0-25 kg, a nawet w fotelikach samochodowych 15-36 kg. Zwisająca głowa może w krótkim czasie doprowadzić do problemów z oddychaniem, a nawet do niedotlenienia.
Prawidłowy kąt montażu fotelika samochodowego 0-13 kg RWF (tyłem do kierunku jazdy)
Aby nie narażać dziecka na poważne skutki niedotlenienia, należy zadbać o prawidłowy kąt fotelika samochodowego, który wynosi 45 stopni. Bezpieczny fotelik samochodowy, z odpowiednim kątem nachylenia, można dobrać i kupić w wybranym oddziale fotelik.info.
Źle poprowadzone samochodowe pasy bezpieczeństwa
Obecnie foteliki samochodowe mocuje się za pomocą zaczepów isofix lub samochodowych pasów bezpieczeństwa. Na pasy najczęściej są montowane nosidełka dla niemowląt, czyli pierwsze foteliki samochodowe 0-13 kg, niewyposażone w bazę, oraz foteliki samochodowe 15-36 kg, w których pasami samochodowymi przypina się nie tylko fotelik, ale i dziecko.
W przypadku fotelika dla noworodka nieprawidłowo przeprowadzone i niedociągnięte samochodowe pasy bezpieczeństwa wpływają przede wszystkim na jego stabilność. Podczas ewentualnego wypadku samochodowego źle zamocowane nosidełko może się przemieścić się i nie ochronić dziecka. Równie katastrofalne w skutkach może okazać się nieprawidłowe przeprowadzenie pasa w foteliku 15-36 kg. Pominięcie podczas zapinania barkowej lub biodrowej części pasa stwarza ryzyko wysunięcia się dziecka z fotelika podczas wypadku.
Należy zadbać również o to, by samochodowe pasy bezpieczeństwa lub pasy uprzęży fotelika nie były poskręcane. Równie ważne jest mocne dociągnięcie pasów oraz unikanie przewożenia dzieci w grubych ubraniach, np. zimowych kombinezonach lub kurtkach.
Zadbaj o prawidłowy montaż bazy
Stabilny montaż fotelika samochodowego jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na bezpieczeństwo dziecka w samochodzie. Dotyczy to także modeli mocowanych na bazie. Obecnie wiele baz wyposażonych jest w układ elektryczny, informujący użytkownika o poprawności montażu bazy i fotelika samochodowego za pomocą sygnałów świetlnych i/lub dźwiękowych. Tego typu wskaźniki minimalizują możliwość popełnienia błędu podczas montażu fotelika. Na rynku można znaleźć także starsze modele, które informują o nieprawidłowym montażu poprzez wskaźniki wizualne.
Jeśli używasz fotelika samochodowego na bazie, pamiętaj o jej prawidłowym montażu. Zadanie ułatwią Ci wskaźniki dźwiękowe i/lub świetlne, w jakie mogą być wyposażone bazy.
Równie ważne jest prawidłowe ustawienie nogi podpierającej bazę. Podczas montażu fotelika bardzo ważne jest np. ustawienie nogi w miejscu, gdzie nie ma schowka podłogowego. Prawidłowo zamocowana noga wpływa przede wszystkim na stabilność fotelika samochodowego.
Jeśli chcesz dowiedzieć się, w jaki sposób możesz dodatkowo zadbać o bezpieczeństwo swojego dziecka, zadzwoń na numer telefonu 22 203 53 19 i zapisz się na inspekcję lub umów się na dobór fotelika w wybranym Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info. Pamiętaj, że tylko prawidłowo dobrany fotelik samochodowy do Twojego auta i dziecka oraz poprawnie zamontowany zapewnia mu bezpieczeństwo.
Wyjeżdżasz na ferie zimowe? Zadbaj o bezpieczeństwo! Przeczytaj, co na temat udzielania pierwszej pomocy osobom dorosłym poszkodowanym w wypadku drogowym radzi Adrianna Cienkusz, trenerka pierwszej pomocy i lider projektu zespołu Twój Ratownik.
Redakcja fotelik.info: Kontynuujemy temat udzielania pierwszej pomocy po wypadku drogowym. Tym razem będzie o poszkodowanych osobach dorosłych. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy świadkami wypadku. Co robić?
Adrianna Cienkusz: Po pierwsze, zatrzymujemy swój samochód. Jeżeli wypadek dzieje się na poboczu, zjeżdżamy swoim autem na pobocze. Natomiast jeżeli do wypadku doszło na środku drogi, np. dwa samochody się zderzyły ze sobą, wtedy blokujemy jezdnię: najlepiej ustawiając swoje auto pod skosem, aby nikt nie próbował tędy przejechać. Jeśli tego nie zrobimy, tylko zjedziemy na pobocze, to nawet jeśli ustawimy trójkąt ostrzegawczy, niestety, zawsze znajdzie się ktoś, komu się spieszy i kto będzie próbował przejechać, przeciskając się przez miejsce wypadku. Bardzo dużo jest takich zdarzeń (mnóstwo widzieliśmy ich na S8), że ktoś np. pisze SMS, nie widzi trójkąta i dodatkowo wjeżdża w już rozbite auta.
Kiedy zablokujemy już jezdnię, trzeba pamiętać o nałożeniu kamizelki odblaskowej (dopiero wtedy wysiadamy z samochodu). Teraz ustawiamy trójkąt. Jak zrobić to prawidłowo? Na autostradzie i drodze ekspresowej umieszczamy trójkąt w odległości 100 metrów za pojazdem, na jezdni lub poboczu, w zależności od tego, gdzie stoi pojazd. Natomiast na drogach poza obszarem zabudowanym odległość ta jest mniejsza i wynosi od 30 do 50 metrów. Na obszarze zabudowanym umieszczamy trójkąt za pojazdem albo na nim, ale na wysokości nie większej niż 1 metr. Kiedy już trójkąt jest ustawiony, bierzemy apteczkę i tak przygotowani możemy iść do miejsca zdarzenia. Jeżeli z daleka widać, że coś się dymi lub pali, zabieramy dodatkowo gaśnicę.
Oczywiście najlepiej, gdy do pomocy jest kilka osób, wtedy można działać szybciej. Jeżeli więc mamy kogoś do pomocy, to rozdzielamy zadania. Sprawdzamy, ilu jest poszkodowanych, oceniamy ich stan i powiadamiamy służby ratownicze, dzwoniąc na numer alarmowy 112 lub na pogotowie ratunkowe 999. Jeżeli jesteśmy sami, dzwonimy przed podjęciem akcji ratunkowej, a jeśli mamy kogoś do pomocy, zlecamy konkretnej osobie, by zadzwoniła po pomoc.
W wezwaniu ważne jest, by podać dokładne miejsce zdarzenia. Jeśli więc wypadek jest na drodze, to sprawdzamy dane na słupku: mamy tam metr, kilometr i numer drogi. Wszystko to przekazujemy służbom. Na autostradzie podajemy też kierunek, bo zjazdy są co 20-30 km. W zgłoszeniu podajemy też, ile jest osób poszkodowanych i czy są przytomne.
Kiedy już zgłosiliśmy wypadek i pomoc jest w drodze, możemy przystąpić do czynności ratowniczych. Uwaga! poszkodowani zostają w samochodzie, chyba że ktoś nie oddycha lub samochód się pali, topi, dymi.
Załóżmy, że w samochodzie znajduje się dwoje dorosłych. Jedna osoba jest przytomna, druga nie. Co wtedy?
Osobę przytomną chwilo zostawiamy i przechodzimy do nieprzytomnej. Najpierw sprawdzamy u niej oddech. Jeżeli oddycha, to jej nie ruszamy i zostawiamy w samochodzie, podtrzymując czoło, aby głowa nie opadała.
Jeżeli osoba nieprzytomna nie oddycha, to wyciągamy ją szybko z samochodu, kładziemy płasko na ziemi, na plecach i przechodzimy do resuscytacji: 30 uciśnięć i 2 wdechy.
Czy jest coś, na czego nie powinniśmy robić?
Tak, chcę powiedzieć coś bardzo ważnego: jeżeli człowiek jest zakleszczony, to nie wyciągamy go z pojazdu na własną rękę. Nie wypychamy, nie ciągniemy za ręce, nie próbujemy samodzielnie przeciągać jego auta swoim za pomocą liny holowniczej. Jeżeli samochód dachował, to go nie odwracamy! Znam sytuacje, kiedy ktoś wyrządził w ten sposób niedźwiedzią przysługę.
Opowiem o jednej takiej sprawie, bardzo głośnej. Miała miejsce kilkanaście lat temu w Warszawie. Kobieta jechała samochodem i dachowała. Jednak żyła, była przytomna, rozmawiała, pasy ją przytrzymywały. Miała tylko głowę zakleszczoną między szybą. Świadkami sytuacji było kilkunastu mężczyzn. Uznali, że trzeba kobiecie pomóc i obrócili samochód. Niestety, doszło przy tym do odcięcia głowy poszkodowanej. Kobieta poniosła tragiczną śmierć już po wypadku, z którego przecież udało jej się wyjść… Tak więc ostrzegam: nie robimy takich rzeczy na własną rękę i czekamy na strażaków!
Dziękujemy za rozmowę!
Artykuł powstał dzięki pomocy Adrianny Cienkusz z Twójratownik.pl
Dawne wytyczne dot. bezpieczeństwa dzieci w podróży znacznie różnią się od obecnych. Między innymi dzięki pracy wielu wybitnych naukowców, rodzice maluszków wiedzą, jak bezpiecznie przewozić dzieci w fotelikach samochodowych. Źródło: Pinterest
Foteliki samochodowe z roku na rok stają się coraz bezpieczniejsze. Ale czy na pewno w przyszłości będą potrzebne? Czy konstrukcyjnie będą przypominały te foteliki, jakich obecnie używają nasze dzieci? Na to i inne pytania odpowiada mgr inż. Anna Tomaszewska z działu naukowego fotelik.info.
Mgr inż. Anna Tomaszewska w 2020 roku ukończyła kierunek Inżynieria Biomedyczna na Politechnice Śląskiej w Zabrzu. Na studiach zafascynowała ją biomechanika ludzkiego ciała. Również tam dowiedziała się o Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info, tam zgłosiła się po studiach i zaczęła staż, a następnie pracę w dziale ekspertyz powypadkowych fotelik.info. Obecnie zajmuje się inżynierską “oprawą” ogólnopolskiej kampanii Ciąża i Pasy, zainicjowanej przez fotelik.info, oraz badaniami fotelików samochodowych po wypadkach.
Redakcja fotelik.info: Przecieramy oczy ze zdumienia, patrząc na foteliki samochodowe z lat 50. czy 60. ubiegłego wieku. Czy nasze dzieci i wnuki za jakiś czas będa z podobnym niedowierzaniem patrzeć na foteliki, których używamy dzisiaj?
Anna Tomaszewska: Całkiem możliwe. Wystarczy, że porównamy foteliki projektowane w latach 60. i te, które zostały zaprojektowane w ciągu ostatnich kilku lat. Jest między nimi spora i bardzo widoczna różnica! Kto w tamtych czasach myślał o homologacji? O rygorystycznych testach zderzeniowych nie wspominając… Czy ktoś kilkanaście lat temu przypuszczał, że foteliki będą miały opcję odtwarzania muzyki? A teraz – jest taka możliwość, np. w foteliku samochodowym Recaro Monza Nova 2 Seatfix.
Homologacja? Testy zderzeniowe? W latach 60. ubiegłego wieku nikt o tym nie słyszał! Źródło: Pinterest
Warto wspomnieć też o systemie kontroli zapięcia i stabilizacji nogi podporowej bazy fotelika, które obecnie wykorzystywane są w wielu fotelikach samochodowych. Przykładowo na rynku znajdziemy bazy do fotelików, które wyposażone są w układy elektroniczne. Baza z takim układem elektronicznym pozwala informować użytkownika o poprawności zamontowanej bazy oraz fotelika poprzez sygnały dźwiękowe i świetlne. Przykładowo baza Maxi-Cosi FamilyFix 3 “informuje” nas o poprawności zapięcia bazy na ISOFIX w samochodzie oraz o wpięciu fotelika na bazę. Czyli minimalizuje możliwość popełnienia błędu przy montażu fotelika. Nieprawidłowo zamontowana baza fotelika wydaje sygnał dźwiękowy. Istnieją również starsze modele, które nie wydają dźwięków, ale informują poprzez wskaźniki wizualne, czy fotelik i baza są zamontowane w prawidłowy sposób.
Inną ważną kwestią jest pozostawienie dziecka w samochodzie bez opieki. Latem temperatura we wnętrzu zamkniętego pojazdu rośnie bardzo szybko i w ciągu kilkunastu minut nagrzany samochód staje się śmiertelnie niebezpieczną metalową pułapką dla pozostawionego w nim dziecka. Co roku na całym świecie dochodzi do mnóstwa takich przypadków, a do wiadomości publicznej podawane są tragiczne statystyki. Niezależnie od przyczyny pozostawienia dziecka w samochodzie bez opieki na rynku istnieje juz obecnie dużo różnych gadżetów, które mają za zadanie pomóc uniknąć takiej sytuacji. Jednym z nich jest urządzenie EasyTech firmy RECARO, które powiadamia o pozostawieniu dziecka w samochodzie. Jeżeli kierowca lub inna osoba ze smartfonem połączonym z EasyTech oddali się od pojazdu na dłużej niż trzy minuty, w smartfonie włącza się alarm dźwiękowy i wizualny oraz wibracje. Warto wspomnieć, że urządzenie ma również drugi stopień alarmowy, który aktywuje się, gdy po 40 sekundach nie wyłączymy pierwszego alarmu powiadamiającego. Drugi alarm spowoduje, że smartfon poprzez aplikację wyśle komunikat alarmowy do wszystkich ustawionych kontaktów alarmowych z danymi geolokalizacyjnymi określającymi, gdzie znajduje się dziecko.
Kolejną firmą, która zaproponowała urządzenie zapobiegające pozostawieniu dziecka w samochodzie bez opieki, jest Chicco z gadżetem BebèCare easy-tech. To małe, uniwersalne urządzenie powiadomi opiekuna o pozostawieniu dziecka w samochodzie, a w przypadku braku jego reakcji wyśle alert do osób z listy kontaktów alarmowych.
Natomiast Maxi-Cosi w swojej ofercie ma poduszkę e-Safety, która wykrywa obecność dziecka w samochodzie, a dokładniej ostrzega o pozostawieniu dziecka w foteliku bez opieki. Gadżet ten wykrywa obecność dziecka w foteliku i wysyła ostrzeżenie alarmowe na telefon użytkownika, jeżeli odejdzie on na odległość dalszą niż 20 metrów od samochodu. Za każdym razem, gdy dziecko zostanie pozostawione w samochodzie bez opieki, aplikacja e-Safety wyśle powiadomienie alarmowe.
Przyznaję, że nie mogę się doczekać, co będzie w przyszłości. Może tak jak w nowoczesnych wózkach dziecięcych, tak i w fotelikach samochodowych przyda się funkcja lekkiego bujania? Oczywiście w tym przypadku trzeba będzie przeprowadzić dokładne badania, czy dodatkowy ruch nie wpłynie na bezpieczeństwo w tracie ewentualnego wypadku, ale jestem przekonana, że pomysłów na foteliki samochodowe przyszłości jest naprawdę sporo.
Obecnie, chyba żaden rodzic nie skusiłby się na przewożenie dziecka w takim foteliku samochodowym. Źródło: Pinterest
A może w przyszłości foteliki samochodowe nie będą potrzebne?
Uważam, że fotelik dla dziecka zawsze będzie potrzebny. Możliwe, że zmieni się jego konstrukcja, jednak zabezpieczenie dziecka w dalszym ciągu będzie niezbędne. Ale kto wie, może nauka pójdzie tak do przodu, że zostanie zaprojektowane całkowicie inne urządzenie, niepodobne do współczesnego fotelika samochodowego?
Jakie ulepszenia konstrukcyjne zostały wprowadzone do fotelików samochodowych na przestrzeni kilku ubiegłych lat?
W ostatnich latach wprowadzono kilka ciekawych udogodnień i ulepszeń konstrukcyjnych fotelików samochodowych. Z pewnością warto zwrócić uwagę na innowacyjny system pasów pięciopunktowych – Active Retract Harness w foteliku Besafe izi Modular A X1 i-Size. Jest to specjalny mechanizm pasów bezpieczeństwa, który sam dba o to, aby pasy były odpowiednio naciągnięte. Po zapięciu dziecka w foteliku pasy automatycznie się dociągają, kiedy dziecko się oprze. Ten rewolucyjny system pomaga rodzicom w prawidłowym dociągnięciu pasów.
Kolejnym przykładem jest fotelik BABY-SAFE iSENSE. Jest to pierwszy w historii fotelik z bazą ISOFIX, który skutecznie potrafi rozwiązać problem kąta w większości samochodów. Jego bazę reguluje się w celu zapewnienia przewożonemu dziecku bezpiecznej i wygodnej pozycji podczas podróży.
Dużym udogodnieniem stało się również oświetlenie wnętrza fotelika oraz podstawy fotelika lampkami LED, co podczas nocnych podróży sprawdza się znakomicie. Światła bezpieczeństwa umożliwiają lepszą widoczność w trakcie spacerów po zmroku, światła montażowe automatycznie zapalają się podczas montowania fotelika na bazie lub na stelażu wózka, kiedy jest ciemno, natomiast światła wewnętrzne lekko oświetlają dziecko umieszczone w foteliku.
Jak wyobrażasz sobie fotelik samochodowy w przyszłości?
Kiedy słyszę hasło “foteliki samochodowe w przyszłości”, na myśl przychodzi mi artykuł VOLVO, w którym przedstawiono fotelik dziecięcy zintegrowany z samochodem. Koncepcja ta umożliwia obrócenie fotelika podczas sadzania dziecka, a następnie zablokowanie fotelika w pozycji tyłem do kierunku jazdy. Przewidziano również schowek na małe przedmioty obok siedzenia i schowek pod spodem, np. na pieluchy. Dzięki takiemu rozwiązaniu pasażerowie mogą uniknąć niebezpiecznych przedmiotów, które przemieszczają się bez zabezpieczenia po pojeździe (dowiedz się więcej: Tablet jak cegła. Groźny nie tylko dla dziecka). Artykuł VOLVO powstał w 2015 roku, a więc już sześć lat temu! Kto wie, może to kwestia czasu, że takie rozwiązanie zostanie wprowadzone na rynek?
Koncepcja fotelika samochodowego VOLVO. Zobacz WIDEO!
Fotelik dziecięcy zintegrowany z samochodem? W przyszłości inżynierowie i producenci mogą zaskoczyć nas zupełnie nowymi pomysłami na zapewnienie najmłodszym pasażerom maksimum bezpieczeństwa
Warto wspomnieć również o foteliku Maxi-Cosi AxissFix Air, który jako pierwszy na świecie ma wbudowane poduszki powietrzne. Zapewnia to najwyższy obecnie dostępny poziom bezpieczeństwa przodem do kierunku jazdy. Kiedyś mogliśmy tylko o tym marzyć, a teraz staje się realne.
A czy w kwestii bezpieczeństwa dzieci w fotelikach samochodowych wiemy już wszystko? Czy raczej jeszcze dużo do odkrycia przed nami?
Zawsze będzie coś nowego do odkrycia. Nauka ciągle się rozwija, pojawiają się nowe technologie, które pozwalają na dokładniejsze badania. Nie odkryliśmy jeszcze w 100 proc., jak uchronić człowieka przed powstaniem obrażeń w trakcie wypadku. Na szczęście nauka ciągle idzie w kierunku jak najlepszego zabezpieczenia uczestników ruchu, dlatego trzeba wierzyć, że z roku na rok będziemy odkrywać coraz to lepsze metody i konstrukcje zabezpieczające.
Można to zauważyć na przykładzie projektowania samochodów, gdzie odbywa się ciągłe doskonalenie systemów bezpieczeństwa, aby chronić uczestników ruchu. Chodzi m.in. o systemy elektroniczne (ABS, BAS, ESP itd.), które mają zadbać o skuteczne hamowanie w trudnych warunkach na drodze, przykładowo poprzez utrzymanie toru ruchu pojazdu czy zapobieganie blokowania kół podczas hamowania. A jak sami wiemy, potrzeb i tematów do przeanalizowania nie brakuje.
Dziękuję za rozmowę.
Jeśli chcesz dowiedzieć się, w jaki sposób możesz dodatkowo zadbać o bezpieczeństwo swojego dziecka, zadzwoń na numer telefonu 22 203 53 19 i zapisz się na inspekcję lub umów się na dobór fotelika w wybranym Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info. Pamiętaj, że tylko fotelik samochodowy prawidłowo dobrany do Twojego auta i dziecka oraz poprawnie zamontowany zapewnia bezpieczeństwo.