Do dramatycznego zdarzenia doszło kilka dni temu w okolicach Dworca Centralnego w Warszawie. Policja wydobyła dwoje ledwo przytomnych dzieci z nagrzanego samochodu. Rodzicom grozi do 5 lat więzienia.
Jak podają media, dwaj chłopcy, 3 i 5 lat, byli pozostawieni sami w zamkniętym samochodzie w upalny dzień, w żywym słońcu na parkingu obok Dworca Centralnego w Warszawie. Groźną sytuację dostrzegli przechodnie. W aucie, na tylnej kanapie, w foteliku samochodowym, siedział trzylatek, a obok niego starszy brat. Chłopcy byli rozpaleni, spoceni i z trudem otwierali oczy. Mieli kłopoty z oddychaniem. Zaalarmowani policjanci od razu wybili szybę samochodu i uwolnili dzieci ze śmiertelnej pułapki. Wezwano pogotowie, a policjanci wszczęli poszukiwania rodziców. Okazało się, że poszli na dworzec, aby odebrać znajomych. Jak twierdzili, chłopcy zostali sami “na chwilę”. Wedle kodeksu karnego, grozi im nawet 5 lat więzienia.
Dramatyczna sytuacja ma dodatkowo tragiczny kontekst. Zaledwie parę dni upłynęło od tragedii w Szczecinie, kiedy to pozostawione na parę godzin w samochodzie 1,5-roczne dziecko zmarło. Jak widać, tego typu sytuacje zdarzają się w okresie letnim również w Polsce. Warto stać się na nie wyczulonym!
– Kiedy zauważymy, że ktoś uwięziony w rozgrzanym samochodzie potrzebuje naszej pomocy, powinniśmy powiadomić o tym natychmiast najbliższy patrol policji lub straży miejskiej, zadzwonić na numer alarmowy 112. Jeśli nie będzie na to czasu i sytuacja będzie wymagać natychmiastowej reakcji, powinniśmy wziąć sprawy w swoje ręce, wybić szybę i wydostać poszkodowanych z samochodu. Nie obawiajmy się: w sytuacji ratowania życia nie grozi nam odpowiedzialność karna za zniszczenie mienia – apeluje podinspektor Robert Szumiata, rzecznik śródmiejskiej policji w Warszawie.
Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info również apeluje! Przy temperaturze powietrza wynoszącej 30 stopni Celsjusza już po 10 minutach w samochodzie temperatura wzrasta o 10 stopni. Po upływie pół godziny auto może być już nagrzane do 50 stopni. Pamiętaj, że ciało małego dziecka nagrzewa się dużo szybciej niż dorosłego! Już po kilkunastu minutach spędzonych w rozgrzanym aucie dziecko traci przytomność, a jego temperatura może przekraczać 40 stopni. Uszkodzeniu ulegają nerki i mózg. Samochód zamienia się w piekarnik, z którego dziecko nie może się wydostać! Nigdy, nawet na chwilę, nie zostawiaj dziecka (ani zwierzęcia) w czasie upału samego w zamkniętym samochodzie!