Samochód osobowy wjechał pod pociąg. Przeżyła czwórka dzieci!
Do wypadku doszło 5 lipca, w miejscowości Borkowice na przejeździe kolejowym stacji Miłogoszcz. Sześcioosobowa rodzina wracała z Niemiec do Polski. Do domu, zostało im nie więcej niż 2 km. Niestety, w ich auto uderzył pociąg. Kierowca zmarł na miejscu, a do szpitala trafiła jego żona i dzieci, w wieku 11, 9 i 2 lat oraz 4-miesięczne niemowlę.
Do tragedii doszło w lipcu, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Borkowicach na stacji Miłogoszcz. Samochód marki mercedes, wjeżdżając na przejazd kolejowy, zderzył się z pędzącym pociągiem PKP Intercity. W auto uderzył pociąg relacji Kraków-Kołobrzeg z ponad setką pasażerów. W momencie uderzenia, w aucie znajdowało się 6 osób – rodzice oraz czworo dzieci. Niestety, 35-letni mężczyzna pomimo reanimacji, zginął na miejscu.
Jego 34-letnia żona trafiła do szpitala w Koszalinie z urazem kręgosłupa. Jak podają media, 11-letnia dziewczynka trafiła do placówki z obrażeniami głowy. Wiadomo, że przeszła operację rekonstrukcji czaszki, a 9-latka ma wybite przednie zęby. Najmłodsze z dzieci: 2-letnie i 4-miesięczne, wyszły z wypadku cało. Na zdjęciach, które z miejsca wypadku wrzuciły media, widać również fragment jednego fotelika. Prawdopodobnie, jest to Maxi-Cosi Priori XP. W dziale ekspertyz powypadkowych znany jest już inny wypadek z udziałem tego fotelika. Wtedy również uratował on dziecko w wypadku, w którym zginęła trójka innych dzieci.
Warto przypominać, że bezpieczeństwo nasze i naszych bliskich, zależy przede wszystkim od nas samych. Rozwaga, dostosowywanie się do przepisów ruchu drogowego, zachowanie szczególnej ostrożności przy przejazdach kolejowych i dalej – prawidłowe zapinanie pasów bezpieczeństwa oraz przewożenie dzieci w dopasowanych do ich wieku i budowy ciała fotelikach samochodowych, pancernie zamocowanych na kanapie auta, nierzadko pozwala uniknąć tragedii.
Więcej: https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/borkowice-ojciec-nie-zyje-dzieci-i-matka-w-szpitalu-rodzinna-tragedia-na-torach