Fotelik czy podstawka? Tylko jedna odpowiedź jest prawidłowa! Sprawdź na VIDEO dlaczego potocznie zwany – podpupnik, NIGDY nie zapewni bezpieczeństwa Twojemu dziecku.
Podpupniki są zdecydowanie jednym z najczęściej poruszanych przez nas tematów. Dlaczego? Ponieważ również często, widzimy je w autach jako „fotelik” u starszych dzieci… Niestety zdarza się, że jeżdżą w nich nawet 2-latki! Niezależnie od tego, ile dziecko ma lat, powinno jeździć w foteliku, który dobrany jest indywidualnie do jego budowy ciała, oraz do samochodu, a także ma dobre oceny w testach zderzeniowych. Tego wszystkiego podpupnikowi…. BRAKUJE. Przez luki w polskim prawie, uznawany jest na równi z normalnym fotelikiem. W oczach wielu kierowców (skoro jest dopuszczalny przez policję) – jest bezpieczny. Niestety, taka podkładka bez ochrony bocznej i głowy nie zapewni Twojemu dziecku prawidłowej ochrony. Owszem uratuje portfel przed mandatem, ale życia i zdrowia Twojego dziecka JUŻ NIE.
Dzieci na podkładkach często ulegają wypadkom, które przy użyciu normalnego fotelika nie miałyby miejsca. Podczas gwałtownego hamowania, dziecko nurkuje pod pasami, wyślizgując się. Niszczy to narządy wewnętrzne i prowadzi do urazów, którym można zapobiec używając fotelika z kategorii 15-36 kg.
Nasze Centrum Bezpieczeństwa słyszało już niejedną historię, kiedy to mama jadąc po przysłowiowe bułki do sklepu znajdującego się kilometr dalej miała wypadek, a dziecko bez fotelika lub na podpupniku, tej tragedii nie przeżyło. Dzieci na podkładkach pozbawione są ochrony bocznej, ochrony głowy, pasy nie są dostosowane do ich budowy ciała (brak kolców biodrowych, zbyt niski wzrost), przez co wbijają im się w brzuszek i szyję. Podczas wypadku, ich szanse maleją praktycznie do zera. A mamy rok 2020 i rozwiązania na wyciągnięcie ręki!
Kiedy możemy przesadzić dziecko z fotelika RWF do fotela 15-36 kg?
Kiedy można przesadzić dziecko do fotelika ostatniej kategorii 15-36 kg? Po czym rozpoznać, że jego przygoda z fotelikiem 9-18 kg powoli dobiega końca? Odpowiadamy!
Pierwszym i najważniejszym wyznacznikiem, który jest absolutnie najważniejszy jest… WAGA. Jeżeli dziecko zbliża się do przekroczenia osiemnastego kilograma, warto za wczasu pomyśleć o ostatnim foteliku – 15-36 kg. W przypadku fotelików 9-18 kg, możemy, a nawet POWINNIŚMY przewozić dzieci tyłem do kierunku jazdy. W fotelikach 15 – 36 kg niestety nie mamy już tego wyboru, więc w tym przypadku będzie to już fotelik montowany przodem.
Po drugie – WZROST – powinniśmy myśleć o kolejnym modelu w momencie, gdy głowa zacznie wystawać poza górną krawędź fotelika. Co w takim razie z linią oczu? Należy ją uznać za moment krytyczny. Jeśli ta linia zostanie przekroczona – wtedy kategorycznie należy poszukać albo większego modelu (lub z większą regulacją) z tej samej kategorii wagowej, albo… jest to już czas na zmianę fotelika na większy.
Po trzecie – a co jeśli dziecko po prostu nie mieści się do fotelika? Jeżeli pasy uprzęży nie dają się prawidłowo zapiąć, a my wykorzystaliśmy już wszystkie możliwości regulacji, wtedy również należy wymienić fotelik na większy.
UWAGA: Osiągnięcie 15 kg przez dziecko NIE JEST sygnałem do zmiany fotelika. Jeśli jest to możliwe, dziecko powinno jeździć w foteliku z uprzężą do 18 kg. Jest to rozwiązanie, które dłużej zapewni mu optymalną ochronę.
Pamietaj, że nie ma co się spieszyć ze zbyt szybką wymianą. Jeżeli to możliwe, Twoje dziecko powinno jak najdłużej jeździć w foteliku tyłem do kierunku jazdy: 9-18/ 9-25 kg
Jak wygląda dobór fotelika samochodowego? Czy fotelik można kupić na miejscu? Odpowiadamy na Wasze pytania!
Często pytacie nas na czym polega dobór fotelika, jak wygląda, ile trwa lub jak się do niego przygotować. Odpowiadamy na Wasze najczęściej zadawane pytania!
1. Czy na dobór fotelika należy się umówić? Mogę przyjechać niezapisany/niezapisana?
Zawsze lepiej się zapisać, aby nie stać w kolejce. Często przyjeżdżacie do nas, a u nas wszystkie stanowiska i technicy zajęci – wtedy albo czekacie, aż coś się zwolni, albo musicie przyjechać innego dnia. Telefon do nas to chwila moment, a gwarantuje Wam to konkretną godzinę, technika i pewność, że nie będziecie musieli czekać, ani stać w kolejce 🙂 Poniżej telefony:
Jeżeli nie lubicie dzwonić, możecie również zapisywać się przez naszego Facebooka fotelik.info.
2. Czy można od razu kupić u Was fotelik po doborze?
Tak, jak najbardziej. Technik fotelik.info dobiera różne foteliki do auta i do dziecka oraz sprawdza, które pasują najlepiej. Na koniec to WY wybieracie, który fotelik (z wyselekcjonowanych modeli), podoba Wam się najbardziej i który zabieracie ze sobą do domu. Oczywiście na koniec przechodzicie szkolenie z montażu (tak, abyście sami potrafili zainstalować go w aucie), zapinacie dziecko (lub nie, jeżeli na dziecko dopiero czekacie) i odjeżdżacie z perfekcyjnie dobranym, dopasowanym i zamontowanym fotelikiem 🙂
3. Czy dobory są płatne?
Godzinna usługa doboru jest bezpłatna, jeżeli kupują Państwo fotelik u nas 🙂 Dodatkowo, oprócz godzinnego doboru, na koniec przechodzicie szkolenie z montażu i otrzymujecie również zaproszenie na inspekcję po-sprzedażową. Również 15-minutowe konsultacje są bezpłatne 🙂 Jeżeli jednak korzystacie z pełnej usługi doboru i na koniec nie decydujecie się na zakup, dobór kosztuje 149 zł przy fotelikach 0-13 kg i 9-18 kg, oraz 129 zł przy fotelikach 15-36.
4. Jak wygląda dobór fotelika krok po kroku?
1. Umawiasz się na wizytę. 2. O konkretnej godzinie przyjeżdżasz do Centrum Bezpieczeństwa (warto być 10 min wcześniej). 3. Parkujesz samochód i kierujesz się do recepcji. 4. W recepcji zostajesz poinformowany do której bramy i na które stanowisko masz wjechać. 5. Po wjeździe na halę doborów, kierujesz się do recepcji, gdzie poprosimy Cię o wypełnienie krótkiego formularza w asyście przepysznej, świeżo-mielonej kawy. 6. Po wypełnieniu dokumentów, zważeniu i zmierzeniu dziecka lub dzieci, technik zaczyna dobierać foteliki. Najpierw do auta, następnie do dziecka/dzieci. Zajmuje to od pół godziny do około 60 minut. Wszystkie foteliki, które są w ofercie Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info, są ściśle wyselekcjonowane pod względem bezpieczeństwa i posiadają wysokie oceny w niezależnych testach zderzeniowych. 7. Kiedy wiemy już, które foteliki idealnie pasują do dzieci i do samochodu, nadchodzi czas na wybór. To WY ostatecznie decydujecie, na który fotelik się decydujecie, a na który nie. 8. Po zakupie fotelika, nadchodzi czas na montaż fotelika i kurs z jego używania/montowania/zapinania dziecka. Przy okazji, technik ustawi Wasze zagłówki i sprawdzi czy poprawnie zapinacie pasy.
A z takim uśmiechem na twarzy, wyjeżdżają nasi klienci
Czym należy kierować się przy doborze fotelika? Oczywiście bezpieczeństwem, a najprostszym sposobem sprawdzenia tego, czy fotelik przeszedł testy zderzeniowe, jest sprawdzenie jego ocen w tabeli.
Tanie, ogólnodostępne, PODOBNO bezpieczne no i przede wszystkim – nie dostaniemy za nie mandatu! Pseudo-foteliki bez testów to idealny pomysł na to, jak pozbawić nasze dziecko zdrowia lub życia.
Idziemy do marketu i widzimy całą ścianę fotelików w promocyjnych cenach od 19.99 😉 Ba! Mało tego: jeden fotelik pasuje do trzech kategorii wagowych i można korzystać z samej podkładki, która daje nam dokładnie takie same bezpieczeństwo, jak posadzenie dziecka na wyciętym kawałku styropianu, czyli – ŻADNE. Pseudo-foteliki w atomówki, pseudo-foteliki z Elsą z Krainy Lodu, pseudo-fotelik z batmanem i podpupniki w pokemony zaraz obok świnki Peppy. Wszystko piękne, kolorowe, tanie i chroni przed mandatem. Ale czy w tym wszystkim chodzi nam o to, aby nie ucierpiał nasz portfel czy nasze dziecko?
Kupując pseudo-fotelik bez testów zderzeniowych, NIGDY NIE WIESZ jak zachowa się podczas wypadku. A my, nie polecamy eksperymentować na własnym dziecku.
Dlaczego zdane testy są takie ważne? Ponieważ dzięki zdanemu testowi ADAC wiemy, że dany fotelik, (który jest prawidłowo zamontowany i pasuje do Twojego dziecka oraz samochodu), poradzi sobie podczas wypadku! Foteliki, które nie przeszły testów lub w ogóle do niech nie podchodziły, to strzał w kolano! Nie wiemy jak taki fotelik zachowa się podczas kolizji, więc nie ryzykujmy i nie eksperymentujmy na własnym dziecku.
Ten fotelik sprawia wrażenie bezpiecznego 😉 Niestety, to tylko dobry marketing. Żaden Superbohater, nie uratuje bez testów.
JAK POPRAWNIE WYBRAĆ FOTELIK (OPRÓCZ TESTÓW)?
1 Dobierz fotelik do wagi, wzrostu i wieku dziecka.
Dokładnie zważ i zmierz swoje dziecko. To pozwoli zakwalifikować je do odpowiedniej kategorii wagowej podczas dobierania fotelika. Unikaj fotelików z szerokim zakresem wagowym, np. 9-36 kg w rytm zasady, że jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Pierwszy fotelik: 0−13 kg, przeznaczony jest dla dzieci do ok. 1. roku życia i zawsze należy montować go tyłem do kierunku ruchu. Jazda tyłem jest kilkukrotnie bezpieczniejsza.
Przed zmianą na drugi fotelik (9−18 kg) pomyśl o kupnie takiego, w którym dziecko będzie mogło jeździć tyłem aż do ok. 4 lub 5 roku życia. Jest to nawet 5x bardziej bezpieczne.
Gdy z niego wyrośnie, wymień go na fotelik z kategorii wagowej 15−36 kg. Jest to klasyczny fotelik z wysokim oparciem i zagłówkiem, a dziecko przypina się w nim zwykłym pasem samochodowym. Obejrzyj też testy fotelików i sprawdź, czy fotelik, który chcesz kupić, otrzymał dobre oceny w testach ADAC, OEAMTC, ANWB,PLUS TEST. Wyniki testów znajdziesz na naszej stronie Pamiętaj, że uniwersalne foteliki z dużym zakresem wagowym (np. od 9 do 36 kg) nie gwarantują maksimum bezpieczeństwa dziecku w razie zderzenia, ponieważ ich konstrukcja nie uwzględnia dynamicznie zmieniających się proporcji ciała dziecka.
2. Przed zakupem przymierz fotelik do swojego samochodu.
Sprawdź: a) czy fotelik mieści się na kanapie auta, b) czy uda się go w pełni poprawnie zapiąć, c) czy jest stabilny, a ten w przedziale 0−13 i 9−18 kg całkowicie unieruchomiony w samochodzie, d) czy kąt pochylenia względem kanapy jest odpowiedni – jeżeli będzie ustawiony w pozycji zbyt zbliżonej do pionu, to gdy dziecko uśnie, jego głowa bezwładnie opadnie na klatkę piersiową, a to może spowodować problemy z oddychaniem i ciężkie obrażenia podczas zderzenia.
3. Zmieniaj fotelik na większy w odpowiednim momencie – nie za późno i nie za wcześnie!
Kiedy więc wymienić dziecku fotelik 0–13 kg na większy? a) Gdy dziecko osiąga górną granicę wagi określonej w kategorii fotelika sprawdź ją w instrukcji). b) Gdy pasy uprzęży wychodzą z fotelika znacznie poniżej linii ramion dziecka.
Żadne dziecko przed osiągnięciem 4 lat nie powinno jeździć w foteliku bez własnych pasów uprzęży, nawet jeśli fotelik ma 5 gwiazdek w testach. Osiągnięcie wagi 15 kg to za mało, by przesadzić dziecko do fotelika typu 15–36. Klasyczne foteliki 9–18 (oraz niektóre 9–25 i i-Size) posiadają własne pasy uprzęży, które odpowiednio mocno zapięte, uniemożliwiają wyślizgnięcie się dziecka z fotelika. Pamiętaj też, że foteliki mają regulację zagłówka i pasów uprzęży – podwyższaj dziecku zagłówek tak, żeby głowa zawsze znajdowała się w jego obrębie. Jeśli jednak linia oczu dziecka znajdzie się w górnej krawędzi zagłówka lub głowa wystaje poza obrys zagłówka tak, że nie ma ochrony bocznej, zmień fotelik na większy, czyli 15–36.
4. Zastanów się zanim kupisz używany fotelik, jeśli nie wiesz, z jakiego źródła pochodzi i w jakim jest stanie technicznym.
Zanim kupisz używany fotelik, zadaj sobie jedno pytanie: czy jesteś pewien, że ten sprzęt nigdy nie uczestniczył w żadnym wypadku ani kolizji? Może zgubiła się śrubka i „pan złota rączka” użył innej? Może została naruszona jego bezpieczna konstrukcja? Możesz oczywiście zlecić fachową ekspertyzę, ale jej koszt będzie znacznie przekraczał kwotę, którą wydasz na nowy, sprawdzony Superfotelik. Ale jeśli już decydujesz się na używanie fotelika, który dostałeś od zaufanej osoby, koniecznie sprawdź datę zakupu. Foteliki samochodowe z grup 0–13 i 9–18 nie powinny być użytkowane przez okres dłuższy niż 5 lat (w rzadkich przypadkach 7 lat, sprawdź w instrukcji obsługi i karcie gwarancyjnej), natomiast 15–36 około 8 lat. Uważaj, bo uszkodzenia powypadkowe nie zawsze są widoczne gołym okiem!
5. Wybierz fotelik zamiast podstawki – zapewnisz większe bezpieczeństwo swojemu dziecku.
Naukowcy i specjaliści nie mają wątpliwości: dopóki ciało dziecka nie przybierze w pełni dorosłych kształtów, powinno jeździć w foteliku z wysokim oparciem i zagłówkiem. Dopiero ok. 12 roku życia miednica człowieka staje się w pełni ukształtowana i dopiero wtedy dziecko może bezpiecznie zacząć korzystać jedynie z pasów samochodowych. Do tego momentu dzieci powinny używać pełnych fotelików.
Tak wyglądał samochód Pani Małgorzaty po wypadku… Na szczęście, córka Maja miała fotelik z ochroną boczną!
Do groźnego wypadku doszło 2 stycznia, przy ul. Puławskiej w Warszawie. Kierowca Mustanga, stracił panowanie nad kierownicą i przeciął dwa pasy ruchu , taranując po kolei trzy samochody. W jednym z nich, jechała nasza czytelniczka, ze swoim dzieckiem! Jak udało nam się ustalić, córka Pani Gosi – Maja, jechała w foteliku Diono Monterey 2. Zanim jednak kupisz w ciemno ten fotelik, SPRAWDŹ najpierw, czy pasuje do Twojego dziecka i Twojego samochodu! Może się okazać, że w Twoim przypadku, ten sam model będzie… bezużyteczny!
Po całym zdarzeniu, Pani Małgorzata, napisała poniższy tekst (link do źródła) (pisownia oryginalna):
„Zapewne część z Was widziała w TV lub necie dzisiejszy poranny wypadek na ul.Puławskiej koło Siwego Dymu. Kierowca Mustanga z powodu swojej brawury (dodał gwałtownie gazu na skręconych kołach) przeciął dwa pasy ruchu, pas zieleni (betonu) i wylądował na naszym pasie w przeciwległym kierunku, kosząc po drodze Swifta, w którym jechało młode małżeństwo (ona w ciąży), Toyotę, gdzie za kółkiem siedział starszy facet i moje BMW, które prowadziłam, a z tyłu siedział mój największy Skarb- córka To był moment, ułamek sekundy, kiedy zobaczyłam lecące na nas auto, wystrzelone poduszki i dym z opon…Pierwsza myśl- czy wszystko z nią ok, czy nic nie stało się Majce To był moment, ułamek sekundy, kiedy zobaczyłam lecące na nas auto, wystrzelone poduszki i dym z opon…Pierwsza myśl- czy wszystko z nią ok, czy nic nie stało się Majce i to przerażenie….
Dzięki błyskawicznej pomocy innych kierowców, w tym żołnierzy, którzy jechali do swojej jednostki (dziękuję!) sytuacja została szybko ogarnięta…Wyciągnęli z auta przerażoną, calutką Majkę, a potem wyrwali moje ledwo trzymające się drzwi i pomogli mi wysiąść… Policja, straż pożarna i pogotowie, wszyscy przyjechali dość szybko, choć byłam w takim szoku, że nie wszystko pamiętam…Zajęli się Majką, mną i pozostałymi poszkodowanymi…zadziałał ISR… Jej nic się nie stało mnie i 3 innych, w tym sprawcę, zabrało pogotowie. Ostatecznie mam tylko uszkodzony odcinek szyjny kręgosłupa… Szczęście w nieszczęściu.
Dlaczego się tym dzielę? Nie piszę, żeby się skarżyć, tylko dlatego, że dzisiejsze zdarzenia, dla mnie, kogoś kto zajmuje się na co dzień likwidacją skutków wypadków, to było straszne przeżycie, które przy okazji skłoniło mnie do wielu refleksji… W tym do tych najważniejszych, kluczowych…Mam nadzieję, że do Wam też to da do myślenia:
1. Mocne auta są dla ludzi, ale trzeba umieć się z nimi obchodzić. Niestety Pan BW jadący z Bullitem nie umiał, wskutek czego ucierpiało kilka osób i zostały skasowane 4 auta…cud, że tylko tyle…. Życzę Wam więc więcej uwagi i pokory za kierownicą. Chwila nieuwagi i o nieszczęście nietrudno…
2. Zadbajcie o bezpieczeństwo Waszych dzieci. Majka wyrosła z fotelika 3 kategorii, tego do 36 kg. Znalazłam taki dla dzieci do 160 cm i 54 kg, na rynku w Polsce są dostępne dwa modele z homologacją amerykańską i dwa miesiące temu jej kupiłam. Gdyby nie ten fotelik, nie miałaby chronionej głowy ani ochrony bocznej. Gdyby to był poddupnik, byłaby przynajmniej mocno obita, boję się pomyśleć,co jeszcze. I niech mi ktoś jeszcze powie, że fotelik nie ma znaczenia…
Kochani- życzę Wam bezpiecznych podróży i więcej uwagi w 2020 i na przyszłość… I idę koić nerwy…”
Oczywiście jeszcze tego samego dnia, fotelik został wymieniony na nowy, identyczny model. Pamiętajcie, że fotelik, który spełnił raz swoją funkcję – nie zrobi tego ponownie. Tak samo jak z poduszką powietrzną. Jeśli raz wybuchnie, to oczywiście można ją zszyć. Tylko po co? I tak nikogo już nie ochroni!
Pamiętaj, że to od Ciebie w dużej mierze zależy to, czy wyjdziesz z wypadku cało. Czy Pani Gosia planowała wypadek? Nie! I najprawdopodobniej nie planował go nikt z osób biorących udział w zderzeniu 😉 Pamiętaj jednak, że nie jesteś na drodze sam, a czasami jadąc przepisowo, możesz nagle znaleźć się w samym środku zdarzenia! I nie jest to zależne od Ciebie.
Chcesz sprawdzić, czy Twoje dziecko jeździ w dobrze dobranym foteliku? W może potrzebujesz pomocy w wyborze? Nasi technicy, dopasują fotelik indywidualnie do budowy ciała Twojego dziecka i Twojego samochodu! Jesteśmy już w Warszawie (po obu stronach Wisły, Chorzowie, Wrocławiu i Krakowie). Zadzwoń, aby umówić konkretną godzinę i nie stać w kolejce! 22 203 53 18
Jak udało nam się ustalić, córka Pani Gosi – Maja, jechała w foteliku Diono Monterey 2. Zanim jednak kupisz w ciemno ten fotelik, przyjedź do nas i SPRAWDŹ najpierw, czy pasuje do Twojego dziecka i Twojego samochodu! Może się okazać, że w Twoim przypadku, ten sam model, który uratował Maję będzie dla Twojego dziecka całkowicie bezużyteczny!
Gdyby dziecko jechało na podpupniku – mogłoby nie być tak kolorowo…
Utwór o zapinaniu pasów? 🙂 Tego jeszcze nie było! Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info gratuluje pomysłu!
W grudniu, w sieci zawrzało za sprawą utworu rapera Maty pod tytułem: „Patointeligencja”. Zaledwie miesiąc później, piosenka doczekała się przeróbki! Proszę Państwa – przedstawiamy… PASOINTELIGENCJĘ! Koniecznie musisz to zobaczyć!
Pasointeligencja, to utwór powstały na rzecz kampanii społecznej, mającej na celu promowanie zapinania pasów bezpieczeństwa. Dzieło powstało dzięki kierowcom taksówek, pracujących z FREE NOW. Jak możemy przeczytać na kanale You Tube – Freenow, partnerem merytorycznym akcji, jest Fundacja Kierowcy Bezpieczny. Więcej w tym temacie, przeczytasz na: www.pasointeligencja.pl
Ekipa fotelik.info przypomina: Nawet jeżeli Ty zapniesz pasy bezpieczeństwa, ale inni pasażerowie nie, to niezależnie od tego, na którym miejscu siedzą, stwarzają potencjalne zagrożenie dla pozostałych użytkowników samochodu. Podczas zderzenia czołowego mogą „wylatując z samochodu” spowodować obrażenia głowy u kierowcy i/lub pasażera siedzącego na przednim siedzeniu. Jeśli szczęśliwie nie wylecą przez przednią szybę, bo zostaną zatrzymani przez oparcie któregoś z foteli, to mogą naciskając na to oparcie spowodować obrażenia u kierowcy lub pasażera w wyniku uderzenia poduszki powietrznej ze zbyt bliskiej odległości. Jeśli niezapięty pasażer siedzi obok Ciebie, a samochód, którym jedziesz, zostanie uderzony z boku to w 50% przypadków (w zależności od kierunku uderzenia i miejsca, na którym Ty siedzisz) poleci on na Ciebie robiąc Ci krzywdę. Takie przypadki zgłaszane były również przez czytelników serwisu fotelik.info i dotyczyły dzieci siedzących w fotelikach, które zostały poszkodowane w wyniku uderzenia przez niezapiętą babcię lub mamę jadącą z tyłu, obok dziecka.