Dobierz fotelik samochodowy: Warszawa, Kraków, Chorzów, Skarżysko-Kamienna, Wrocław. Zadzwoń: 123 767 123

Jak zmieścić trzy foteliki samochodowe obok siebie? Optymalizacja w fotelik.info

Sklepy specjalistyczne fotelik.info od lat specjalizują się w usłudze optymalizacji. Na czym ona polega? Optymalizacja ma na celu dobranie i zamontowanie trzech fotelików dla dzieci na tylnej kanapie samochodu. Czy w każdym aucie jest to możliwe? Jak umówić się na optymalizację i jak się do niej przygotować?

Polskie prawo zezwala, aby jedno z dzieci wozić bez fotelika

Wielu rodziców spodziewających się trzeciego dziecka, zadaje sobie pytanie: Co z fotelikami? Jak upchnąć nosidełko dla niemowlaka obok dwojga pozostałych dzieci w fotelikach, zachowując przy tym zasady bezpieczeństwa? Wybór pada czasem na bardzo niebezpieczne rozwiązanie, czyli przewożenie najstarszego dziecka bez fotelika. Niestety, polskie prawo zezwala, aby w samochodzie pięcioosobowym, w którym przewożonych jest jednocześnie troje dzieci, jedno z nich jeździło bez zabezpieczenia w postaci fotelika, czyli tylko przypięte samochodowymi pasami bezpieczeństwa. Warunek: dziecko musi mieć ukończone 3 lata.

Wiemy jednak, że polskie Prawo o ruchu drogowym nie zawsze uwzględnia to, co jest niebezpieczne. Innym przykładem – obok wspomnianego przepisu o trojgu dzieciach w samochodzie – może być to, że kobiety w ciąży zwolnione są z obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa, co jest bardzo niebezpieczne zarówno dla mamy, jak i dziecka. Więcej dowiesz się tutaj: Czy kobieta w ciąży powinna zapinać pasy bezpieczeństwa?

Eksperci alarmują: dziecko przewożone bez fotelika nie ma szans podczas wypadku!

Trzylatek bez fotelika w samochodzie? To zgroza! Nawet 10-letnie dziecko jest wówczas narażone jest ciężkie obrażenia albo śmierć w razie wypadku drogowego. Nie ma żadnych możliwości, by u takiego malucha przebiegały poprawnie po ciele i je chroniły. Dziecko aż do początku dojrzewania nie ma wykształconych kolców biodrowych przednich górnych, na których mogłaby się zatrzymać dolna (biodrowa) część pasa bezpieczeństwa. W razie zderzenia, a nawet gwałtownego hamowania, dziecko doświadcza więc efektu nurkowania: wślizguje się pod pasy, miażdżąc swoje narządy wewnętrzne. Górna część pasa (barkowa) u tak małego dziecka przebiega po szyi i może je poddusić (zwykle dziecko z powodu niewygody przekłada wówczas pas barkowy pod pachę, co skutkuje kolejnymi ciężkimi obrażeniami wysuwającego się z pasa ciała dziecka. Ponadto niechroniona niczym głowa malucha może uderzyć w foteliki stojące po bokach.

Usługa optymalizacji – na czym polega

Technicy fotelik.info porównują optymalizację do układania klocków w tetris. W tej grze każda figura musi pasować do poprzedniej i kolejnej. Podobnie jest z trzema fotelikami na jednej kanapie. Muszą pasować do kanapy w samochodzie, do budowy ciała dzieci i oczywiście do siebie nawzajem. Nie jest to łatwe zadanie, ale zwykle się udaje, co pozwala uniknąć zmiany samochodu na większy. Technicy fotelik.info od wielu lat specjalizują się w rozmieszczaniu trzech fotelików w samochodzie i mają na tym polu duże sukcesy. Przeważnie udaje się zamontować foteliki dla dzieci nawet w stosunkowo małych autach, w przypadku których inni od razu radzą wymienić samochód na większy.

Usługa optymalizacji, aby była przeprowadzona poprawnie, wymaga sporej pracy i wysiłku technika, a także czasu i cierpliwości. W związku z tym trwa dłużej niż standardowy dobór jednego czy dwóch fotelików samochodowych. Umawiając się na usługę optymalizacji, warto mieć na uwadze, że może ona potrwać nawet ponad 2 godziny i że lepiej umówić się na nią kilka dni wcześniej.

Poprawne zapięcie w ciąży pasów bezpieczeństwa zmniejsza ryzyko urazu aż o 84 proc.

Wciąż uważasz, że kobieta w ciąży nie powinna w samochodzie zapinać pasów bezpieczeństwa, bo tak jest dla niej i dziecka bezpieczniej? Statystyki wypadków mogą zmienić to przekonanie w ciągu trzech minut lektury!

Badania dotyczące profilaktyki ciąży wskazują, że najczęstszą przyczyną śmierci kobiet w ciąży są urazy. Częściej jednak wynikiem urazu kobiety ciężarnej jest śmierć jej dziecka (stosunek 1:3). Z kolei najczęstszą przyczyną urazów kobiet w ciąży są wypadki samochodowe.

Urazy ciężarnych kobiet

Badania przeprowadzone w USA (IKOSSI, D.G., LAZAR, A.A., MORABITO, D. et al., 2005). mówią, że spośród 77 tys. 321 przypadków kobiet, u których odnotowano urazy, 1195 było w ciąży. W przypadku aż 74 proc. poszkodowanych ciężarnych przyczyną urazu były wypadki samochodowe.

Grafika doskonale obrazuje, że wypadki stanowią najczęstszą przyczynę urazów u kobiet w ciąży

Dla porównania poddano analizie także grupę pań, które podczas wypadku nie były w ciąży. Oto przyczyny urazów wśród kobiet nie ciężarnych:

Również w przypadku kobiet niebędących w ciąży na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o przyczynę urazów, są wypadki samochodowe

Jak widać, wypadki komunikacyjne ZAWSZE są głównym zagrożeniem, niezależnie od tego, czy kobieta jest w ciąży, czy nie.

Ponadto okazało się, że tylko 66 proc. kobiet w ciąży miało podczas wypadku zapięte samochodowe pasy bezpieczeństwa. Przeprowadzono również ankietę na innej grupie ciężarnych – wynikło z niej, że 73 proc. ankietowanych potrafi poprawnie zapiąć pasy bezpieczeństwa.

Urazy nienarodzonych dzieci

Śmierć dziecka w brzuszku zwykle następuje wówczas, gdy umiera ciężarna matka. Ale nie tylko. Przyczyną śmierci dziecka (zwykle wskutek poronienia) są najczęściej tzw. urazy tępe, czyli wypadki samochodowe, upadki, potrącenia pieszych, napaści i utonięcia. I tutaj znowu główną przyczynę stanowią wypadki samochodowe – ok. 38 proc. przypadków.

Z kolei główną przyczyną śmierci nienarodzonego dziecka wskutek wypadku drogowego jest odklejenie się łożyska u ciężarnej mamy. Badania (WEINTRAUB, A Y., LERON, E. i MAZOR, M., 2006) wykazały, że dotyczy to aż 70 proc. przypadków. Dla porównania: w 5 proc. przypadków przyczynę śmierci dziecka stanowi wcześniactwo, czyli na tyle wcześniejszy poród spowodowany wypadkiem, że dziecko nie przeżywa. Bezpośrednie urazy płodu stanowią zaledwie 1 proc., co dowodzi, że płód jest dobrze chroniony przez powłoki brzuszne mamy. Bardzo rzadko pojawiają się obrażenia czaszki płodu – i tylko w przypadku zaawansowanej ciąży. Najrzadszym (ok. 0,6 proc. przypadków) urazem wskutek wypadku samochodowego jest przerwanie macicy. Jest to zarazem najpoważniejszy uraz, skutkujący śmiercią mamy, jeśli nie zostanie on właściwie rozpoznany i nie zostanie udzielona odpowiednia pomoc ratująca życie.

Śmierć nienarodzonego dziecka wskutek wypadku samochodowego najczęściej jest spowodowana odklejeniem się łożyska

Do powikłań, które występują częściej u poszkodowanych w wypadkach ciężarnych niż u kobiet niebędących w ciąży, należą także krwotoki.

Poprawnie zapięte pasy – zdecydowanie większe bezpieczeństwo

W badaniu KLINICH, K.D., FLANNAGAN, C.A.C., RUPP, J.D. et al., 2008 przeanalizowano grupę kobiet w ciąży, które uległy wypadkom, pod kątem zapinania pasów bezpieczeństwa i ich skutków. Analiza wykazała, że urazów doświadczyło:

⚫80 proc. kobiet, które nie zapięły pasów bezpieczeństwa;
⚫50 proc. kobiet, które zapięły pasy nieprawidłowo;
⚫29 proc. kobiet, które zapięły pasy prawidłowo.

Wspomniane badania dowiodły, że poprawne zapięcie samochodowych pasów bezpieczeństwa przez kobiety w ciąży zmniejsza ryzyko urazów aż o 84 proc.

Ponieważ nie we wszystkich krajach prowadzi się określone statystyki, artykuł odwołuje się do badań prowadzonych w Stanach Zjednoczonych, gdzie takie dane są gromadzone Pewne zjawiska i tendencje są jednak wspólne pod różnymi szerokościami i długościami geograficznymi.

Szelki samochodowe dla psa. Czy zapewniają bezpieczeństwo w podróży?

źródło zdjęcia: https://www-theglobeandmail-com.cdn.ampproject.org/c/s/www.theglobeandmail.com/amp/drive/mobility/article-can-harnesses-really-keep-your-pet-safe-in-the-car/

Z pewnością zastanawiałeś się nieraz, jak bezpiecznie przewieźć samochodem swojego czworonoga. Może używasz w tym celu dostępnych na rynku szelek. Sprawdź, czy tego typu akcesoria są bezpieczne i czy chronią zwierzę podczas wypadku drogowego.

Chociaż w Stanach Zjednoczonych policja ma niewiele danych dotyczących osób, które podczas wypadków samochodowych doznały urazów ciała z powodu zwierząt przewożonych w samochodzie, to właśnie tam powstała organizacja non-profit Centre for Pet Safety (CPS, Centrum Bezpieczeństwa Zwierząt). Założona przez Lindsey Wolko, działa w stanie Wirginia, w USA. Zajmuje się badaniami i rzecznictwem w sprawach zwierząt towarzyszących ludziom w podróży samochodem oraz ich właścicieli. CPS ocenia produkty dla zwierząt, w tym akcesoria samochodowe: klatki, transportery i uprzęże, w celu poprawy bezpieczeństwa zwierząt i ludzi w pojazdach. Korzysta przy tym z metod naukowych.

W kwietniu 2021 roku w kanadyjskim dzienniku “The Globe and Mail”, wydawanym w Toronto, ukazał się artykuł o testach zderzeniowych szelek samochodowych dla zwierząt. Badania przeprowadziło CPS. Oryginalną wersję artykułu możesz przeczytać tutaj: Czy szelki mogą zapewnić Twojemu pupilowi bezpieczeństwo w samochodzie? (Tytuł w roboczym przekładzie redakcji fotelik.info).

Jeśli chcesz przewieźć w samochodzie swojego czworonoga, zadbaj o bezpieczeństwo i jego, i podróżujących z nim ludzi. Źródło zdjęcia: pixabay.com

Z artykułu wynika, że badania nad szelkami samochodowymi dla psów, przeprowadzone już w 2011 roku, dały zaskakujące wyniki. Przebadano 17 takich uprzęży różnych marek. Dla czterech rzekomo najlepszych uprzęży, których producenci zapewniali o ich bezpieczeństwie, zorganizowano testy zderzeniowe. W rzeczywistości żadna z testowanych uprzęży nie przeszła testów. Okazało się, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż zwierzę w takich szelkach podczas wypadku zostanie zadławione lub dozna obrażeń. Ponadto potwierdzono, że w przypadku zerwania się uprzęży czworonóg może stać się latającym pociskiem i stanowić realne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi w aucie.

W artykule wypowiada się Darren Grandel, dyrektor kanadyjskiej organizacji charytatywnej Ontario SPCA and Humane Society. Zauważa, że uprzęże przynajmniej zapobiegają przedostawaniu się zwierząt na przednie siedzenie, dzięki czemu kierowca skupia uwagę na prowadzeniu auta. Zaznacza też, że to zbyt mało i że warto by było zrobić jednak coś więcej, aby lepiej chronić ludzi oraz zwierzęta w samochodach. Dodaje, że ludzie dla dobra swoich czworonogów nigdy nie powinni ich przewozić na przednim siedzeniu pasażera. Wybuch poduszki powietrznej podczas wypadku samochodowego może okazać się dla pupila śmiertelny.

źródło zdjęcia: https://www-theglobeandmail-com.cdn.ampproject.org/c/s/www.theglobeandmail.com/amp/drive/mobility/article-can-harnesses-really-keep-your-pet-safe-in-the-car/

źródło zdjęcia: https://www-theglobeandmail-com.cdn.ampproject.org/c/s/www.theglobeandmail.com/amp/drive/mobility/article-can-harnesses-really-keep-your-pet-safe-in-the-car/

Od 2011 roku organizacji CPS udało się przetestować setki marek uprzęży dostępnych w Kanadzie, z których tylko trzy uznano za certyfikowane w testach zderzeniowych. Tylko te uprzęże, według CPS miały nie zrywające się linki i wysokiej jakości metalowe regulatory oraz klamry, które nie poluzowały się w trakcie symulacji wypadku. W artykule postawiono tezę, że prowadzone przez lata badania doprowadziły do ważnych dla bezpieczeństwa wniosków na temat jakości szelek samochodowych dla zwierząt, a podstawą jest tu dobra jakość i odpowiednie materiały.

Nie wszystkie obecne na rynku akcesoria do przewozu zwierząt domowych w samochodzie są bezpieczne. Źródło zdjęcia: pixabay.com

Aby ujednolicić przeprowadzane testy zderzeniowe i uchronić się przed sytuacją, w której poszczególni producenci akcesoriów ustalają dla nich własne standardy, stworzono grupę non-profit, Radę ds. Standardów Produktów dla Zwierząt, pod auspicjami przemysłu produktów dla zwierząt. Grupa zaproponowała stworzenie jednego standardu testów zderzeniowych, przy użyciu takich samych kryteriów, w tym takich samych manekinów zwierząt, umieszczanych w takim samym pojeździe.

Nieodpowiedzialne zachowanie kierowców wobec zwierząt może mieć tragiczne konsekwencje

Jak czytamy dalej w artykule, badania z 2011 roku, przeprowadzone przez American Automobile Association (AAA, Amerykańskie Stowarzyszenie Motoryzacyjne) i Kurgo wykazały, że aż 65 proc. kierowców przyznało się, iż podczas jazdy głaszcze swojego psa, robi mu zdjęcia lub zachowuje się w inny sposób, który rozprasza ich uwagę. Z policyjnych raportów wynika zaś, że psy przewożone są na kolanach człowieka lub wspólnie z prowadzącym pojazd zajmują siedzenie kierowcy albo pasażera na przednim fotelu samochodowym.

Badania, do których odnosi się artykuł, dowodzą, że zwierzę, tak jak każdy inny obiekt w samochodzie, pod wpływem działających przeciążeń “zwiększa” swoją masę. W ten sposób pies ważący około 4,5 kg może wygenerować siłę 225 kg w trakcie zderzenia, w którym bierze udział pojazd poruszający się z prędkością 80 km/h. Co więcej, okazało się, że duże psy mogą wygenerować jeszcze większą siłę przy mniejszej prędkości. Jeżeli zwierzę jest przewożone luzem, bez porządnych zabezpieczeń, może wskutek tego doznać ciężkich obrażeń lub ponieść śmierć, a przy tym stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi w samochodzie.

Zapnij pasy! Niezapięty stanowisz realne zagrożenie życia dla innych pasażerów

Organizatorzy trwającej w wielu miastach w Polsce kampanii Ciąża i Pasy każdego dnia przypominają użytkownikom pojazdów nie tylko o prawidłowym zapinaniu pasów samochodowych, ale też obalają mity na temat bezpieczeństwa kobiet w ciąży podczas podróży.


Popularnym mitem, powtarzanym nie tylko przez kobiety w ciąży, ale też wielu innych użytkowników pojazdów, jest wyobrażenie, że nie zapinając samochodowych pasów bezpieczeństwa, narażamy wyłącznie swoje własne zdrowie lub życie. Osoby, które nie zapinają pasów, tłumaczą się, że w ten sposób szkodzą tylko sobie, i robią to na własną odpowiedzialność. Inni są przekonani, że jedyne, co może im się przytrafić, jeśli nie zapną pasów, to kara finansowa w postaci mandatu.

Jest to wyjątkowo błędne przekonanie. Ignorowanie praw fizyki może doprowadzić do tragicznych w skutkach konsekwencji, kiedy z naszego powodu zginie lub dozna trwałego uszczerbku na zdrowiu inny, prawidłowo zapięty pasami towarzysz podróży, w tym własne dziecko.

Niezapięty stanowisz realne zagrożenie dla współpasażerów!

Chociaż nie da się nikogo zmusić do użycia pasów bezpieczeństwa, warto wiedzieć, że ich prawidłowe zapięcie chroni zdrowie i życie nasze oraz innych osób znajdujących się w pojeździe. W chwili wypadku samochodowego, do którego doprowadził pojazd poruszający się z prędkością około 50 km/h, na każdego z pasażerów zadziałają przeciążenia, które zwiększają ich masę 20-30 razy. Zatem dziecko w momencie zderzenia może “ważyć” od kilkudziesięciu do kilkuset kilogramów, a osoba dorosła – nawet kilka ton!

Ponad DWIE tony gotowe, by Cię zabić. To możesz być Ty, jeśli nie zapniesz pasów

100-kilogramowe niemowlę! Kliknij TUTAJ i przeczytaj, kiedy dziecko może aż tak przybrać na wadze!

Pamiętaj, że jeżdżąc bez zapiętych pasów bezpieczeństwa stanowisz realne zagrożenie dla współpasażerów.

Chcesz zobaczyć co dzieje się z ciałem człowieka niezapiętego w pasy podczs wypadku? Obejrzyj ten test: Niezapięte pasy w aucie. Crash-test ADAC

“W przypadku dachowania czy zderzenia bocznego niezabezpieczony pasażer stanowi realne zagrożenie dla innych pasażerów samochodu.” – komentuje mgr. inż. Anna Tomaszewska, pracująca w dziale ekspertyz powypadkowych i pełniąca funkcje inżynierskie w prowadzeniu projektu Ciąża i Pasy. “Znane są przypadki matek, które zabiły swoje dzieci podróżujące w fotelikach samochodowych, bo uderzyły w nie całą masą swojego ciała” – dodaje Anna Tomaszewska.

Kliknij tutaj i dowiedz się, co ekspert fotelik.info mgr inż. Anna Tomaszewska mówi o swojej roli w kampanii Ciąża i Pasy.

Co więcej, każda kobieta w ciąży, która podróżuje z nieprawidłowo zapiętymi pasami lub bez nich, naraża zdrowie i życie zarówno własne, jak i swojego dziecka. Wystarczy pozornie niegroźna kolizja, podczas której nie otworzyły się nawet poduszki powietrzne i do której doprowadził pojazd poruszający się z prędkością rzędu 15 km/h, aby doszło do odklejenia się łożyska odpowiadającego za przepływ krwi między matką a dzieckiem. W konsekwencji odklejenie się łożyska i brak natychmiastowej pomocy może doprowadzić do śmierci dziecka.

Obejrzyj VIDEO i zobacz symulację wypadku z udziałem kobiety w ciąży: Ciężarny kierowca bez pasów

Niezapięte samochodowe pasy bezpieczeństwa kontra środki bezpieczeństwa w samochodzie

Warto pamiętać, że samochody oraz zastosowane w nich środki bezpieczeństwa są projektowane przy założeniu, że pasażer prawidłowo zapina pas bezpieczeństwa, a kiedy stosuje go źle lub nie stosuje go w ogóle, urządzenia znajdujące się w samochodzie mogą być niebezpieczne. Oznacza to, że jazda bez prawidłowo zapiętych pasów może grozić m.in. uderzeniem wybuchającej z prędkością 300 km/h poduszki powietrznej, w ciało znajdujące się w innym miejscu i pozycji, niż przewidziane przez projektanta.

Poduszka powietrzna, która została zaprojektowana, by chronić ludzkie zdrowie i życie, może wyrządzić krzywdę osobom, które uderzając w nią, nie będą zapięte samochodowymi pasami bezpieczeństwa.

Z punktu widzenia moralności i różnych światopoglądów brak dbałości o życie – własne i innych ludzi, w tym dzieci, jest zachowaniem zasługującym na krytykę. Życie jako wartość powinno być chronione w każdy możliwy sposób, poczynając od prostych czynności, takich jak zapinanie samochodowych pasów bezpieczeństwa.

Prawidłowo zapięte pasy mogą uratować zdrowie lub życie wszystkich pasażerów, w tym kobiet w ciąży, znajdujących się w pojeździe w chwili wypadku.

Jak prawidłowo zapiąć pasy i podróżować bezpiecznie? Dolną część pasów, tj. część biodrową, należy umieścić poniżej brzucha i kolców biodrowych przednich górnych, które znajdują się na miednicy każdej osoby dorosłej. Natomiast górna część pasa, tj. część barkowa, powinna być poprowadzona między piersiami, przez środek mostka i środek ramienia. Następnie pas należy dociągnąć tak, aby mocno i bez żadnych luzów przylegał do ciała.

Pamiętaj, że nie zapinając pasów bezpieczeństwa, stwarzasz zagrożenie dla osób zapiętych

Wewnętrzna dekapitacja. Trzyletnia Martynka cudem przeżyła wypadek

źródło zdjęcia: https://dziennikbaltycki.pl/lekarze-z-gdanska-uratowali-3letnia-martynke-z-namyslowa-ktora-miala-oderwana-glowe-cud-w-centrum-urazowym-dla-dzieci-w/ga/c14-15743210/zd/51049590

Trzyletnia Martynka wyszła cało z wypadku, w którym jej głowa została niemal oderwana od kręgosłupa. Jak i dlaczego doszło do wypadku? I czy da się zapobiegać podobnym dramatom? Zapraszamy do przeczytania artykułu.

Podobne cuda nie zdarzają się często. Ostatni taki (podobny) przypadek opisywaliśmy kilka lat temu, a wydarzył się w 2008 roku w Australii.

Jak doszło do wypadku

Do zdarzenia doszło we wtorkowy poranek 6 lipca w Redzikowie, niedaleko Ustki. Volkswagen Tuareg z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Wiadomo, że rodzina jechała z Namysłowa do Słupska. Samochodem kierował 57-latek. W aucie znajdował się również jego 32-letni syn oraz niespełna 3-letnia wnuczka Martynka, córka pasażera. Dziewczynka miała spędzić z tatą 2 tygodnie na wakacjach u dziadków. Według mediów, wyjechali o godzinie 22.00, aby uniknąć korków. Do wypadku doszło na końcowym odcinku długiej trasy, około 20 km od domu. Zgłoszenie służby otrzymały o godzinie 4.40 nad ranem..

Syn kierowcy był policjantem w Oleśnickiej Komendzie Policji. Zginął na miejscu. Martynka i jej dziadek zostali przetransportowani do szpitala w Słupsku, jednak dziewczynka miała tak poważne obrażenia kręgosłupa i głowy, że miejscowi lekarze nie byli w stanie jej pomóc. Została przetransportowana do Centrum Urazowego dla Dzieci Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. Szpital jako jedyny w Polsce podjął się próby zoperowania 3-latki.

Wewnętrzna dekapitacja

Głowa dziewczynki została praktycznie “oderwana” od reszty ciała. Jak mówi dr n. med. Wojciech Wasilewski dla Dziennika Bałtyckiego: “Nagłe uderzenie było tak silne, że wyrwało jej głowę w sensie funkcjonalnym. Skóra i mięśnie wytrzymały, ale więzadła i kości zostały rozerwane. W badaniach obrazowych wyraźnie było widać, że odległość między głową a pozostałą częścią ciała zwiększyła się o 2 cm. Między czaszką a kręgosłupem był 1 cm odstępu i między pierwszym a drugim kręgiem drugi centymetr. Neurochirurgiem jestem od ponad 30 lat, wielokrotnie operowałem pacjentów z urazami w tej okolicy. Jednak żadnemu z nich głowy nie urwało. Z relacji ratowników, którzy udzielali pierwszej pomocy ofiarom wypadku, wiedzieliśmy, że dziecko porusza rączkami i nóżkami, co dawało nadzieję, że rdzeń kręgowy nie został przerwany. Rzadko zdarza się, by po tak ciężkim urazie funkcje życiowe były zachowane. Było więc o co powalczyć”.

Pomimo że główka dziewczynki trzymała się jedynie dzięki skórze i mięśniom, lekarzom udało się ją “przytwierdzić”. Jak podaje Dziennik Bałtycki, na operację zarezerwowano cały dzień, jednak specjalistom udało się uporać w 6 godzin. Operację wykonali dr n. med. Wojciech Wasilewski, neurochirurg z zespołu prof. dr. n. med. Wojciecha Kloca, wraz z asystującymi mu lekarzami: neurofizjologiem Łukaszem Dylewiczem, Patrykiem Kurlandem oraz anestezjologiem Martą Bielewicz. Dzięki nim dziewczynka ma szansę na odzyskanie sprawności i uniknięcie wózka inwalidzkiego.

Wewnętrzna dekapitacja – czy da się uniknąć takich obrażeń?

“Oderwanie” głowy od tułowia to częsty skutek jazdy przodem u małych dzieci. Więcej na ten temat pisaliśmy tu: Uparci rodzice i jazda przodem po 15 miesiącu życia, a zagrożenie dekapitacja wewnętrzną. Eksperci fotelik.info, opierając się na badaniach naukowych i wiedzy inżynierskiej z zakresu biomechaniki zderzeń, od lat z całą mocą i przekonaniem zalecają, aby dzieci do 4. roku życia, a drobniejsze, nisko centylowe tak długo, jak jest to możliwe, były przewożone tyłem do kierunku jazdy. Jest to 5 razy bezpieczniejsze niż jazda przodem. Przykładem mogą być kraje skandynawskie, w których dzieci przewożone są w fotelikach tyłem do kierunku jazdy (RWF) tak długo, jak to możliwe i w których najmłodsi pasażerowie nie doznają aż tak ciężkich obrażeń. W porównaniu z Niemcami, gdzie dzieci często przesadzane są w foteliki samochodowe przodem do kierunku jazdy zaraz po ukończeniu roku, statystyki prezentują się następująco:

Przy zderzeniu czołowym ciało dziecka w foteliku FWF (przodem do kierunku jazdy) zostanie zatrzymane przez pas samochodowy lub uprząż zintegrowaną z fotelikiem. Jednak głowa, nie mając żadnego podparcia, siłą bezwładności, zwielokrotnioną przez przeciążenia działające podczas zderzenia, poleci do przodu. Przy tym głowa małego dziecka jest bardzo ciężka w stosunku do masy ciała (np. u niemowlęcia stanowi około 25 proc. masy jego ciała, podczas gdy u dorosłych zaledwie 6 proc.). Dziecko nie ma także do końca skostniałych kręgów szyjnych, a delikatne chrząstki nie są w stanie wytrzymać przeciążeń działających na szyję w trakcie wypadku.

Przewożenie dzieci w foteliku samochodowym zamontowanym tyłem do kierunku jazdy sprawia, że siły rozkładają się w inny sposób, a głowa i szyja są obciążone w stopniu znacznie zredukowanym. Dlatego foteliki RWF są bez porównania bezpieczniejsze i dzieci powinny jeździć w nich tak długo, jak to tylko możliwe.

Eksperci fotelik.info przestrzegają wszystkich rodziców, aby nie ulegali pokusie, by za wcześnie przesadzać dziecko w fotelik montowany przodem do kierunku jazdy. W archiwum działu naukowego fotelik.info znajduje się wiele ekspertyz powypadkowych, w których dzieciom przewożonym tyłem do kierunku jazdy nie stało się zupełnie nic. Nawet przy wypadkach z dużą prędkością. Przykład: Ekstremalny wypadek w Krakowie! Dziecko bez szwanku w polskim foteliku Avionaut Aerofix!

Co innego wiemy, co innego robimy. Przed czym nie uchroni najlepszy fotelik dla dziecka?

Popularyzacja wiedzy na temat bezpieczeństwa przewożenia dzieci w fotelikach samochodowych od początku była misją fotelik.info. Jednak badania prowadzone wśród rodziców pokazują, że wiedza swoją drogą a działanie – swoją. Niestety, niefrasobliwość dorosłych wciąż kosztuje dzieci zbyt wiele.

Dobitny przykład takiego dysonansu poznawczego prezentują organizatorzy kampanii społecznej Volvo “Tablet jak cegła”, którą wspiera fotelik.info.

Wyniki badań przedstawia grafika zamieszczona na stronie organizatora kampanii Tablet jak cegła

Na podstawie badań przeprowadzonych na zlecenie Volvo Car Warszawa oszacowano, że ponad 72 proc. rodziców pozwala dzieciom używać tabletów i smartfonów podczas jazdy samochodem. Aż 64 proc. rodziców wie, że w razie wypadku tablet czy smartfon może zranić dziecko. Tymczasem – uwaga! – mimo tej świadomości zaledwie 38 proc. rodziców zabezpiecza urządzenia elektroniczne, by nie były przewożone w aucie luzem.

Niestety, ten głęboki rozdźwięk pomiędzy świadomością rodziców a ich poczynaniami to coś więcej niż zwykła niefrasobliwość. Może bowiem skutkować ciężkimi obrażeniami ciała dziecka. Przykład takiej historii znajdziesz tutaj:
Dziewczynka zginęła przez tablet. Jak to możliwe?

Kampania Volvo przypomina: tablet może zrobić krzywdę dziecku w foteliku

Kampania Volvo “Tablet jak cegła” ma na celu uświadomienie społeczeństwa, że urządzenie elektroniczne dane dziecku w foteliku do zabawy podczas podróży samochodem może stanowić dla niego poważne zagrożenie. Zgodnie z prawami fizyki, zwykły tablet czy smartfon (tak jak każdy inny obiekt) w momencie ostrego hamowania, nawet jeśli samochód porusza się z prędkością rzędu zaledwie 50 km/h, pozornie zwiększa swoją masę 20-30 razy. W ten sposób może “ważyć” nawet tyle co cegła, a jeśli nie został umocowany w specjalnym uchwycie lub organizerze, to może wyrządzić dziecku taką krzywdę, jaką wyrządziłaby trzymana przez nie cegła.

Dzieci w fotelikach mogą być jeszcze bezpieczniejsze

Upowszechnianie wiedzy z zakresu biomechaniki zderzeń na temat bezpiecznego przewożenia dzieci w fotelikach samochodowych jest misją fotelik.info od momentu jego powstania, czyli od 3 listopada 2004 roku. W tym czasie świadomość naszego społeczeństwa znacznie wzrosła, a w wypadkach drogowych w Polsce ginie coraz mniej dzieci. Według statystyk Komendy Głównej Policji liczba ofiar śmiertelnych wśród dzieci w wieku 0-14 lat zmniejszyła się w latach 2008-2015 o 10 proc. Wciąż jednak dzieci-pasażerowie odnoszą w wypadkach ciężkie obrażenia.

Badacze analizujący te dane wskazują, że przyczyną takiego stanu rzeczy może być wciąż niedostateczne korzystanie z fotelików samochodowych. Eksperci fotelik.info dodają: również korzystanie z fotelików samochodowych dla dzieci w sposób niepoprawny: W Polsce aż 94 proc. dzieci w fotelikach samochodowych nie jest przewożonych bezpiecznie. A wyniki badania w ramach kampanii Volvo “Tablet jak cegła” wskazują: nasze dzieci mogłyby być bezpieczniejsze, gdybyśmy działali zgodnie z tym, co wiemy. Apelujemy o rozwagę!