Do kolejnego zdarzenia z udziałem zatrzaśniętego w rozgrzanym samochodzie malucha doszło tym razem 11 lipca w Białymstoku. To kolejna tego typu sytuacja w odstępie zaledwie dwóch tygodni! Co się stało? Mama dziecka zatrzasnęła w samochodzie torebkę z kluczykami, a automatyczne drzwi zablokowały się, zamykając w środku małe dziecko.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło na Osiedlu Piasta w Białymstoku. Według relacji kobiety, wsadziła ona torebkę z kluczykami do auta i zamknęła drzwi. Niestety te automatycznie się zablokowały. Sytuacji nie pomagał fakt iż w środku auta znajdowała się 1,5-miesięczna dziewczynka, a samochód stał w nasłonecznionym miejscu.
Po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce udała się policjantka oraz funkcjonariusz straży miejskiej. Wezwano także karetkę pogotowia. Strażnik miejski wybił szybę, a policjantka z pomocą przechodniów dostała się do środka pojazdu i otworzyła drzwi. Niemowlę przebywające w foteliku na przednim siedzeniu trafiło w ręce mamy. Pomimo tego, że dziewczynka spędziła w środku kilkanaście minut, NIC się jej nie stało i nie wymagała hospitalizacji.
Źródło i filmik z miejsca zdarzenia: rmf24.pl
UWAGA!!!
Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info przypomina, że w słoneczne i upalne dni auta nagrzewają się wyjątkowo szybko. Kiedy temperatura powietrza wynosi około 30°C, w zamkniętym samochodzie już po kilkunastu minutach może sięgać nawet 60°C i stanowić zagrożenie życia. Widząc dziecko (lub np. zwierzę) pozostawione w zamkniętym samochodzie, należy natychmiast i zdecydowanie interweniować.