Dobierz fotelik samochodowy: Warszawa, Kraków, Chorzów, Skarżysko-Kamienna, Wrocław. Zadzwoń: 123 767 123

Eksperci ostrzegają: nie używaj fotelika dla niemowlęcia jako leżaczka do drzemek w domu! WIDEO

W telewizji śniadaniowej TVP został ostatnio poruszony ważny temat NADUŻYWANIA fotelików samochodowych dla niemowląt. Kontekstem jest tragiczny przypadek śmierci niemowlęcia w nosidełku z powodu uduszenia. Serwis fotelik.info pisał o podobnym przypadku już w 2018 roku. Warto przypomnieć, dlaczego fotelików 0-13 używamy WYŁĄCZNIE w samochodzie.

Co stało się tym razem? 17-miesięczna Mia została włożona do fotelika samochodowego na drzemkę. Niestety, nigdy się już z niej nie wybudziła. U dziewczynki doszło do śmierci mózgu. Dlaczego? Na to pytanie odpowiada Arkadiusz Pogroszewski z firmy Britax Röme, komentując, że mogło dojść do sytuacji, w której dziecko zostało z fotelika przeniesione do domu. Jak dodała prowadząca program, dzieci często zasypiają w aucie, a rodzice nie chcąc ich budzić, wyjmują nosidełko z samochodu, przynoszą do domu i stawia na podłodze, czekając aż dziecko się obudzi.

Jak zauważył Arkadiusz Pogroszewski, fotelik samochodowy z kategorii 0-13 kg jest urządzeniem transportowym do przewożenia dziecka w samochodzie. I to właśnie w samochodzie powinniśmy go używać. W domu nosidełko absolutnie nie powinno służyć do drzemki. Kąt fotelika zawsze powinien być dopasowany indywidualnie do kanapy w samochodzie. Kiedy zestawimy fotelik z kanapy auta na płaską podłogę, kąt zmienia się drastycznie. Główka dziecka może przechylić się wtedy do przodu, a noworodek czy niemowlę nie jest w stanie samodzielnie jej podnieść. Główka niemowlęcia jest za ciężka w stosunku do jego wiotkiej szyi. Jeżeli w porę tego nie zauważymy, co się dzieje, może dojść do nieszczęścia.

Pamiętaj, że fotelik samochodowy jest urządzeniem przeznaczonym do transportu i używania go, jak sama nazwa wskazuje, w samochodzie

Ekspert zaznaczył w programie, że jedynym rozwiązaniem problemu opadającej główki niemowlęcia w foteliku samochodowym jest prawidłowe dopasowanie fotelika do profilu kanapy w samochodzie – jeszcze przed urodzeniem się dziecka, a po jego urodzeniu zweryfikowanie, czy wszystko jest w porządku. Jeżeli tego nie sprawdzimy od razu, dziecko będzie miało problem przez cały okres użytkowania danego fotelika dla niemowlaka. A jak zostało wspomniane wcześniej, opadająca głowa może doprowadzić do uduszenia się dziecka.

Pamiętaj również, że żadna opaska nie rozwiąże problemu opadającej głowy. Jest to jedynie tuszowanie sprawy: opaska ukryje to, że fotelik jest źle dopasowany, ale w niczym dziecku nie pomoże. Kamuflowanie źle dobranego kąta tego typu gadżetami może skończyć się tragicznie podczas wypadku samochodowego.

Warto również ograniczać do minimum wpinanie fotelika samochodowego w stelaż wózka dziecięcego. Zdecydowanie zdrowsze dla dziecka jest wożenie go na spacer w przystosowanej do jego wieku gondoli.

Obejrzyj cały odcinek programu telewizji śniadaniowej TVP:
Jak prawidłowo przewozić dziecko z foteliku samochodowym

Od kiedy dziecko w foteliku 15-36 kg? Kiedy zmienić fotelik RWF na większy?

Wielu rodziców jak najszybciej chce przesadzić swoje dziecko z fotelika RWF do fotelika przodem do kierunku jazdy. Od kiedy dziecko może jeździć w foteliku 15-36 kg? Czy jest jakaś konkretna granica, czy wystarczy sugerować się wagą? Eksperci odpowiadają!

Aby dziecko mogło zostać przesadzone do fotelika samochodowego ostatniej kategorii (15-36 kg), muszą być spełnione pewne warunki:

LINIA OCZU. Jeżeli pomimo maksymalnego podwyższenia zagłówka w foteliku linia oczu dziecka dochodzi do górnej linii krawędzi zagłówka (moment krytyczny), to zdecydowanie jest to moment na przymiarkę fotelika 15-36 kg.

DZIECKO NIE MIEŚCI SIĘ W FOTELIKU. Jeżeli dziecku robi się ciasno w foteliku 9-18 kg i mamy problem z zapięciem uprzęży, można wziąć pod uwagę zmianę fotelika na 15-36 kg. Pamiętaj, że przekroczenie wagi 15 kg nie oznacza, że automatycznie powinniśmy przesadzać dziecko do fotelika ostatniej kategorii. Dziecko może jeździć tyłem spokojnie do 18 kg (w przypadku fotelików 9-18 kg) lub nawet 25 kg (w przypadku fotelików kategorii 9-25 kg).

ODPOWIEDNI WIEK. 2-latek czy 3-latek zdecydowanie nie ma jeszcze odpowiedniej budowy ciała, aby bezpiecznie siedzieć w foteliku 15-36 kg. W większości przypadków np. pas będzie mu przechodzić po szyi. Jeżeli maluch jest wysokocentylowy i przewyższa wagą oraz wzrostem większość rówieśników, to warto pomyśleć o foteliku ze zintegrowaną uprzężą, z kategorii 9-36 kg.


Eksperci fotelik.info apelują: nie spiesz się ze zmianą fotelika tyłem do kierunku jazdy! Małe dziecko, jadąc tyłem, jest nawet 5 razy bezpieczniejsze niż w foteliku przodem. Pamiętaj, że nie ma żadnych medycznych przeciwwskazań, aby zdrowe dziecko nie mogło jeździć tyłem.

Minionego lata szerokim echem odbił się wypadek 3-letniej Martynki, która doznała dekapitacji wewnętrznej. Lekarzom cudem udało się ją uratować. Tymczasem dzieci jeżdżące zgodnie z zaleceniami ekspertów ds. bezpieczeństwa niejednokrotnie wychodziły cało z wypadków, a Dział Ekspertyz fotelik.info badał wiele przypadków, kiedy najmłodsi pasażerowie w fotelikach RWF nie mieli nawet zadrapania (!) po wypadkach, nieraz z dużą prędkością.

Zamierzasz zmienić fotelik dziecka na 15-36 kg? Nie podejmuj decyzji pochopnie, tylko dlatego, że wydaje Ci się, że TO JUŻ TEN CZAS. Zmieniając fotelik samochodowy na większy, warto wziąć pod uwagę nie tylko wzrost i wagę, ale również indywidualną budowę ciała dziecka. Jeżeli nie jesteś pewny, czy Twoje dziecko może już jeździć w foteliku 15-36 kg, zadzwoń i przyjedź do Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info. Technicy ocenią, jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla Twojego dziecka, w Twoim samochodzie (lub samochodach).

Tapicerka na fotelik samochodowy. Czy musi być oryginalna?

Tapicerka fotelika samochodowego: szara, niebieska, a może czerwona? Kolor to jednak nie wszystko. Dużo ważniejsza jest oryginalność, ponieważ tapicerka ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa fotelika samochodowego. Jakie?

Czy wiesz, że tapicerka stanowi integralną część fotelika samochodowego, mającą wpływ na bezpieczeństwo w foteliku? Ten “kawałek materiału” – lub według innych “jedynie barwna tkanina” – jest dodatkową ochroną dziecka uczestniczącego w wypadku samochodowym oraz wpływa na stopień bezpieczeństwa podczas testów fotelików samochodowych. Znaczenie ma tutaj przede wszystkim:

➤jakość materiałów użytych do produkcji tapicerki,

➤sposób wyściełania tapicerką skorupy fotelika samochodowego,

➤sposób, w jaki tapicerka osłania prowadnice mocujące pas.

Podczas testów fotelików samochodowych sprawdzana jest również tapicerka wyściełająca skorupę fotelika

Tapicerka w foteliku samochodowym to coś więcej niż element dekoracyjny

Nie należy zatem traktować tapicerki w foteliku samochodowym wyłącznie jako elementu dekoracyjnego. Co więcej, przewożenie dziecka w foteliku pozbawionym oryginalnej tapicerki jest niedopuszczalne! Tapicerka w foteliku może wpływać na stabilniejszy montaż fotelika na kanapie pojazdu (kiedy prowadnica pasa jest zabudowana tapicerką) lub odpowiadać za dodatkową ochronę dziecka (np. w formie wkładki umieszczonej wokół głowy). Z wyżej wymienionych powodów nie należy wymieniać oryginalnej tapicerki (ani żadnych innych elementów fotelika) na inne niż te rekomendowane przez producenta i kompatybilne z danym fotelikiem samochodowym.

Rodzicom ceniącym nietuzinkowy dizajn i DIY podpowiadamy: nie doszywajcie do tapicerek fotelików samochodowych ozdób czy dodatkowych kawałków materiału, bo mogą one wpłynąć na bezpieczeństwo Waszego dziecka w wypadku. Tapicerki w fotelikach dla dzieci muszą być pozbawione m.in. substancji toksycznych, czego nie mogą zagwarantować inne, doszyte samodzielnie do fotelika materiały lub ozdoby w postaci frędzli dekoracyjnych lub pomponów. Oprócz tego pod żadnym pozorem nie należy wymieniać dołączonych do fotelika 0-13 kg wkładek dla niemowląt na samodzielnie przez siebie uszyte (nawet na wzór pierwotnej wkładki) lub pochodzące od innego producenta akcesoriów dziecięcych.

Tapicerka w foteliku samochodowym, tak jak jego inne elementy, wnosi istotny wkład w bezpieczeństwo dziecka, dlatego pod żadnym pozorem nie rezygnuj z niej podczas jazdy i nie wymieniaj jej na samodzielnie przez siebie stworzoną

Co zrobić, jeśli oryginalna tapicerka w foteliku dziecięcym uległa zniszczeniu?

Zdarza się, że oryginalna tapicerka fotelika zostanie porwana czy inaczej uszkodzona – nie w wyniku wypadku samochodowego ale podczas sytuacji losowej lub niewłaściwego używania fotelika.

“O ile mała, ledwo widoczna dziurka w tapicerce fotelika samochodowego nie przeszkadza w użytkowaniu, o tyle zniszczona i porwana tapicerka jest powodem, dla którego powinniśmy ją wymienić. W takim przypadku należy przede wszystkim skontaktować się z producentem fotelika i opisać problem. Chociaż dana firma ma prawo nie uznać reklamacji i zażądać opłaty za wymianę tapicerki, nie warto dla kilkunastu złotych bagatelizować problemu” – mówi Rafał Figat, technik z Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info przy ul. Ryżowej 29 w Warszawie.

Potraktuj bezpieczeństwo swojego dziecka poważnie! Umów się na inspekcje lub dobór fotelika dla Twojego dziecka do jednego z salonów fotelik.info. Pamiętaj, że na bezpieczny fotelik wpływa wiele zależnych od siebie elementów, od prawidłowego doboru i montażu fotelika po oryginalną tapicerkę odpowiednio wyściełającą jego skorupę.

Podstawka samochodowa kontra poddupnik. Naucz się je odróżniać dla dobra swojego dziecka!

Podstawka samochodowa dla dziecka – czy jej używanie jest bezpieczne? Czy podstawka może zastąpić fotelik samochodowy? Od jakiego wieku można używać podstawki? Tego typu pytania często słyszymy w Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info, gdzie pomagamy rodzicom zapewnić możliwie najwyższe bezpieczeństwo dzieci w aucie.

Nie podlega dyskusji, że ze względu na swoją konstrukcję fotelik samochodowy jest bez porównania bezpieczniejszy niż podstawka dla dziecka. Fotelik jest wyposażony w zagłówek i ochronę boczną, które osłaniają całe ciało dziecka od uderzeń oraz, poprzez stabilizację ciała, redukują obciążenia, które bardzo mocno działają na dzieci jeżdżące bez fotelika czy używające podstawki. Bezpieczny fotelik ma również porządną prowadnicę pasa barkowego i przeszedł znaczące testy zderzeniowe (ADAC, norma homologacyjna R129).

Zobacz na własne oczy na filmach, na czym polega różnica w zabezpieczeniu dziecka przed skutkami wypadku – w foteliku i na podstawce.

➤Przy uderzeniu czołowym
W pełnym foteliku i na podstawce:


➤Przy uderzeniu bocznym
W foteliku z zagłówkiem:


W foteliku ze zdemontowanym zagłówkiem:



Trudno się dziwić, że eksperci i technicy fotelik.info, bazując na wiedzy inżynieryjnej z zakresu biomechaniki zderzeń i statystykach wypadków drogowych z udziałem dzieci, zdecydowanie polecają pełny fotelik samochodowy dla dziecka.

Czy i kiedy można używać podstawki dla dziecka?

Zgodnie z przepisami, w Polsce bez fotelika lub innego urządzenia podwyższającego (poddupnika, podstawki) może jeździć dziecko, które przekroczyło 150 cm wzrostu. Tragicznym faktem pozostaje to, że m.in. ze względu na właśnie takie a nie inne zapisy prawne na podstawkach (poddupnikach) są wożone nawet bardzo małe dzieci, w tym dwulatki!

Tymczasem podstawka powinna być przeznaczona WYŁĄCZNIE dla dzieci, które wyrosły już (wzrostowo lub wagowo) ze wszystkich fotelików samochodowych dostępnych na rynku, a nadal nie mają wykształconych kolców biodrowych i/lub pasy bezpieczeństwa nie układają się na ich ciele w sposób prawidłowy. Na bezpieczeństwo takiego dziecka wpływają także różne inne czynniki, np. długość jego korpusu i kości udowych czy głębokość siedziska kanapy albo fotela w samochodzie.

Pamiętaj! Podstawka, nawet najlepsza i używana przez dziecko w odpowiednim wieku, daje tylko PODSTAWOWE zabezpieczenie dziecka w samochodzie. Z powodu braku zagłówka i osłon bocznych nie chroni przed skutkami uderzenia bocznego (zarówno tego od strony bliższej, jak i dalszej). Słabiej też chroni przy zderzeniu czołowym.

Czy wiesz, że w Polsce ofiarami wypadków samochodowych są najczęściej dzieci-pasażerowie w wieku 7-14 lat? Czyli właśnie te, które najczęściej są zbyt wcześnie wożone na poddupnikach, bez fotelików, w samych pasach albo… w ogóle bez pasów!

Jeśli traktujesz bezpieczeństwo swojego dziecka poważnie, to decyzję o ewentualnym używaniu podwyższenia (podstawki) podejmij po konsultacji ze specjalistą, który ma dużą wiedzę i doświadczenie w zabezpieczaniu dzieci w samochodzie.

Masz wątpliwości, czy w przypadku Twojego dziecka podwyższenie z isofixem będzie dobrą opcją? Chciałbyś kupić jak najlepsze, sprawdzone podwyższenie dla swojego dziecka? Zadzwoń i przyjedź do jednego z salonów fotelik.info. Technicy fotelik.info doradzą Ci – niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na fotelik, czy na podwyższenie z isofixem – jaki model będzie w przypadku Twojego dziecka i samochodu najlepszym rozwiązaniem.

Pierwsza pomoc w wypadku. Czy wyjmować dziecko z fotelika? Odpowiada Twój Ratownik.

Co zrobić, kiedy jesteśmy świadkami lub uczestnikami wypadku samochodowego, w którym brało udział dziecko? Co zrobić najpierw? Czy wyjąć je z fotelika? Czy wcale go nie ruszać? A może wyjąć razem z fotelikiem z samochodu? Jak zachować się, kiedy dziecko jest przytomne, a co zrobić, kiedy nie oddycha? Radzi Adrianna Cienkusz z ekipy Twój Ratownik.

Redakcja fotelik.info: Jak się zachować, kiedy jesteśmy świadkami lub uczestnikami wypadku, w którym bierze udział dziecko? Mamy je wyjąć z fotelika, czy raczej go nie ruszać?

Adrianna Cienkusz z ekipy Twój Ratownik: Pierwsza zasada jest jedna: dziecka z fotelika nie wyjmujemy jak najdłużej. Mówię z perspektywy rodzica albo człowieka będącego świadkiem wypadku. Osoba będąca świadkiem wypadku powinna przede wszystkim zadzwonić na numer alarmowy i wezwać pomoc. Ratownicy, którzy przybędą na miejsce zdarzenia, będą wiedzieli, w jaki sposób wyjąć dziecko z fotelika, aby nic mu nie zrobić (jeżeli doszło do urazów ciała). Natomiast rodzic, który nie jest lekarzem, musi zawsze zakładać gorszą opcję, czyli że do urazu doszło. Dlatego najlepiej NIE WYJMOWAĆ dziecka z fotelika i NIE WYCIĄGAĆ fotelika z dzieckiem z auta. Mówimy tutaj o sytuacji, w której był wypadek, ale nic się nie pali, nie wycieka – samochód po prostu stoi.

A co jeśli znajdujemy się w miejscu niebezpiecznym i nie możemy zabezpieczyć miejsca zdarzenia albo istnieje zagrożenie pożarem czy wybuchem auta?

Większość wypadków nie jest tak spektakularna jak w filmach i wybuchy czy pożary występują dość rzadko. Natomiast jeżeli mamy jakiekolwiek podejrzenie lub lęk, że coś takiego może się wydarzyć, to w takiej sytuacji wyjmujemy dziecko z samochodu razem z fotelikiem i przenosimy w bezpieczne miejsce.

A jeżeli coś w foteliku się zablokuje? Isofix nie chce puścić, bo się wygiął, klamra jest zmiażdżona albo baza się zatnie? W nerwach, kiedy coś szarpiemy, może upłynąć dużo cennego czasu.

W takiej sytuacji, jeżeli jest faktyczne zagrożenie, coś cieknie, coś się pali, gdzieś się dymi, a my się boimy i nie jesteśmy w stanie wypiąć czy wyciągnąć fotelika, to wyjmujemy dziecko i przenosimy w bezpieczne miejsce. Jest to jednak sytuacja ekstremalna i raczej ostateczność.

To teraz rozważmy różne scenariusze. Co zrobić, kiedy dziecko jest przytomne, oddycha i na pierwszy rzut oka nic mu nie jest?

Przede wszystkim, jak wcześniej mówiłam, nie wyjmujemy go z fotelika. Staramy się je uspokoić, rozmawiamy z nim, odwracamy jego uwagę od tego, co się stało – na ile to możliwe. Czyli utrzymujemy z nim kontakt i obserwujemy. Absolutnie nie “badamy” dziecka sami. To znaczy nie uciskamy niczego, nie przekręcamy go, nie podnosimy itp. Możemy tym zrobić więcej szkody niż pożytku. Jeżeli dziecko ma otwartą ranę, np. ma przeciętą skórę na rączce czy na głowie, to tamujemy krew, ale nie wyjmujemy dziecka i czekamy na przyjazd służb.

A co w przypadku, kiedy dziecko jest nieprzytomne, ale oddycha? Jak w ogóle sprawdzić, czy dziecko oddycha, jeżeli jest w foteliku, w sweterku albo ponczo?

Oczywiście bierzemy pod uwagę, że mamy dobry fotelik, z dobrym kątem nachylenia i główka dziecka leży w prawidłowej pozycji. Mimo to główka niemowlęcia jest tak ciężka, że ma tendencję do opadania. Wtedy przytrzymujemy czoło, by główka nie opadała, i jednocześnie żuchwę – opuszczając ją i dociskając – aby udrożnić drogi oddechowe i kontrolować język, by nie wpadł do dróg oddechowych. Wiadomo, że kiedy człowiek jest nieprzytomny, mięśnie wiotczeją, a język to przecież mięsień. Warto na to uważać. Przytrzymując główkę, jak najszybciej obnażamy klatkę piersiową dziecka. Oczywiście nie robimy tego przez głowę, bo zajęłoby to za dużo czasu. Najlepiej podnieść bluzeczkę, rozerwać ją; warto mieć w apteczce dobre nożyczki, którymi będziemy w stanie przeciąć materiał. Przez 10 sekund patrzymy, wyczuwamy, słuchamy, czy maluch oddycha, czy jego klatka piersiowa się unosi i opada. Jeżeli nie mamy pewności, czy dziecko oddycha, bo np. jest głośno, jesteśmy roztrzęsieni, nie mamy doświadczenia w ocenie oddechu, bo nie robimy tego na co dzień, wtedy lepiej założyć gorszy wariant, czyli że dziecko nie oddycha. Jeżeli natomiast jesteśmy pewni, że oddycha i wszystko jest we względnym porządku, to po prostu pilnujemy głowy, aby nie opadała, i czekamy na pomoc.

To teraz gorszy wariant: dziecko jest nieprzytomne i nie oddycha

Jeżeli dziecko nie oddycha, lub tak nam się wydaje, to jak najszybciej wyciągamy je z samochodu i już nie zwracamy uwagi na fotelik. Wyciągamy i kładziemy na twardej powierzchni. Nie patrzymy, czy jest zimno, mokro, brudno, bo to w tym momencie jest kompletnie nieważne. Przechodzimy do resuscytacji, którą zaczynamy ZAWSZE od 5 wdechów usta-usta, jednocześnie zatykając nos (u niemowlęcia można objąć ustami i usta, i nos). Jeżeli po tych 5 wdechach nie ma żadnej reakcji, przechodzimy do regularnej reanimacji. U dzieci stosuje się RKO (resuscytację krążeniowo-oddechową) jak dla dorosłych: w stosunku 30 uciśnięć i 2 wdechy (w przypadku małych dzieci może to być stosunek: 15 uciśnięć, 2 wdechy).

RKO dla dzieci powinniśmy zawsze zaczynać od 5 wdechów wstępnych i później kontynuować sekwencję: 30 (lub 15) uciśnięć i 2 wdechy. Na szczęście często zdarza się, że po 5 wdechach wstępnych oddech u dziecka powraca.

Czy dzieci ratujemy w pierwszej kolejności?

To trudne pytanie i nie życzę nikomu, aby musiał kiedykolwiek dokonywać takiego wyboru. Jednak to, czy dziecko ratujemy jako pierwsze, zależy od stanu innych poszkodowanych. Jeżeli obrażenia wszystkich osób są na podobnym poziomie, możemy zająć się dzieckiem w pierwszej kolejności. Jednak jeśli inni poszkodowani są w lepszym stanie, ale mimo wszystko bez pomocy nie przeżyją, wtedy jako pierwszych ratujemy tych, których szanse przeżycia są największe. Co to oznacza? Przykład: w sytuacji bardzo trudnej, gdy jesteś sam i nie masz nikogo do pomocy, a masz oddychającego kierowcę z masywnym krwotokiem i dziecko z zatrzymaniem krążenia, najpierw powinieneś ratować kierowcę, bo to on ma większe szanse na przeżycie. Jeśli zajmiesz się dzieckiem, może się to skończyć zgonem zarówno kierowcy, jak i dziecka.

Mamy nadzieję, że porady zawarte w artykule nigdy nie będą potrzebne ani naszym Czytelnikom, ani nam. Jednak jako Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info musimy dodać jeszcze jedną radę: zaopatrz się w dobry i bezpieczny fotelik samochodowy, dobrany indywidualnie do dziecka i do samochodu, i naucz się go prawidłowo montować!

Za pomoc przy napisaniu artykułu bardzo dziękujemy Adriannie Cienkusz z ekipy
TwójRatownik.pl – kreatywna pierwsza pomoc. Zobacz również ich Instagram: twojratownik

Testy ADAC fotelików samochodowych – jesień 2021, część 2. Okiem eksperta fotelik.info

Po ostatniej, jubileuszowej, edycji testów ADAC nadszedł czas na jesienną, otwierającą trzecią dekadę badania bezpieczeństwa przez laboratorium ADAC i laboratoria stowarzyszone.

Jesienne wyniki nie obfitują już tak w foteliki z pięcioma gwiazdkami za bezpieczeństwo, jak to miało miejsce wiosną. Natomiast tylko jeden fotelik wypadł źle. I, co ważne, dostał 2 gwiazdki za bezpieczeństwo, a nie 1.

Po 5 gwiazdek w kategorii bezpieczeństwa uzyskały dwa modele. Jeden z nich – iZi Go Modular X1 – jest tym samym modelem, który był testowany wiosną, tyle że sprzedawanym pod inną nazwą producenta – tym razem jako Mima (już wiosną był testowany pod więcej niż jedną nazwą producenta). Różnice dotyczą, poza nazwą, również tapicerki, m.in. dlatego więc konieczne są testy każdej wersji. Jest to fotelik z kategorii “0-13” (czyli w nomenklaturze i-Size konkretnie w przedziale wzrostowym 40-75 cm).

Drugi fotelik z maksymalną ilością gwiazdek za bezpieczeństwo to Maxi-Cosi Pebble 360. Jest to pierwsze nosidełko (kategoria “0-13”, i-Size: 40-83 cm) tej firmy montowane na bazie obrotowej (FamilyFix 360). Baza ta w dodatku jest rozwojowa – to znaczy, że możemy zamontować na niej również fotelik następnej kategorii wagowej/wiekowej – Pearl 360 (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ. Jednakże 5 gwiazdek za bezpieczeństwo ten model otrzymał przy montażu na pasy – wynik, jaki otrzymał wpięty w bazę, jest o 0,1 oceny mniejszy od kwalifikującego do 5 gwiazdek w kategorii bezpieczeństwa, więc zabrakło naprawdę bardzo niewiele. Nie zmienia to faktu, że montaż na prawidłowo dobranej i zamontowanej bazie (oraz właśnie pozytywnie ocenionej w testach) jest w przypadku zdecydowanej większości konstrukcji – a na pewno w przypadku konstrukcji porządnych, sprawdzonych – zawsze znacznie pewniejszy, prostszy i bardziej godny zaufania od montażu nosidełka samym pasem samochodowym. Poza tym oczywiście wspomniany wynik na bazie też jest świetny.

Maxi-Cosi Pebble 360, to drugi fotelik z 5 gwiazdkami za bezpieczeństwo

Fotelik, który uzyskał najgorszy wynik w kategorii bezpieczeństwa w tej edycji, to Chicco Seat4Fix oraz jego druga wersja Seat4Fix Air (wyniki testów sugerują, że konstrukcyjnie te dwie wersje są identyczne). Otrzymał on jednak 2 gwiazdki za bezpieczeństwo, podczas gdy w wiosennej edycji najniższą oceną była 1, a jest to, mimo wszystko, istotna różnica. Obydwie wersje należą do kategorii 0-36 kg (nie są i-Size).

Pod względem bezpieczeństwa warto też dodatkowo wyróżnić kilka modeli, którym zabrakło bardzo niewiele do 5 gwiazdek za bezpieczeństwo, a mianowicie:

⚫Graco Snugessentials na bazie Snugride i-Size i bez niej – do oceny 5 zabrakło 0,1 (“0-13”, i-Size: 40-75 cm);

⚫Britax Römer Baby-Safe 3 i-Size – do 5 zabrakło 0,1 (“0-13”, i-Size: 40-83 cm);

⚫Britax Römer Baby-Safe 3 i-Size + Flex Base i-Sense – do 5 zabrakło 0,2 (“0-13”, i-Size: 40-83 cm);

⚫Britax Römer Baby-Safe i-Sense – do 5 zabrakło 0,1 (“0-13”, i-Size: 40-83 cm);

⚫Britax Römer Baby-Safe + Flex Base i-Sense – do 5 zabrakło 0,2 (“0-13”, i-Size: 40-83 cm);

⚫Maxi-Cosi Pebble 360 + FamilyFix 360 Base – do 5 zabrakło 0,1 (“0-13”, i-Size: 40-83 cm).

Oceny są dawane od 0,5 do 5,5 – przy czym 0,5 to najlepsza ocena, a 5,5 najgorsza.

Producentowi fotelika Osann Oreo 360 II ponownie przydarzyło się nie spełnić norm substancji zawartych w tapicerce. Jednak – tak jak pisałem już o tym w artykule o wiosennych testach, – w przypadku ADAC ocena ta bywa kontrowersyjna i zawsze warto zapoznać się z oświadczeniem danego producenta w tej kwestii, o ile oczywiście takowe zostało wydane.

Warto odnotować, że w tym roku do grupy przetestowanych fotelików obrotowych wypinanych z bazy isofix (dzięki czemu mamy dostępne rozwojowe bazy obrotowe) dołączają kolejne modele. Dotychczas były to foteliki tylko jednego producenta (modele Cybexa: Cloud Z i Sirona Z), a od tej jesieni są to również:

Britax Römer na bazie Flex Base i-Sense

⚫Baby-Safe 3 i-Size (“0-13”, i-Size: 40-83 cm)

⚫Baby-Safe i-Sense (“0-13”, i-Size: 40-83 cm)

⚫Dualfix i-Sense (“0-18”, i-Size: 61-105 cm)


Maxi-Cosi na bazie FamilyFix 360

⚫ Pebble 360 (“0-13”, i-Size: 40-83 cm)

Fotelik DUALFIX iSENSE jest odpowiedni dla dzieci od trzeciego miesiąca aż do czwartego roku życia

Tak jak na wiosnę, również w tej edycji wyniki testów ADAC są bardzo pozytywne. Cieszy obecność piątek i brak jakiejkolwiek jedynki. Pozostaje mieć nadzieję, że ten trend będzie się utrzymywał – dla dobra najmłodszych użytkowników.

Należy zawsze pamiętać, że testy zderzeniowe są tylko składową odpowiedniego wyboru fotelika. Niezbędne jest również jego prawidłowe dopasowanie do samochodu i do dziecka (fotelik dla noworodka dopasowujemy oczywiście bez dziecka). I w tym celu serdecznie zapraszam do jednego z salonów fotelik.info.

Pracownik fotelik.info, technik Jan Górecki