POLICYJNA MAPA WYPADKÓW DROGOWYCH ZE SKUTKIEM ŚMIERTELNYM. WAKACJE 2023 – to tytuł akcji, którą już po raz piąty prowadziła polska Policja. Mapa wypadków była uaktualniana codziennie przez całe wakacje. Jak wygląda na dzień 4 września 2022 roku? Jak zmieniła się od czerwca?
Niestety, wakacyjna mapa wypadków 2023 świeci się mocniej niż w ubiegłym roku. Przypominamy, że w wakacje 2022 doszło do 375 wypadków. W roku 2023, było ich już 401. Dane pochodzą z dnia 4 września 2023 roku, z godziny 9.00.
Wszystkie wypadki [401] Ostatnia doba [7] Od początku wakacji [338] Wypadki drogowe, w których osoba zmarła w okresie do 30 dni [56]
Jak podaje strona jedz-bezpiecznie.pl: “Podczas wakacji 2023, do największej liczby wypadków (98) doszło w poniedziałek 14 sierpnia (111 poszkodowanych i 8 zabitych). Najwięcej osób odniosło obrażenia (113) w środę 23 sierpnia (95 wypadków i 6 zabitych). Natomiast najwięcej ofiar śmiertelnych (15) było w sobotę 12 sierpnia (90 wypadków, 102 poszkodowanych). Był to jednocześnie najtragiczniejszy dzień na polskich drogach w 2023 roku”.
Inna fatalna tendencja w statystykach: w sierpniu padł rekord nietrzeźwych kierowców!
W minionym miesiącu najwięcej nietrzeźwych kierujących ujawniono w środę 16 sierpnia. Było to aż 546 takich osób. To dzienny „rekord” w tym roku!
Każdy użytkownik internetu powinien zdawać sobie sprawę z tego, że nie wszystko co w nim się znajduje jest autoryzowane i zgodne z prawdą. Wiele internetowych treści może wręcz zrobić realną krzywdę komuś, kto ślepo podążając za viralowymi poradami, spróbuje się nimi sugerować i co gorsza – wypróbować ich na sobie.
W ostatnim czasie, zaniepokojone grono czytelników fotelik.info, podesłało do działu marketingu szybko roprzestrzeniający się filmik z poradami ciążowymi, mającymi ułatwić życie. Oczywiście nie żyjemy pod kamieniem i doskonale wiemy, że porady typu 5-Minute Crafts są szeroko wyśmiewane i viralowe często ze względu na swoją głupotę. Niemniej, w żadnym filmie nie jest nigdy wspomniane, że porady te mogą zagrażać życiu czy zdrowiu. I o ile nic nie stanie się nam od malowania paznokci trawą, o tyle zapinanie pasów bezpieczeństwa pośrodku brzucha i wkładanie pomiędzy gąbek, stanowi realne zagrożenie nie jednego życia, a dwóch. Mowa w tym przypadku o mamie i jej nienarodzonym dziecku. Sami spójrzcie:
Na pierwszym kadrze widzimy kobietę, która zapina sobie pasy przez środek brzucha? Dlaczego to robi? Tego nie wiemy, być może film sugeruje, że tak robią kobiety w ciąży? Mamy nadzieję, że nie
Na kadrze drugim widzimy, że kobiecie jest już niewygodnie i zastanawia się co z tym zrobić. Oczywiście zamiast zapiąć pasy poprawnie (pod kolcami biodrowymi), reżyser podsuwa jej…
… gąbki do zmywania naczyń, które w magiczny sposób sprawiają, że pas przestaje uwierać naszą bohaterkę w brzuch. Nie wspominając nigdzie o tym, że pasów w żadnym wypadku nie powinno tu być!!
O komentarz odnośnie wprowadzającego w śmiertelny błąd filmu, poprosiliśmy Annę Tomaszewską – inż. biomedyczną, zajmującą się na co dzień biomechaniką zderzeń:
Przeprowadzenie pasów bezpieczeństwa przez środek brzucha, podczas wypadku może doprowadzić do zmiażdżenia wnętrzności jamy brzusznej, a dokładnie organów wewnętrznych i płodu. Przy takiej konfiguracji pasów najprawdopodobniej dojdzie również do powstania zjawiska submarining, czyli wślizgiwanie się pod pasy bezpieczeństwa. Gąbki pokazane na przykładowym filmie nie chronią w żaden sposób ani kobiety ani dziecka!
Co zrobić zamiast wkładania gąbek pod pas? Konieczne jest prawidłowe przeprowadzenie pasa biodrowego pod kolcami biodrowymi przednimi górnymi, natomiast pasa barkowego przez środek barku i między piersiami.
Przy okazji, z całego serca zachęcamy do zgłaszania, komentowania i blokowania filmu z gąbkami na brzuchu.
Przypominamy również o kampanii społecznej fotelik.info: Ciąża i Pasy, która powstała z myślą o obecnych i przyszłych mamach spodziewających się dziecka oraz o ojcach, dziadkach, babciach, położnych, instruktorach w szkołach rodzenia i wszystkich tych, którzy podróżując samochodami i innymi środkami transportu mogą spotkać kobiety ciężarne.
Na stronie znajdziesz informacje dlaczego każdy z nas, nie wyłączając kobiet w ciąży, powinien zapinać pasy. Pokazujemy jak zrobić to prawidłowo. Zamieszczamy także filmy instruktażowe i zdjęcia, które można (a nawet trzeba) rozpowszechniać. Możesz zapisać się również na bezpłatne warsztaty, na których dowiesz się w praktyce, jak to robić POPRAWNIE.
Skąd przekonanie u kierowców, że ich rozwaga i bezpieczna jazda wystarczy, aby zapewnić sobie i innym użytkownikom bezpieczeństwo na drodze? Dlaczego, mimo zatrważających statystyk wypadków drogowych wciąż większość wierzy, że wypadek samochodowy nigdy im się nie przydarzy? A przecież kraksa na drodze, może przytrafić się każdemu i wszędzie, niezależnie od zdolności czy doświadczenia kierowcy.
“Nie miałem(am) wypadku, bo jeżdżę ostrożnie”, “Wypadek mi nie grozi, bo umiem jeździć”, “Dobre foteliki są za drogie, ale jeżdżę bezpiecznie” – takich komentarzy, umieszczonych pod wpisami o wypadkach czy bezpiecznych fotelikach samochodowych jest naprawdę wiele. Cóż…
18 sierpnia, przed południem kierowcy poruszający się po drogach w Warce (woj. mazowieckie) nie mogli przypuszczać, że jedna z mieszkanek, zdecyduje się wsiąść za kierownicę w stanie nietrzeźwości.
35-letnia kobieta prowadząca samochód marki Volkswagen, została zatrzymana przez patrol policyjny do kontroli drogowej. Podczas kontroli okazało się, że w pojeździe znajduje się też 5-letnie dziecko kobiety, które nie było przewożone w foteliku samochodowym, ani nie było zapięte pasami bezpieczeństwa. Dodatkowo policjanci wyczuli od kobiety alkohol, więc przeprowadzili badanie na jego zawartość. Okazało się, że kobieta ma prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
Nietrzeźwej kierującej, grozi m.in. grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Co więcej, kobieta odpowie nie tylko za kierowanie w stanie nietrzeźwości i nieprawidłowe przewożenie dziecka, ale może być pociągnięta do odpowiedzialności za narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.
W tym i wielu innych przypadkach, to alkohol i brak wyobraźni, mógł być przyczyną kolizji drogowej czy wypadku samochodowego. Rozsądek i rozwaga innych użytkowników ruchu mogłyby okazać się niewystarczające, jeśli kobieta pod wpływem alkoholu uderzyłaby w poruszający się tą samą drogą pojazd. A ile tego dnia, tylko w tej jednej miejscowości mogło być jeszcze nietrzeźwych kierowców?
Czasem wystarczy chwila, aby doprowadzić to kolizji albo wypadku samochodowego.
Dlatego nawet jeśli uważasz, że jesteś bardzo dobrym kierowcą, który dostosowuje prędkość do warunków ruchu i przestrzega znaków, pamiętaj, że inny kierujący może:
być pod wpływem alkoholu,
być zmęczonym, a nawet zasnąć,
nie ustąpić Ci pierwszeństwa przejazdu,
nie zachować bezpiecznej odległości od twojego samochodu,
nie dostosować prędkości do warunków panujących na drodze,
nie dostosować się do sygnalizacji świetlnej, znaków i sygnałów.
Dlatego, zanim rozpoczniesz jazdę, upewnij się, że ty i inni pasażerowie, jesteście bezpieczni. Zawsze przed podróżą ustaw prawidłowo fotel samochodowy oraz kierownicę, jeśli trzeba wyreguluj zagłówek, prawidłowo zapnij 3-punktowe pasy bezpieczeństwa i mocno dociągnij je tak, aby bez żadnych luzów przylegały do ciała. Jeśli w aucie znajduje się dziecko, zadbaj o to aby podróżowało w dobranym do jego wieku i budowy ciała foteliku samochodowym, kompatybilnym i prawidłowo zamocowanym na kanapie auta. Zawsze przed rozpoczęciem podróży upewnij się, że dziecko ma mocno dociągnięty pas uprzęży fotelika i dopilnuj, aby w jego pobliżu nie znalazły się przedmioty, które mogą wyrządzić mu krzywdę podczas ewentualnego zdarzenia na drodze.
Czy prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu może mieć swoje wytłumaczenie? Czy kierowca, który prowadzi w stanie nietrzeźwości, zawsze musi ponosić odpowiedzialność? I dlaczego osoby, które znają konsekwencję jazdy po alkoholu, wsiadają za kierownicę?
Zgodnie z raportem Komendy Głównej Policji, w ubiegłym roku uczestnicy ruchu będący pod działaniem alkoholu spowodowali 1729 wypadków, w których 1964 osoby zostały ranne, a 220 osób zginęło. Najliczniejszą grupę sprawców tych wypadków stanowili kierujący samochodami osobowymi. Będąc pod działaniem alkoholu doprowadzili do 923 wypadków, w których zginęły 134 osoby, a 1193 osoby zostały ranne.
Kierujący, którzy byli pod wpływem alkoholu, najwięcej wypadków spowodowali na skutek niedostosowania prędkości do warunków ruchu, nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu oraz niezachowania bezpiecznej odległości.
Co ciekawe, w porównaniu z 2021 rokiem, w 2022 roku zwiększyła się liczba kontroli trzeźwości aż o 4 181 250, która ujawniła więcej kierujących pojazdami pod działaniem alkoholu aż o 2 575 osób.
Plaga pijanych kierowców na polskich drogach
Niedawno, bo 15 sierpnia (wtorek) w Miedznie w woj. kujawsko-pomorskim funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu, otrzymali zgłoszenie o pojeździe marki Peugeot 206, w którym kierowca miał przewozić zbyt wielu pasażerów. Podczas próby zatrzymania auta do kontroli, kierowca zaczął uciekać. W trakcie ucieczki, w Miedznie wjechał na leśną drogę, przejechał kilkaset metrów, stracił kontrolę nad pojazdem, a następnie dachował.
Z relacji strażaków, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia wynika, że w podczas dachowania, podróżujący pojazdem wypadli z auta. Okazało się, że w środku znajdowało się dziewięć osób: sześcioro dzieci w wieku od sześciu do 16 lat oraz trzy osoby dorosłe. Wszyscy zostali zabrani do szpitala.
Chociaż kierowca pojazdu próbował uciec z miejsca zdarzenia wybitym oknem, został złapany przez funkcjonariuszy, którzy wykonali też badanie trzeźwości. 30-letni kierowca miał 1,3 promila.
Następnego dnia, bo 16 sierpnia (środa) w rejonie Dobieszewa w woj. pomorskim doszło do niecodziennej sytuacji. Przewrócony na bok samochód marki Audi, który wcześniej zjechał z drogi i dachował, zauważył Funkcjonariusz Szkoły Policji w Słupsku. Chcąc pomóc uczestnikom wypadku, wraz z żoną podszedł do przewróconego pojazdu. Szybko okazało się, że autem kierował 35-letni mężczyzna. Co więcej, w samochodzie znajdował się też jego 5-letni syn, któremu na szczęście nic się nie stało.
Podczas rozmowy, Funkcjonariusz wyczuł od kierowcy silną woń alkoholu. Gdy ten zorientował się, że za jazdę po alkoholu może ponieść poważne konsekwencje, porzucił samochód z dzieckiem w środku i zaczął uciekać.
Funkcjonariusz zaczął gonić kierowcę Audi i złapał go kilkaset metrów od pojazdu. Wezwani na miejsce policjanci przeprowadzili badanie alkomatem, które wykazało, że w organizmie 35-latka były ponad 3 promile alkoholu.
Dzień później, bo 17 sierpnia (czwartek) w Łagiewnikach w woj. wielkopolskim, kierująca z nadmierną prędkością Volkswagenem Passatem 26-letnia kobieta, na zakręcie straciła kontrolę nad samochodem. W wyniku tego manewru, pojazd najpierw znalazł się na przeciwległym pasie ruchu, a następnie stoczył w pole i dachował. W samochodzie, poza kobietą, znajdowała się trójka jej dzieci w wieku do 7 lat. Wszyscy zostali przewiezieni do szpitala. Matka w wydychanym powietrzu miała 0,5 promila alkoholu.
Konsekwencje jazdy po alkoholu
Osoby będące pod działaniem alkoholu, wsiadające za kierownicę pojazdu, muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami.
Zgodnie z art. 46 ust. 2 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, stan po użyciu alkoholu jest wtedy, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2 ‰ do 0,5 ‰ alkoholu lub obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 do 0,25 mg alkoholu na 1 dm3. O stanie nietrzeźwości mówimy wtedy, gdy stężenie alkoholu przekracza 0,5 ‰ lub prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.
W zależności od stężenia alkoholu we krwi, kierującemu pojazdem po spożyciu może grozić m.in. wysoka grzywna (od 2500 zł), ograniczenie wolności (a nawet pozbawienie wolności), zakaz kierowania pojazdem od 3 do 15 lat czy świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Biorąc jednak pod uwagę, narażenie innej osoby na utratę zdrowia lub życia przez jazdę po alkoholu, kara grzywny, ograniczenia wolności lub zakaz kierowania pojazdem wydaje się niczym. Dlatego bądźmy odpowiedzialni. Nie wsiadajmy po alkoholu za kierownicę samochodu, na motor, a nawet na rower. Nie pozwalajmy też na to bliskim! Nasze dzieci przewoźmy jedynie w bezpiecznych fotelikach samochodowych, dopasowanych do dzieci i kanapy naszego samochodu. W końcu nigdy nie wiemy, kto oraz w jakim stanie będzie na tej samej drodze, co my.
Tylko dzięki czujności przechodniów udało się zapobiec tragedii! W czwartek, 17 sierpnia na warszawskiej Białołęce, przechodzień usłyszał płacz dziecka. Okazało się, że dźwięk dobiega z zaparkowanego na końcu ulicy samochodu. Auto stało na słońcu, a temperatura powietrza tego dnia na zewnątrz wynosiła ok. 35-stopni! UWAGA! Ty też możesz uratować dziecko! Obejrzyj film na dole artykułu i podaj go dalej!
Do niebezpiecznej sytuacji doszło przy ul. Marywilskiej, kilka minut po godzinie 18.00. Dzień był wyjątkowo upalny i gorący, a temperatura powietrza wynosiła 35 stopni Celsjusza. Pieszy słysząc płacz dziecka, podszedł do samochodu. Okazało się, że silnik jest wyłączony, a w pobliżu nie ma nikogo dorosłego. Co więcej, auto stało na pełnym słońcu, bez dostępu do cienia. Dziecko z kolei siedziało w foteliku na tylnej kanapie. Było spocone i zapłakane.
W tym samym momencie do samochodu zaczęli podchodzić inni przechodnie, w tym kobieta, której udało się włożyć rękę w kilkucentymetrową szczelinę w przedniej szybie i otworzyć drzwi pojazdu. Jako, że w pobliżu nie widać było opiekunów dziecka, świadkowie zdarzenia wykonali telefon pod numer alarmowy. Policjanci zjawili się na miejscu w kilka minut i wezwali pogotowie. W tym samym czasie zaczęły się poszukiwania rodziców dziecka. Po sprawdzeniu pojazdu w bazie danych, policji udało się ustalić właściciela. Próbowali skontaktować się z nim telefonicznie, jednak bezskutecznie.
W tym samym czasie medycy ustalili, że dziecko jest odwodnione i powinno trafić do szpitala. Po badaniu, okazało się, że przypuszczenia medyków były słuszne i chłopczyk powinien zostać na obserwacji. Z kolei do poszukiwań rodziców chłopca, dołączyli dzielnicowi. Dopiero kilkanaście minut po godzinie 19.00, do samochodu podbiegł zdenerwowany mężczyzna. Okazało się, że 40-latek jest ojcem dziecka i był świadomy tego, że dziecko przebywa samo w pojeździe. Tłumaczył powody pozostawienia synka w samochodzie. Niektóre źródła podają, iż mężczyzna chciał załatwić jakąś sprawę służbową w budynku obok. Nie jest to jednak informacja potwierdzona. Chwilę po nim zjawiła się również matka dziecka.
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, w ubiegły piątek policjanci przedstawili 40-latkowi zarzut dotyczący narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za to przestępstwo może mu grozić kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusze z Wydziału ds. Nieletnich i Patologii wszczęli również postępowanie opiekuńcze i powiadomili sąd rodzinny i nieletnich.
UWAGA!
Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info przypomina, że w słoneczne i upalne dni auta nagrzewają się wyjątkowo szybko. Kiedy temperatura powietrza wynosi około 30°C, w zamkniętym samochodzie już po kilku minutach może sięgać nawet 60°C i stanowić zagrożenie życia. Widząc dziecko (lub np. zwierzę) pozostawione w zamkniętym samochodzie, należy natychmiast i zdecydowanie interweniować. Co więcej, policjanci ostrzegają, że zawodne są też takie metody, jak np. lekkie uchylenie okna, które nie poprawia cyrkulacji gorącego powietrza w środku auta.
W sobotę, 12 sierpnia doszło do tragicznego wypadku na drodze krajowej 74, w miejscowości Grudna, niedaleko Bełchatowa. W wyniku zderzenia się pojazdów zginęły dwie osoby: kierowca i pasażerka pojazdu. W tym samym pojeździe znajdowała się też ok. 3-letnia dziewczynka, która w stanie ciężkim została przetransportowana do szpitala.
Do zderzenia się dwóch pojazdów: Renault Modus i BMW, doszło 12 sierpnia, przed godziną 14:00, w miejscowości Grudna (woj. łódzkie). Ze wstępnych informacji wynika, że mężczyzna, poruszający się samochodem marki Renault w kierunku Szczercowa, nie ustąpił pierwszeństwa na skrzyżowaniu, kierowcy BMW.
W wyniku zderzenia, mężczyzna i kobieta jadący samochodem marki Renault zginęli na miejscu, a podróżująca z nimi dziewczynka, w wieku ok. 3 lat została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Łodzi. Jest stan określa się jako ciężki. Kierowca BMW trafił do szpitala z urazem nogi, ale najprawdopodobniej uraz ten nie jest poważny. Kierowcy wykonano także badanie na zawartość alkoholu w organizmie, które wykazało, że był trzeźwy.
Pasażerowie poruszający się Renault najprawdopodobniej byli obywatelami Ukrainy.
Niezmiennie w mediach trudno doszukać się informacji, w jaki sposób przewożona była dziewczynka, w samochodzie marki Renault. Jednak na zdjęciach umieszczonych na różnych portalach internetowych wyraźnie widać, leżący obok pojazdu styropianowy poddupnik.
Źródło zdjęć: ebe24.net
Chociaż taką tragedię trudno komentować, warto przypomnieć kolejny raz, że styropianowe podstawki, szczególnie używane przez małe dzieci, w wieku ok. 3 lat, nie dają gwarancji bezpieczeństwa w podróży. Przez brak zagłówka oraz osłon bocznych, nie chronią one przed skutkami uderzenia bocznego, a także chronią słabiej przy zderzeniu czołowym. Dlatego nie podlega dyskusji to, że fotelik samochodowy, dopasowany do wieku i budowy ciała dziecka, wyposażony w zagłówek i ochronę boczną, które osłaniają całe ciało dziecka od uderzeń oraz, poprzez stabilizację ciała, redukują obciążenia, jest bezpieczniejszy, niż podstawka.