Dobierz fotelik samochodowy: Warszawa, Kraków, Chorzów, Skarżysko-Kamienna, Wrocław. Zadzwoń: 123 767 123

Do czego właściwie służy fotelik dla dziecka? Samo włożenie go do auta nic nie da!

O tym, że dziecko w samochodzie musi być przewożone w foteliku samochodowym, wiadomo nie od dzisiaj. Uwagę na to zwracają nie tylko specjaliści ds bezpieczeństwa dzieci w samochodach, ale również prawo o ruchu drogowym, policjanci czy fizjoterapeuci. Jednak wiele osób wydaje się nie zdawać sobie sprawy, PO CO tak naprawdę dziecko musi jeździć w foteliku. Niektórzy uważają, że po to, by nie dostać mandatu… A jak jest naprawdę?

Ani niemowlę, ani starsze dziecko nie są pod względem anatomicznym zmniejszonymi dorosłymi’. Różnice w budowie anatomicznej między osobą dorosłą a dzieckiem są ogromne, a ich znajomość jest niezmiernie istotna dla zrozumienia zadań stawianych fotelikom samochodowym dla dzieci.

Głowa jak kula do kręgli

Główka 9-miesięcznego niemowlęcia stanowi 25 proc. całkowitej masy ciała. Głowa dorosłego mężczyzny to tylko 6 proc. masy ciała. Głowa dziecka ma również nieco inne proporcje. Twarz jest mała w porównaniu z resztą czaszki. Jeśli niemowlę lub większe dziecko doświadczy urazu głowy, oznacza to często uszkodzenia mózgu, które są znacznie groźniejsze niż obrażenia twarzy. Uszkodzenia głowy u niemowląt są często bardzo poważne, ponieważ ich czaszki są cieńsze niż u dorosłych.

Należy dodać, że tak dużej i ciężkiej głowy niemowlę nie jest w stanie utrzymać. A to powoduje, że fotelik samochodowy musi spełniać kolejne wymagania. – Jeśli fotelik samochodowy jest źle dobrany i wymusza na dziecku pozycję pionową, w której główka niemowlęcia nie ma dobrego podparcia, a słabe mięśnie karku nie są w stanie utrzymać jej w bezpiecznej pozycji, może to skutkować problemem z oddychaniem, a nawet śmiercią dziecka wskutek niedotlenienia spowodowanego nieprawidłową pozycją podczas snu – wyjaśnia Natalia Krajniak, magister fizjoterapii, certyfikowana terapeutka metody NDT Bobath oraz integracji sensorycznej.

Jak najprościej to wyjaśnić? Załóżmy drogi Czytelniku, że ważysz 60 kg. A 25 proc. z 60 to 15 kg! Czyli więcej niż dwie najcięższe, ponad siedmio kilogramowe kule do kręgli. Wyobraź sobie teraz, że zamiast głowy masz taką 15-kilogramowa kulę do kręgli, która jest zdecydowanie za ciężka względem karku – nie dasz rady jej utrzymać! Jeśli fotelik samochodowy nie ma odpowiedniego kąta, głowa opadnie do przodu i może doprowadzić nawet do uduszenia!

Miękki szkielet

Kręgi szyjne niemowlęcia i małego dziecka zbudowane są z oddzielnych części kostnych połączonych tkanką chrzęstną. Inaczej mówiąc – szkielet noworodka jest miękki. Chrząstki zamieniają się w kości powyżej 3. roku życia dziecka. Proces kostnienia przebiega aż do okresu dojrzewania. Podobnie stopniowo następuje też rozwój mięśni i ścięgien szyjnych. Kręgi szyjne (i nie tylko) zmieniają ponadto swój kształt w procesie wzrostu. Płasko ukształtowane trzony kręgów u małego dziecka zmieniają się w siodełkowate trzony kręgów u dorosłego człowieka. Sposób ukształtowania kręgów u dorosłego człowieka sprawia, że kręgi mogą trzymać się razem, kiedy głowa jest rzucona do przodu pod wpływem gwałtownego hamowania samochodu. Małe dziecko nie ma, niestety, takiej ochrony.

Rozwój kręgu szyjnego – rysunek poglądowy

Nierozwinięta miednica

Innym czynnikiem, który sprawia, że dziecko jest bardziej podatne na obrażenia, jadąc bez fotelika samochodowego, jest nierozwinięta miednica. Kości miednicy dziecka (biodrowa, łonowa i kulszowa), w odróżnieniu od miednicy dorosłego, są niezrośnięte. Miednica dziecka nie ma też wyróżniającej się struktury noszącej nazwę: kolce biodrowe przednie górne (łac. spina iliaca anterior superior). U dorosłego pasażera można biodrową część pasa bezpieczeństwa przeprowadzić w ten sposób, by biegła poniżej kolców biodrowych – tak zaczepiony pas nie przesuwa się na brzuch. Tym samym organy wewnętrzne jamy brzusznej są w razie wypadku chronione przed zaciśnięciem się na nich pasa bezpieczeństwa w sposób grożący ich uszkodzeniu. Jednak u dzieci kolce biodrowe nie występują. Kształtują się dopiero ok. 9.-12. roku życia. Wcześniej miednica ma zaokrąglony kształt, więc biodrowy pas bezpieczeństwa po prostu nie ma się na czym zatrzymać. W czasie wypadku przesuwa się na brzuch, zaciskając się na nim i niszcząc narządy wewnętrzne (jelita, wątrobę, śledzionę). Dopiero podczas okresu dojrzewania miednica uzyskuje „dorosły” kształt, z w pełni rozwiniętym grzebieniem biodrowym i wykształconymi kolcami biodrowymi.

Fotelik samochodowy to nie amulet na szczęście

Masz świetnie dopasowany fotelik z dobrymi ocenami w testach zderzeniowych? Fantastycznie! Upewnij się jednak, że zostałeś nauczony poprawnego montażu w aucie i umiesz samodzielnie poprawnie fotelik zamontować, zdemontować, zapiąć w nim dziecko oraz – wyregulować fotelik! Tak, dziecko rośnie i z czasem trzeba podnieść zagłówek, poluzować uprząż – a może w ogóle zmienić pasy 5-punktowe na 3-punktowe? Jesteś pewien, że umiesz to wszystko?

Przyjedź do specjalistycznych sklepów z fotelikami samochodowymi dla dzieci pod marką fotelik.info w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Chorzowie, Gliwicach i Skarżysku-Kamiennej. Nasi wysoko wyszkoleni technicy rozwieją wszelkie twoje wątpliwości!

Zrozpaczona mama, zatrzymała radiowóz. W rozgrzanym aucie siedział zatrzaśnięty dwulatek

Dramatyczne wydarzenia w ostatnich tygodniach, skierowały uwagę na problem pozostawiania dzieci w samochodzie. Być może właśnie dzięki dużemu, medialnemu nagłośnieniu problemu, w poniedziałek 4 lipca udało się uniknąć kolejnej tragedii dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji. O co chodzi?

Jak podaje Komenda Stołeczna Policji, do zdarzenia doszło w poniedziałek, 4 lipca obok jednego z przedszkoli na warszawskiej Białołęce. Do przejeżdżającego obok radiowozu, podbiegła zapłakana kobieta, która wyznała, że zatrzasnęła kluczyki w samochodzie. Na domiar złego w środku siedział jej dwuletni synek. Sytuacji nie pomagał fakt, iż samochód zaparkowany był na pełnym słońcu, a tego dnia temperatura na zewnątrz wynosiła 30 stopni Celsjusza. Wszystkie okna w samochodzie były szczelnie zamknięte. Dziecko (widocznie poddenerwowane) siedziało na tylnej kanapie.

W tym miejscu, wielkie brawa dla dzielnicowego z białołęckiego komisariatu – starszemu sierżantowi Arturowi Stosio. Policjant widząc, że wszelkie próby otworzenia auta nie przynoszą rezultatu, a czas mija, wybił pałką szybę, otworzył pojazd i uwolnił dziecko, które chociaż rozgrzane, nie wymagało hospitalizacji.

Jak doszło do tej niecodziennej sytuacji? Jak podaje policja: kobieta, zapinając pasy w foteliku dziecka, nie zauważyła, że wypadły jej kluczyki, a po zamknięciu drzwi wszystkie zamki w aucie się zaryglowały.

Centrum Bezpieczenstwa fotelik.info może jedynie podpowiedzieć, aby przed zamknięciem drzwi w samochodzie UPEWNIĆ SIĘ, że klucze mamy przy sobie i, że nie zostały one w samochodzie.

Źródło: https://ksp.policja.gov.pl/pl/dzialania/aktualnosci/59903,Policjant-ratujac-dziecko-wybil-szybe-w-aucie.html

Dlaczego nie jemy i nie pijemy podczas jazdy samochodem? Przykłady z życia wzięte

Do napisania tego artykułu zainspirował nas komentarz jednej z czytelniczek serwisu fotelik.info. Opisując fotelik samochodowy swojej córki, stwierdziła ona, że konstrukcja fotelika jest idealna do jedzenia w nim… chrupków. Dlaczego kolejny raz poruszamy temat picia i jedzenia w samochodzie? Odpowiadamy…


O tym, dlaczego nie należy jeść i pić podczas jazdy samochodem, pisaliśmy w serwisie fotelik.info już parokrotnie. Niemniej temat ten wymaga odświeżenia, czego dowodem jest komentarz, który pojawił się w naszych mediach społecznościowych. Pewna mama, opisując fotelik swojego dziecka stwierdziła, że ma on wręcz idealną budowę do tego, by włożyć do niego chrupki do jedzenia podczas jazdy… Na sugestię, że karmienie dziecka podczas jazdy nie jest bezpieczne, odparła, że… i tak każdy to robi, i że sami też pewnie nie stosujemy się do tego, co radzimy.

Otóż… owszem, stosujemy się. Ale… zacznijmy od początku. Dlaczego nie jemy w samochodzie?

Powód numer 1: Okruchy jedzenia wpadają do bazy, psując fotelik samochodowy

Nie, nie próbujemy straszyć! Problem jedzenia w samochodzie dostrzegają zwłaszcza ci, którzy świadczą usługi serwisowe w Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info. Technik fotelik.info Rafał Figat chętnie opowiada barwne historie, jak zdarzyło mu się z uszkodzonej bazy fotelika wyciągać zabawki, różaniec, a nawet łuski od pistoletu! Najczęściej jednak w zakamarkach bazy fotelika lądują chipsy, kabanosy, lizaki, orzeszki ziemne i absolutny faworyt – kawałki bułek, oblepiające mechanizm obrotu w fotelikach samochodowych 9-18 kg i 9-25 kg. – Jedzenie znalezione w foteliku może być przyczyną nieuwzględnionej gwarancji. Rodzice mogą też ponieść koszty rozebrania i wyczyszczenia fotelika samochodowego. A wiadomo, że sprawny mechanizm fotelika na bazie obrotowej jest gwarancją poprawnego działania całego modelu – mówi technik fotelik.info.

Powód numer 2: Jedzenie podczas jazdy może nasilać objawy choroby lokomocyjnej

Spożywanie posiłków przez dziecko w samochodzie w ruchu grozi nasileniem objawów choroby lokomocyjnej. Warto też pamiętać, aby nie jeść bezpośrednio przed podróżą. Najlepiej ostatni (lekkostrawny) posiłek spożyć minimum godzinę przed planowanym odjazdem. Z kolei podczas jazdy autem ze względu na chorobę lokomocyjną lepiej unikać podjadania (zwłaszcza czekolady) i picia (zwłaszcza słodkich i gazowanych napojów). Najlepiej co jakiś czas robić przystanek na nawodnienie się i rozprostowanie nóg.

Powód numer 3 – NAJWAŻNIEJSZY: Jedzenie w aucie to ryzyko zachłyśnięcia i zadławienia

W Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info znamy wiele historii, w których doszło do zadławienia, zachłyśnięcia lub zakrztuszenia się. Niestety, można nawet umrzeć, jedząc banana za kierownicą. Nie są to ani żarty, ani czarny humor, tylko realne przypadki. Zobacz więcej: Kierowca nie żyje. Podczas jazdy zadławił się bananem i spowodował wypadek

Parę lat temu głośno było również o wypadku w Krakowie. Ośmioletni chłopiec jechał z mamą do szkoły. Po drodze chciał zjeść na śniadanie kanapkę. Niestety, ta utknęła w gardle, doprowadzając do śmierci dziecka. Matka zorientowała się, co się stało, dopiero przed szkołą. Reanimacja trwająca 40 minut nie przyniosła skutku>>> źródło

Więcej szczęścia miał czterolatek, który jechał z rodzicami autem do Trójmiasta. Chłopiec również jadł w samochodzie kanapkę. Kiedy zaczął się dławić i robić siny, rodzice kompletnie nie wiedzieli, co zrobić. Zatrzymali samochód na poboczu i… za chwilę cudownym zbiegiem okoliczności zatrzymał się przy nich ratownik medyczny. Po zastosowaniu rękoczynu Heimlicha chłopca udało się uratować>>> źródło

Kolejny przykład? Zakrztuszenie tabletką. Każdy chyba słyszał o klinice Budzik. Nie każdy jednak wie, dlaczego powstała. Córka założycielki, Ewy Błaszczyk, zadławiła się jedną małą tabletką. Ten incydent spowodował u dziewczynki obrzęk mózgu, a w konsekwencji śpiączkę. Do wypadku nie doszło wprawdzie podczas jazdy samochodem, ale uświadamia on, jak groźne w skutkach może być zadławienie – a o nie nietrudno np. w razie gwałtownego hamowania, jeśli mamy zwyczaj posilać się podczas jazdy samochodem.

Czy na pewno nadal chcesz dawać swojemu dziecku chrupki podczas jazdy?

Eksperci alarmują: adapter typu hak do pasów dla kobiet w ciąży to zagrożenie!

Adapter do pasów dla kobiet w ciąży, wbrew pozorom, nie jest niezbędny, aby bezpiecznie jeździć samochodem. Aż 90 proc. kobiet w ogóle nie potrzebuje adaptera do pasów. Co ważniejsze, źle dobrany adapter to więcej szkody niż pożytku! Niebezpieczne adaptery to…


Nie każdy adapter do pasów dla kobiet w ciąży jest bezpieczny

Wiele kobiet w ciąży w trosce o bezpieczeństwo swoje i dziecka, a także dla wygody używa adaptera do pasów samochodowych. Wśród młodych mam istnieje wręcz przekonanie, że adapter jest koniecznością Tymczasem ze statystyk ogólnopolskiej kampanii społeczno-edukacyjnej Ciąża i Pasy, wynika, że 9 na 10 kobiet w ciąży nie potrzebuje adaptera.

Jednak najgorsze jest to, że przy powszechnym przekonaniu o niezbędności adaptera niewiele mam w ciąży zdaje sobie sprawę, że część adapterów do pasów dostępnych na rynku jest skrajnie niebezpieczna! Przykład? Obejrzyj na powyższym filmie, jakiego urządzenia używała pewna klientka fotelik.info. Kiedy zdała sobie sprawę z zagrożenia, jakie może spowodować adapter tego typu, zgodziłą sie na nakręcenie filmiku innym mamom ku przestrodze.

Adapter dla ciężarnych typu hak zmienia przebieg pasa biodrowego

UWAGA! Adaptery typu hak podczas wypadku zamiast pomóc, mogą doprowadzić do tragedii! Dlaczego o tym piszemy? Ponieważ z ankiet przeprowadzonych w ramach kampanii Ciąża i Pasy wynika, że bardzo wiele kobiet (ok. 35 proc. korzystających z adaptera) używa adapterów typu hak. Są to adaptery, które zmieniają przebieg pasa biodrowego (dolnej części pasa bezpieczeństwa) w taki sposób, że układa się on na udach w kształcie litery V. Tego typu urządzenia są promowane w internecie, jednak nie mają one nic wspólnego z bezpieczeństwem.

Pas biodrowy powinien być u osoby dorosłej (również u kobiety w ciąży) przeprowadzony nie po udach, tylko poniżej brzucha ciężarnej i poniżej kolców biodrowych na miednicy. Miednica jest najmocniejszą kością w szkielecie człowieka i jest w stanie wytrzymać duże siły działające podczas zderzenia. Jeżeli jednak pas biodrowy biegnie po udach, w razie zderzenia może dojść do poważnych urazów kości udowych i bioder.

Twój adapter układa się na udach w literę V? Jak najszybciej przestań go używać!

Nieprzetestowany adapter (jak ten w filmie) lub inne urządzenia użyte nieprawidłowo w razie wypadku przyniosą więcej szkody niż pożytku. Mamo oczekująca dziecka! Chcesz sprawdzić, czy należysz do 90 proc. kobiet, które nie potrzebują dodatkowej ochrony w postaci adaptera do pasów? Przyjedź do Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info. Technik fotelik.info sprawdzi, w jaki sposób przebiegają u Ciebie pasy bezpieczeństwa i nauczy Cię, jak je poprawnie zapinać – a wszystko to BEZPŁATNIE, w ramach kampanii Ciąża i Pasy. W żadnym wypadku nie kupuj adaptera do pasów dla kobiet w ciąży w ciemno, a już na pewno nie adapter, który odciąga pas biodrowy, tworząc literę V na udach.

Jaki adapter do pasów dla kobiet w ciąży wybrać?

Przede wszystkim upewnij się, że w ogóle potrzebujesz adaptera. Czasem jest faktem, że w niektórych autach poprawne zapięcie pasów w ciąży jest niemożliwe. Przyczyną są np. zbyt wysokie zamki pasów bezpieczeństwa. Wysokie zamki najczęściej występują na tylnych siedzeniach samochodów. Kiedy zamek jest wysoki (z długim umocowaniem), pas biodrowy może nie dać się ułożyć poniżej kolców biodrowych i brzucha – często wchodzi na brzuch. Poprowadzenie pasa biodrowego przez brzuch lub powyżej brzucha grozi urazami macicy lub urazami narządów wewnętrznych znajdujących się powyżej macicy (w zależności od fazy ciąży mogą to być jelita, wątroba, żołądek itd).

Adapter pozwala ściągnąć pas biodrowy w dół, tak aby przebiegał pod brzuchem. W takich przypadkach konieczne może okazać się skorzystanie z adaptera do pasów dla kobiet ciężarnych. Chociaż, być może, wystarczy przesiąść się na przednie siedzenie, gdzie zamki zwykle są niższe. Przypominamy, że przednie siedzenie auta jest dużo bezpieczniejsze dla dorosłego pasażera, ponieważ jest m.in. wyposażone w poduszkę powietrzną oraz w regulację pasa bezpieczeństwa i fotela. Wszystkie te udogodnienia służą również bezpieczeństwu kobiety w ciąży.

Skorzystaj z darmowej konsultacji w ramach kampanii Ciąża i Pasy

Wybierając adapter, skorzystaj z bezpłatnej konsultacji w wybranym Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info w ramach kampanii Ciąża i Pasy. Technik fotelik.info podczas rozmowy i oględzin oceni, czy potrzebujesz adaptera. Jeżeli okaże się, że w Twoim przypadku jest on niezbędny (albo jeśli jednak będzie Ci zależało, żeby używać adaptera), będziesz mogła kupić na miejscu bezpieczny, przetestowany model. Jednym z polecanym przez nas modeli jest adapter marki BeSafe, który możesz zakupić również w sklepie internetowym.

Prawidłowo użyty i zapięty adapter marki BeSafe

Chcesz być na bieżąco z informacjami w ramach kampanii Ciąża i Pasy? Obserwuj media społecznościowe fotelik.info, stronę Aktualności fotelik.info, a także stronę Ciąża i Pasy. Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o bezpieczeństwie jazdy kobiet w ciąży, dzieci i innych użytkowników samochodów albo sprawdzić, czy dobrze zapinasz pasy bezpieczeństwa lub czy Twoje dziecko jeździ w poprawnie dobranym i zamontowanym foteliku samochodowym, zadzwoń na numer 22 203 53 19 i umów się do wybranego Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info.

Rehabilitantka dziecięca Rita Calderaro-Poczmańska w gronie ambasadorek Kampanii Ciąża i Pasy!

Rehabilitantka i fizjoterapeutka dziecięca, twórczyni kursu – Kurs Na Dziecko, dołączyła do grona kobiet wspierających kampanię Ciąża i Pasy. Od teraz, Rita Calderaro-Poczmańska, znajduje się w gronie ambasadorek kampani! Przypominamy, co należy zrobić, aby również otrzymać certyfikat!


Rita Calderaro-Poczmańska: fizjoterapeutka, rehabilitantka i… ambasadorka kampanii Ciąża i Pasy!

Technicy fotelik.info mają zaszczyt szkolić panie, które czują potrzebę pomagania innym i chcą zostać ogólnopolskiej kampanii Ciąża i Pasy. Nie brakuje wśród nich mam, położnych, pielęgniarek, pedagogów czy instruktorek jazdy. Dziś przedstawiamy kolejną fantastyczną kobietę, która zdecydowała się przejść kurs w ramach kampanii Ciąża i Pasy i zostać ambasadorką! Ritę Calderaro-Poczmańską możecie kojarzyć już z różnych wystąpień na eventach w fotelik.info na przykład podczas inauguracji Kampanii Ciąża i Pasy, gdzie Rita wygłosiła prezentację na temat fizjonomii dzieci w fotelikach samochodowych. Rita niejednokrotnie udzielała nam również wsparcia merytorycznego w kwestiach związanych chociażby z czasem, który dziecko może spędzić w foteliku.
Tym bardziej jest nam miło, że Rita Caderaro-Poczmańska zdecydowała się dodatkowo przejść kurs z zakresu poprawnego zapinania pasów samochodowych u kobiet w ciąży! Z racji swojego zawodu, ma przecież ciągły kontakt nie tylko z dziećmi, ale i mamami. Z pewnością dzięki jej wiedzy, wiele kobiet na tym skorzysta!

A Ty, chcesz zostać ambasadorką?

Polskie Prawo o ruchu drogowym zezwala kobietom w widocznej ciąży na jazdę bez pasów bezpieczeństwa. Przepis ten jest szkodliwy w skutkach, gdyż badania naukowe dowiodły, że nawet drobna stłuczka, w której wzięłaby udział niezapięta w pasy ciężarna mama, może spowodować śmierć dziecka wskutek niedotlenienia po odklejeniu się łożyska. Pasy należy więc zapinać, by chronić i mamę, i dziecko. Należy to jednak robić w sposób właściwy.

Niestety, specjaliści fotelik.info nie mogą dotrzeć wszędzie tam, gdzie byliby potrzebni, by szkolić kobiety w ciąży w prawidłowym zapinaniu pasów. W miastach, w których znajdują się oddziały fotelik.info (tj. w Warszawie, Wrocławiu, Gliwicach, Chorzowie, Skarżysku-Kamiennej i Krakowie) warsztaty w ramach ogólnopolskiej kampanii Ciąża i Pasy prowadzone są najczęściej w salonach fotelik.info i szkołach rodzenia. Jednak przyjazd do mniejszych miejscowości nie zawsze jest możliwy, a tam również należałoby przekazywać tę ważną wiedzę i umiejętności.

Jeśli Ty również chcesz dołączyć do drużyny: przejść szkolenie w Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info i zostać ambasadorką kampanii Ciąża i Pasy w swoim środowisku – odezwij się do nas w wiadomości prywatnej na Facebooku fotelik.info.

Jak wygląda szkolenie?

Szkolenie trwa maksymalnie 30 minut, jest BEZPŁATNE i polega na spotkaniu z technikiem fotelik.info, który tłumaczy i pokazuje praktycznie:

⚫ czym są kolce biodrowe, jak je znaleźć oraz do czego są przydatne;

⚫ jak prawidłowo zapinać i regulować pasy bezpieczeństwa;

⚫ kiedy zachodzi konieczność używania adaptera do pasów dla kobiet w ciąży;

⚫ jak ustawić zagłówek, fotel, lusterko;

⚫ jaką odległość zachować między kierownicą a brzuszkiem.


Szkolenie kończy się wydaniem certyfikatu.

Szkolenia odbywają się w Centrach Bezpieczeństwa fotelik.info w Warszawie, Chorzowie, Gliwicach, Wrocławiu, Krakowie i Skarżysku-Kamiennej po ustaleniu dogodnego dla obu stron terminu.

Więcej o kampanii Ciąża i Pasy można dowiedzieć się na stronie Ciąża i Pasy. Informacje o bieżących wydarzeniach i terminach warsztatów w ramach kampanii znajdziesz również na stronie Aktualności fotelik.info, a także w mediach społecznościowych fotelik.info.

Zabezpiecz przedmioty w samochodzie. W momencie wypadku nawet tablet może ważyć tyle co cegła!

Butelka z wodą, kubek termiczny, torba plażowa, rolki, tablet – te i inne rzeczy często przewozimy latem w samochodzie. Łatwo zapomnieć o zabezpieczeniu przedmiotów w aucie. Niestety, może to wiele kosztować w razie wypadku czy nawet gwałtownego hamowania!


Tablet jak cegła

Tablet jak cegła to tytuł kampanii społecznej, którą w 2021 roku rozpoczęła firma Volvo. Ma ona celu zwiększenie świadomości społeczeństwa oraz poprawę bezpieczeństwa na drogach – zwłaszcza latem, kiedy często zdarza nam się jeździć z samochodem zapakowanym pod sufit. Podczas wypadku na drodze nawet zwykły telefon – pod wpływem działających na niego przeciążeń w momencie gwałtownego zatrzymania ruchu – pozornie “zwiększa” masę nawet 20-30-krotnie, co oznacza, że “waży” do kilku kilogramów. Bliskie spotkanie z taką “cegłą” może wyrządzić dużą krzywdę. Nie są to jedynie bajki opowiadane przez inżynierów – do takiego wypadku doszło już kilka lat temu.


Bezlitosne przeciążenia

Pamiętajmy, że każdy obiekt w aucie podczas wypadku podlega tym samym prawom fizyki. Czy jest to telefon, butelka z wodą, rolki rzucone luzem, damska torebka, ukochany pies czy… nasze własne ciało – wszystko podczas zderzenia “zwiększa” swoją wagę 20-30 razy. Kto wie jak zachowają się pozostawione luzem rzeczy w kabinie samochodu?

Pilnujmy, aby podczas podróży tablet i wszelkie inne przedmioty były w samochodzie odpowiednio zabezpieczone

Na szczęście każdy samochód ma bagażnik oraz schowki. Warto w czasie jazdy schować tam wszelkie leżące luzem przedmioty. Co jednak zrobić, jeżeli podróż potrwa kilka-kilkanaście godzin, a chcemy umilić dziecku czas bajką wyświetlaną na tablecie? Na to również jest sposób!

Uchwyty i organizery na tablet i książeczki

Producenci prześcigają się w proponowaniu rozwiązań zabezpieczających w samochodzie tablety, komórki książeczki dla dzieci i inne podręczne przedmioty. Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info również ma w swoim sklepie kilka modeli. Interesuje Cię bezpieczny uchwyt na tablet do korzystania w samochodzie? Koniecznie przejrzyj naszą ofertę. W sklepie internetowym (stacjonarnym również) znajdziesz m.in. bezpieczny organizer podróżnika dla dzieci. Produkt ten oprócz miejsca na ekran ma też pojemne, zapinane na rzep przegródki, w które dziecko może schować misia, książeczkę czy kolorowankę. Zapytaj o nie w sklepie stacjonarnym fotelik.info lub zamów je w sklepie internetowym już dziś!