To było “tylko kilkaset metrów”. Nie żyje czterolatka, jadąca bez fotelika i pasów na przednim siedzeniu.

Całą Polską wstrząsnęła informacja o śmierci czterolatki w Dulczy Wielkiej na Podkarpaciu. W poniedziałek 22 września około godziny 12.30, samochody marki Fiat Panda i dostawczy Opel Movano zderzyły się czołowo. I chociaż na pierwszy rzut oka kolizja wyglądała na zwykłą stłuczkę- doszło do najgorszego. W wyniku wypadku zginęła czteroletnia dziewczynka, jadąca na przednim siedzeniu- bez pasów i fotelika.
To była krótka trasa
Do wypadku doszło, gdy kierowca busa skręcając na posesję, nie ustąpił pierwszeństwa kierującej fiatem panda. Choć prędkość nie była duża, życia dziewczynki nie udało się uratować.
W pojeździe osobowym podróżowały dwie osoby: 38- letnia kobieta prowadząca pojazd i 4-letnia dziewczynka. Pomimo natychmiastowej akcji ratunkowej i reanimacji, życia dziecka nie udało się uratować. Wstępne ustalenia policji sugerują, że dziewczynka była nieprawidłowo zabezpieczona w pojeździe. Siedziała na przednim fotelu bez zapiętych pasów samochodowych i bez fotelika dziecięcego. Najprawdopodobniej dziecko nie było ani w foteliku, ani w pasach bezpieczeństwa. Z ustaleń wynika, że siedziało z przodu – potwierdza oficer prasowa mieleckiej policji. Na profilu FB “Oczami Strażaka” możemy również przeczytać, że do wypadku doszło podczas odbioru dziecka z przedszkola. Do przejechania było “zaledwie kilkaset metrów”.
Kierująca pojazdem marki Fiat i 22 – letni kierowca busa nie odnieśli poważnych obrażeń.
Prawo – co mówi polski kodeks drogowy?
W Polsce obowiązek stosowania fotelików określany jest przede wszystkim przez kryterium wzrostu: każde dziecko o wzroście poniżej 150 cm powinno być przewożone w odpowiednim urządzeniu zabezpieczającym (foteliku samochodowym), dobranym do wzrostu/wagi i sposobu montażu w pojeździe. Dodatkowo istnieją ograniczenia dotyczące przewożenia dzieci na przednim siedzeniu, szczególnie gdy jest tam aktywna poduszka powietrzna. Przepisy mają na celu zmniejszenie powstania ryzyka ciężkich obrażeń u najmłodszych pasażerów podczas zderzenia.

Źródło: KPP Mielec
Fotelik ratuje życie
Fotelik dostosowany do wieku,wagi i wzrostu dziecka, rozkłada siły uderzenia i utrzymuje jego ciało w bezpiecznej pozycji. Musimy pamiętać o tym, że dzieci mają bardziej delikatne kręgosłupy i głowy proporcjonalnie cięższe w stosunku do tułowia, dlatego ten sam zderzeniowy impuls działa na nie dużo mocniej niż na dorosłych. Badania i testy zderzeniowe jasno pokazują, że prawidłowo zamontowany fotelik, używany zgodnie z instrukcją i standardami (np. homologacja), znacząco redukuje ryzyko odniesienia poważnych obrażeń i śmierci.
Najczęstsze błędy rodziców
Eksperci ds. bezpieczeństwa wskazują, że rodzice najczęściej popełniają powtarzające się błędy:
- brak fotelika lub przewożenie dziecka „na kolanach”,
- zbyt luźne pasy bezpieczeństwa albo ich złe poprowadzenie (np. pod pachą),
- montaż w niewłaściwy sposób (np. ISOFIX nie jest do końca zatrzaśnięty),
- używanie starych lub uszkodzonych fotelików,
- przewożenie dziecka tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu przy włączonej poduszce powietrznej.
- przewożenie zbyt małego dziecka, przodem do kierunku jazdy
Każdy z tych błędów w sytuacji zderzenia może mieć tragiczne konsekwencje.
W świetle tragedii w Dulczy Wielkiej apel do rodziców i opiekunów jest jasny: traktujcie foteliki i pasy samochodowe jako obowiązkowy i nieodłączny element w samochodzie podczas podróży. Nawet tej krótkiej do sklepu czy przedszkola! To prosty sposób na to, aby ocalić życie małego pasażera i ograniczyć ryzyko, które w jednej chwili może przekreślić życie.
Zobacz również historię wypadku: Jechali tylko do sklepu.
Źródła:
https://radio.rzeszow.pl/249244/tragiczny-wypadek-w-dulczy-wielkiej-nie-zyje-4-letnie-dziecko
https://www.facebook.com/oczamistrazaka998
https://www.dostawczakiem.pl/kurierskie-movano-wymusilo-pierwszenstwo-nie-zyje-4-latka