Miejsce mamy w aucie: nie siadaj obok dziecka w foteliku samochodowym!
Bardzo często można zaobserwować, że jeśli rodzina jedzie w podróż autem z dzieckiem w foteliku, mama siada obok niego na tylnej kanapie, aby przez całą drogę pilnować i zabawiać malca. Przeświadczenie, że mama MUSI siedzieć z tyłu obok dziecka jest mało bezpiecznie zarówno dla malucha, jak i dla mamy. Dlaczego…?
Najczęstszą konfiguracją rodzinną w samochodzie (według obserwacji pracowników fotelik.info) jest następujący układ: tata prowadzi auto, a mama siedzi z tyłu, obok dziecka w foteliku. Wydaje się, że to dość naturalne i może nawet wygodne. Jednak czy bezpieczne? NIE! Oto dlaczego:
Miejsce z przodu jest znacznie lepiej dostosowane do osoby dorosłej, niż tylna kanapa
Przednie fotele samochodów zostały zaprojektowane specjalnie pod kątem bezpieczeństwa i wygody DOROSŁYCH. I to zarówno jeśli chodzi o fotel kierowcy, jak i pasażera. Przesiadając się do tyłu, mama pozbawia się wielu ważnych zabezpieczeń (nie wspominając o udogodnieniach), przez co jest zdecydowanie słabiej chroniona. W razie wypadku może to mieć zasadnicze znaczenie dla jej zdrowia i życia!
Co chroni mamę na przednim siedzeniu pasażera?
⚫ Poduszka powietrzna przednia.
⚫ Poduszka powietrzna boczna.
⚫ Pirotechniczne napinacze pasów bezpieczeństwa.
⚫ Zagłówek wyprofilowany w sposób bardziej chroniący przed urazami głowy i szyi (w niektórych starszych modelach aut tylna kanapa może być w ogóle pozbawiona zagłówków. Czym to grozi? Poznaj historię prawdziwego wypadku —> KLIK
⚫ Regulator pasa bezpieczeństwa na słupku bocznym przy drzwiach (pozwala zoptymalizować przebieg górnej, czyli barkowej części pasa).
⚫ Niski zamek, czyli miejsce wpięcia klamry pasa bezpieczeństwa (zapewnia przebieg dolnej, czyli biodrowej części pasa poniżej kolców biodrowych przednich górnych).
⚫ Fotel dostosowany do sylwetki i potrzeb osoby dorosłej: wyprofilowany, mający możliwość zmiany ustawienia (co pozwala m.in. wyregulować przebieg pasa bezpieczeństwa).
Powyższe argumenty do Ciebie nie przemawiają? Nie dbasz o własne bezpieczeństwo, bo zależy Ci przede wszystkim na dobru dziecka? A czy wiesz, że…
Dorosły siedzący obok dziecka w foteliku stanowi dla niego poważne zagrożenie!
Mama siedząca z tyłu obok dziecka zwykle zabawia malucha: pochyla się nad nim, podaje grzechotki, misie, książeczki. Jest to bardzo niebezpieczna sytuacja podczas wypadku. Nie sposób przewidzieć, w jaki sposób i w którą stronę poruszałyby się z dużą siłą bezwładu ręce, głowa, tułów, nogi mamy, jeśliby doszło do zderzenia. Istnieje jednak ryzyko, że mama w takiej sytuacji uderzyłaby w dziecko. Nie byłoby to jednak takie sobie uderzenie…
Załóżmy, że ręka dorosłej kobiety waży przeciętnie około 7 kg. Podczas zderzenia, wskutek działających przeciążeń, waga wszystkich obiektów w aucie, które gwałtownie się zatrzymuje, pozornie zwiększa się około 20-30 razy. Oznacza to, że dziecko może zostać uderzone nie ręką, tylko maczugą o wadze 140-210 kg! Nietrudno zrozumieć, że może przez to doznać urazów: stłuczeń, złamań, wstrząsów itd. To jednak nie wszystko…
W archiwum działu naukowego fotelik.info figurują i tak tragiczne przypadki, gdy osoba dorosła siedząca z tyłu obok dziecka w foteliku pozbawiła je życia, uderzając głową o jego głowę lub miażdżąc je swoim ciałem.
Stare przysłowie mówi, że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Pamiętaj, że również najlepsze matczyne intencje – a raczej nadmierna opiekuńczość wobec dziecka przewożonego w foteliku – mogą stać się przyczyną dramatu, a nawet tragedii.
Grafika VOLVO bardzo obrazowo przedstawia, ile może “ważyć” człowiek w momencie wypadku
OK, ale ja muszę siedzieć przy dziecku, bo inaczej będzie płakać…
Traf chciał, że podczas pisania tego artykułu mieliśmy okazję porozmawiać z mamą dwulatka. Pani Maria Jak sama przyznaje, jeździ z rodziną dużo i często, zarówno jako kierowca, jak i pasażer. Na pytanie, czy kiedy mąż prowadzi, ona siada przy dziecku na tylnej kanapie, tylko się roześmiała. – Karolek widząc, że ktoś siedzi obok niego, staje się dużo bardziej absorbujący, niż kiedy jedzie sam. Piszczy, próbuje się odpinać, chce na ręce i potrzebuje wiele uwagi. Kiedy jedzie sam na tylnej kanapie – tego problemu nie ma. Dziecko zajmuje się samo sobą – powiedziała.
Czy kiedy jedzie jako kierowca i tylko z dzieckiem, nie kusi jej, aby zamontować fotelik dziecięcy na przednim siedzeniu? – Absolutnie nie! – stwierdza pani Maria. – Kierowca potrzebuje spokoju i koncentracji. Gdyby mały siedział obok mnie w foteliku, w ogóle nie mogłabym się skupić na prowadzeniu, a Karolek prawdopodobnie nieustannie wyciągałby do mnie ręce. O wypadek w takich warunkach nietrudno.
– Moje dziecko od początku jeździ samo na tylnej kanapie, w foteliku tyłem do kierunku jazdy, i nawet nie wie, że można inaczej – dodaje pani Maria. – Podstawą są przerwy. Średnio raz w miesiącu jadę sama z dzieckiem w trasę 500-600 km. Wtedy robimy dwie lub trzy przerwy. Byłoby ich więcej, ale zawsze staram się wyjechać w porze drzemki syna. Dzięki temu młody przesypia dobre 2-3 godziny.
Jak widać – da się!
Co zrobić, kiedy dziecko w foteliku ma specjalne potrzeby zdrowotne?
Niektóre dzieci mają problem z ulewaniem, zanoszeniem się (utratą oddechu wskutek płaczu) bądź cierpią z powodu innych dolegliwości, które wymagają szybkich reakcji. W takim przypadku, jeżeli siedzimy z dzieckiem z tyłu, zainstalujmy fotelik samochodowy za fotelem pasażera, a sami usiądźmy za kierowcą. Unikajmy siadania pośrodku, aby zwiększyć odległość między sobą a dzieckiem w foteliku.
Masz więcej pytań? Chcesz, aby technik fotelik.info dopasował fotelik do Twojego dziecka i samochodu, a przy okazji odpowiedział na nurtujące Cię kwestie związane z bezpieczeństwem w samochodzie?
Zadzwoń i umów termin wizyty. Zapraszamy!