Dobierz fotelik samochodowy: Warszawa, Kraków, Chorzów, Skarżysko-Kamienna, Wrocław. Zadzwoń: 123 767 123

Jechała bez pasów. Dziecko urodziło się z 1 punktem w skali APGAR

Zdjęcie przedstawia Jechała bez pasów. Dziecko urodziło się z 1 punktem w skali APGAR

Tylko dzięki szybciej reakcji ratownika medycznego, kobieta i dziecko przeżyli. Źródło zdjęcia – pixabay.com

Do wypadku doszło kilka lat temu w Kanadzie. Młoda, 22-letnia kobieta prowadziła auto będąc w 8 miesiącu ciąży. Niestety nie była zapięta. Chociaż zderzenie czołowe było niewielkie, poduszka powietrzna wybuchła. Kobieta nie sądziła, że doznała większych obrażeń, ponieważ skarżyła się jedynie na niewielki ból brzucha, a wypadek samo w sobie nie był groźny. To co wydarzyło się w ciągu kilku kolejnych godzin, zaskoczyło wszystkich.

Jak doszło do wypadku ciężarnej?

Początkowo, kobietę przewieziono do szpitala, gdzie nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości ani urazów. Również 22-latka czuła się dobrze i mało brakowało, a wyszłaby do domu. Na szczęście, pewien dociekliwy ratownik medyczny uznał, że warto byłoby zrobić badanie ultrasonograficzne. Podczas badania, bardzo szybko zauważono bradykardię płodu. Co to takiego? Bradykardia płodu, to nic innego jak zwolnienie akcji serca płodu. Jednym słowem, pomimo tego, że matka dziecka czuła się świetnie, dziecko w jej brzuchu mogło mieć poważne problemy.

Krwawienie, odklejenie łożyska i akcja ratunkowa

W ciągu dosłownie kilku minut, podjęto decyzję o cesarskim cięciu. Jak się okazało, ta operacja uratowała dwa życia. Dlaczego? Ponieważ podczas zabiegu zauważono krwawienie w okolicy prawego szerokiego więzadła otrzewnej (więzadło szerokie jest to płaski płat otrzewnej, związany z macicą, jajowodami i jajnikami), a także odklejenie łożyska, które najprawdopodobniej powstało w wyniku uderzenia podczas kolizji. Noworodek od razu po narodzinach, został poddany reanimacji. Reanimacja się powiodła, ale maluch dostał zaledwie 1 na 10 punktów w skali APGAR. Warto wspomnieć, że od badania do narodzin, nie minęło więcej niż kilkanaście minut. Jest w tym ogromna zasługa ratownika, który nie wypisał kobiety do domu i nie zbagatelizował wiadomości o tym, że miałą wypadek w ciąży BEZ ZAPIĘTYCH PASÓW BEZPIECZEŃSTWA. Tutaj możesz obejrzeć symulację przedstawiającą kobietę w ciąży, która podczas wypadku nie ma zapiętych pasów: VIDEO

Szczęśliwe zakończenie

Z zapisów wynika, że szybka reakcja ratownika medycznego pozwoliła uratować płód, jak i matkę. Niestety, gdyby kobieta czekała dłużej najprawdopodobniej doszłoby do śmierci płodu w wyniku odklejenia się łożyska i niedotlenienia płodu.
Warto mieć na uwadze, że ból który może z pozoru wydawać się błahy może skończyć się tragicznie. Dlatego ważne jest, aby po każdym nawet najmniejszym zdarzeniu drogowym udać się do lekarza i sprawdzić swój stan zdrowia. Im wcześniej postawiona zostanie diagnoza, tym lepsze rokowanie możemy uzyskać. W takich sytuacjach często liczą się minuty, a nawet sekundy. Nawet minimalne opóźnienie może skutkować szkodliwymi konsekwencjami zarówno dla płodu, jak i matki.

Czy dało się uniknąć tej sytuacji?

Bardzo prawdopodobne jest, że gdyby kobieta podróżowała w zapiętych pasach bezpieczeństwa podczas kolizji nie doszłoby do urazu łożyska i konieczności wykonania wcześniejszej operacji cesarskiego cięcia – mówi mgr inż. Anna Tomaszewska, która na co dzień kieruje stroną inżynierską, kampanii Ciąża i Pasy.

Dobra wiadomość na koniec

Równo rok później, dziecko przeszło badania weryfikujące stan zdrowia. Okazało się, że jest zdrowe, rozwija się poprawnie i jego życiu nic nie zagraża.