Jak dziecko ma zginąć, to i tak zginie? Czy rzeczywiście fotelik samochodowy nie ma znaczenia?

fot. pixabay
Jeżeli dziecko ma zginąć w wypadku, to i tak zginie, i żaden fotelik samochodowy nie pomoże – takie opinie pojawiają się wśród tysięcy komentarzy na fanpage’u fotelik.info. Tego typu komentarze są nie tylko fałszywe, ale także bardzo destrukcyjne. Dlaczego ulegamy temu szkodliwemu mitowi?
Nikt dziś raczej nie powie: “Kiedyś to było super, bo prało się ręcznie”, lub: “Nie było łazienki w domu i było dobrze”. Jednak na porządku dziennym są komentarze typu: Kiedyś nie było fotelików i wszyscy żyli. Podobnie może dziwić popularność przekonania, że ani foteliki samochodowe, ani w ogóle sposób przewożenia samochodem najmłodszych pasażerów nie mają znaczenia, bo “jak dziecko ma zginąć, to i tak zginie”. Jak zauważyła jedna z czytelniczek fotelik.info, ci sami rodzice instalują przecież bramki na schodach i zatyczki do kontaktów oraz nakładają dzieciom kaski. Dlaczego więc osoby, które w innych sytuacjach chuchają i dmuchają na potomka, powierzają jego życie losowi, jeśli chodzi o foteliki samochodowe?
Może wynikać to oczywiście z niewiedzy. Jednak w XXI wieku wiedza i zwykła informacja jest dostępna na wyciągnięcie ręki, bez wychodzenia z domu. Wystarczy wpisać hasło do wyszukiwarki internetowej, aby móc wybierać spomiędzy dziesiątków, a nawet setek publikacji na interesujący nas temat. Wiele z tych publikacji jest popartych rzetelną, nowoczesną wiedzą, doświadczeniem czy badaniami naukowymi. Warto z tego korzystać – bo świat się zmienia, technologia się zmienia i wiedza się zmienia. Nie musimy ulegać niedorzecznym i szkodliwym mitom – ani ich szerzyć!
Jednak komentarze naszych czytelników pokazują, że niektóre osoby nie chcą wiedzieć i nie przyjmują wiedzy o tym, jak prawidłowo przewozić dzieci w fotelikach samochodowych, nawet jeśli podaje się im tę wiedzę na tacy, z troski o bezpieczeństwo dziecka. Dlaczego? Dla zasady. Więcej o tym w artykule: Nie mów mi, że źle przewożę dziecko w foteliku! Dlaczego odrzucamy porady innych ludzi?
Skąd biorą się mity?
Być może mit “Jak dziecko ma zginąć, to i tak zginie” wziął się z czasów, kiedy faktycznie foteliki samochodowe były niedostępne lub rzadko spotykane, a te, które były w sklepach, miały niską jakość, w dodatku nikt nie miał pojęcia, jak je prawidłowo zamontować i że w ogóle ma to jakiekolwiek znaczenie dla bezpieczeństwa dziecka. Tak rzeczywiście było, i to nie tak dawno. Zresztą… my tu o fotelikach, a przecież jeszcze 40 lat temu po polskich drogach jeździły auta niewyposażone w pasy bezpieczeństwa! Sam obowiązek zapinania pasów podczas jazdy samochodem ustanowiono w Polsce dopiero w 1991 roku, a obowiązek przewożenia dziecka w foteliku – w 1999 roku. Wielu dzisiejszych rodziców mogło więc nie jeździć w fotelikach samochodowych i… cóż, rzeczywiście żyją.

Stare auta, chociaż piękne i wyjątkowe, nie zapewniały ochrony pasażerom. Fot. pixabay
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeszcze całkiem niedawno nie było fotelików samochodowych dla dzieci, a na pewno nie takich, jakie są produkowane obecnie, w samochodach zaś nie było pasów, poduszek powietrznych i innych zaawansowanych systemów bezpieczeństwa dostępnych dzisiaj, to faktycznie wówczas opinia, że “jak dziecko ma zginąć, to i tak zginie”, mogła mieć uzasadnienie.
Warto jednak zauważyć, że w roku 2022 mamy na rynku całą gamę fotelików samochodowych rozmaitych kategorii wagowych, zaprojektowanych wedle wytycznych inżynierów, biomechaników zderzeń, ludzi nauki, którzy wykonują testy zderzeniowe oraz wykorzystują coraz lepsze materiały i zaawansowane technologie. I samo życie pokazuje, że ich badania i wysiłek włożony w projektowanie bezpiecznych fotelików samochodowych dla dzieci oraz innych urządzeń czy systemów zabezpieczających w samochodach nie idzie na marne.
Technologia XXI wieku
Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info wraz z internetowym portalem edukacyjnym od prawie 20 lat zajmuje się bezpieczeństwem dzieci w samochodach, śledząc najnowsze osiągnięcia naukowe i techniczne. Zajmuje się również ekspertyzami powypadkowymi. Z obserwacji i analiz ekspertów fotelik.info wynika, że jeżeli dziecko jechało w foteliku samochodowym, który dobrze zaliczył testy zderzeniowe, , był dopasowany do wieku i budowy ciała małego pasażera, a także prawidłowo i pancernie zamontowany w aucie, a dziecko było odpowiednio zapięte w dobrze ściągnięte pasy lub uprząż, to prawdopodobieństwo, że dziecko zginie, znacząco się zmniejsza. Sam kierunek montażu fotelika tyłem do kierunku jazdy zapewnia dziecku pięciokrotnie większe szanse na wyjście cało z wypadku drogowego! Oczywiście, nikt, nigdy i nikomu nie da stuprocentowej pewności przeżycia, jednak… jest o co się postarać.
Poznaj przykłady ekspertyz fotelik.info dotyczących wypadków, z których dzieci wyszły bez szwanku:
⚫ Fotelik RWF ocalił dziecko, a pasy – mamę w ciąży
⚫ Uderzył w nich TIR z 30 tonami ładunku. Jechała z nimi półroczna Nadzieja w foteliku
⚫ Podwójne dachowanie, lądowanie w rowie i złamany kręgosłup. Dziecku w fotelu RWF nic się nie stało!
⚫ Fotelik uratował dziecko wypadku! Pościg policyjny, staranowany samochód wbił się w betonowy słup!
⚫ Fotelik Diono Monterey, uratował życie dziecka! W tym samym wypadku zginął 49-letni mężczyzna
Jak widać wyraźnie z powyższych przykładów, dzieci NIE MUSZĄ GINĄĆ w wypadkach samochodowych! Dzieci mają dużą szansę WYJŚĆ CAŁO z potwornych wypadków, jak zderzenie z tirem, podwójne dachowanie czy najazd z dużą szybkością na betonowe zapory. Dziś już na takie “cuda” pozwala technologia i wiedza inżynierska!
W tych wszystkich wypadkach rodzice nie mówili: “jak dziecko ma zginąć, to zginie”, tylko zadbali o jego bezpieczeństwo, zgodnie ze współczesną wiedzą. Zatroszczyli się o dobry fotelik, o jego dopasowanie i pancerny montaż oraz o prawidłowe zapięcie pasów.

Dziecko prawidłowo zabezpieczone w samochodzie ma szansę wyjść cało nawet z najcięższego wypadku! Potwierdzają to liczne przykłady ekspertyz powypadkowych fotelik.info
Fot. archiwum fotelik.info
Fotelik na wagę życia
Niestety, nie wszyscy przywiązują wagę do tematu bezpieczeństwa dzieci w samochodzie i prawidłowego używania fotelików samochodowych. Wielu ignoruje też fakt, że duża część produktów na rynku to PSEUDOFOTELIKI, które są wprawdzie tanie, ale chronią wyłącznie dorosłych przed mandatem. Dlatego dzieci wciąż giną albo doznają obrażeń skutkujących niepełnosprawnością – nawet w wypadkach dużo mniej poważnych, przy mniejszych prędkościach. Niejednokrotnie giną w takich wypadkach, w których w dobrym foteliku prawdopodobnie nie spadłby im włos z głowy.
Oto przykłady takich wypadków:
⚫ Dziewczynka straciła pół twarzy. Ten wypadek mógł skończyć się inaczej
⚫ Zasnął za kierownicą – samochód wjechał im w bok
⚫ Dziecko w pseudofoteliku podczas wypadku wypadło z auta. Opowiada świadek zdarzenia.
⚫ Wewnętrzna dekapitacja. Trzyletnia Martynka cudem przeżyła wypadek
⚫ Niemowlę z fotelikiem wypadło z samochodu
⚫Zrozpaczona matka: Dlaczego nikt nie zwrócił mi uwagi, że źle zapinam synka w foteliku samochodowym?
⚫ Dziecko z fotelikiem wypadło z samochodu! Mogło dojść do tragedii. Zobacz WIDEO!
⚫ Wypadek z udziałem pseudo-fotelika i podpupnika. Dzieci otarły się o śmierć!
⚫ Dziecko wypada z samochodu: Piotr Wawrzyńczak z fotelik.info, w komentarzu dla TVN
Tragicznych konsekwencji tych wypadków można było uniknąć. Niestety – wielu rodziców przekonuje się o tym, kiedy jest już za późno…
Nie gdybaj, czy dziecko w razie wypadku przeżyłoby, czy nie. Nie mów, że “jeżeli dziecko ma zginąć, to i tak umrze” – bo to jest BZDURA! Życie i zdrowie Twojego dziecka od Ciebie zależy, nawet wtedy, gdy wieziesz je samochodem! Nie daj się oszukać mitom, tylko po prostu zadbaj, aby Twoje dziecko było maksymalnie chronione.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat bezpieczeństwa Twojego dziecka w samochodzie i dobrać dla niego bezpieczny fotelik, zapraszamy do Centrów Bezpieczeństwa fotelik.info.