Dobierz fotelik samochodowy: Warszawa, Katowice, Kraków, Chorzów, Skarżysko-Kamienna, Wrocław. Zadzwoń: 123 767 123

7-latka i jej mama poszkodowane w wypadku. Samochód rozbił się na drzewie.

W czwartek 21 sierpnia, po godzinie 15:00 w miejscowości Zbulitów Duży koło Radzynia Podlaskiego (woj. lubelskie) doszło do poważnego wypadku. 35-letnia kierująca samochodem marki Renault Megane na łuku drogi straciła panowanie nad pojazdem, który zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo.

W wyniku zaistniałego zdarzenia obrażeń doznała kobieta oraz jej 7-letnia córka. Kierującą, ze względu na poważny stan zdrowia przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. Dziewczynka również trafiła do placówki medycznej. Policja prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić dokładne przyczyny zdarzenia.

Dlaczego fotelik ma znaczenie?

Na ten moment nie ma informacji, czy 7-letnia pasażerka podróżowała w foteliku samochodowym. Eksperci przypominają jednak, że dzieci powinny korzystać z fotelików aż do osiągnięcia minimum 150 cm wzrostu. W przypadku 7-latków najczęściej stosuje się foteliki z wysokim oparciem (tzw. „highback booster”), które chronią nie tylko poprzez pas bezpieczeństwa, ale także stabilizują sylwetkę dziecka, zabezpieczając głowę, szyję i klatkę piersiową.

Podczas gwałtownego uderzenia ciało dziecka poddawane jest działaniu sił, które wielokrotnie przekraczają jego wagę. Fotelik z oparciem pomaga przeprowadzać pas samochodowy we właściwym miejscu – płasko po udach (ze względu na brak rozwiniętych jeszcze kolców biodrowych) i środek ramienia i mostka. Chroni też głowę i kręgosłup szyjny przed urazami, które w tej grupie wiekowej są szczególnie narażone na powstanie obrażeń podczas wypadku.

Apel do rodziców i kierowców

Policja przypomina, że bezpieczeństwo dziecka w samochodzie zależy w ogromnej mierze od dorosłych. To rodzic lub opiekun odpowiada za wybór odpowiedniego fotelika i poprawne zapięcie pasów.

Ten wypadek w Zbulitowie Dużym pokazuje, że chwila nieuwagi, utrata panowania nad pojazdem czy trudne warunki na drodze mogą zdarzyć się każdemu. Dlatego tak ważne jest, by dzieci zawsze były przewożone w odpowiednio dopasowanych fotelikach samochodowych – to inwestycja w życie i zdrowie.

fot. Policja Radzyń Podlaski
https://www.facebook.com/oczamistrazaka998/photos/w-samochodzie-by%C5%82a-35-latka-i-7-letnia-dziewczynkado-wypadku-dosz%C5%82o-we-wsi-zbuli/1292339802248386/?_rdrhttps://lukow.tv/artykul/7-latka-i-jej-mama-poszkodowane-n1774242

Tragiczny wypadek w Wozławkach. Zginął żołnierz i jego dwuletni syn.

W piątek wieczorem, 16 sierpnia, w miejscowości Wozławki (województwo warmińsko-mazurskie) doszło do tragicznego wypadku na drodze krajowej nr 57. Około godziny 21:30 kierowca audi uderzył w tył prawidłowo jadącej skody, którą podróżowała młoda rodzina.

Ofiarami tego dramatu są 37-letni żołnierz i strażak (ochotnik z OSP Wozławki) – Pan Zbigniew, oraz jego 2-letni syn. Mężczyzna i dziecko zginęli na miejscu. Żona i matka chłopca z obrażeniami ciała trafiła do szpitala – na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 

Koledzy z OSP Wozławki i 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej żegnają Zbigniewa Małolepszego, który zginął w wypadku wraz ze swoim synem. Mężczyzna na co dzień pełnił służbę w wyżej wymienionej 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej, był również strażakiem-ochotnikiem w jednostce OSP Wozławki.

W obliczu tak bolesnej straty łączymy się w żałobie, wyrażając głęboki smutek oraz solidarność. Niech pamięć o zmarłych pozostanie trwała, a świadomość wspólnoty serc i myśli będzie choć odrobiną ukojenia i smutku w tym czasie żałoby – napisano na stronie OSP.

W szpitalu w Olsztynie znajduje się ciężarna kobieta, która podczas wypadku siedziała za kierownicą.

źródło zdjęcia: 20 Bartoszycka Brygada Zmechanizowana

Kierowca audi uciekł z miejsca zdarzenia

Według ustaleń policji, sprawca – 35-letni mieszkaniec gminy Bisztynek po spowodowaniu wypadku uciekł do domu, gdzie został zatrzymany po kilku godzinach. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Jak podkreślają śledczy, wciąż ustalane są dokładne okoliczności i to, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu również podczas samego zdarzenia.

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu do 8 lat więzienia, a jeśli okaże się, że prowadził po alkoholu – nawet 20 lat.

Alkohol i kierownica – śmiertelne połączenie

Ta tragedia to kolejny dowód na to, że alkohol i prowadzenie samochodu nie mają prawa się łączyć. Każdy, kto siada za kółko po spożyciu, staje się potencjalnym zabójcą.

Pan Zbigniew był żołnierzem i strażakiem ochotnikiem – wielokrotnie ratował innych. Tym razem życie jego i jego syna zostało odebrane przez czyjąś bezmyślność i nieodpowiedzialność.

Na zdjęciach opublikowanych przez strażaków widać niemal całkowicie zmiażdżony tył pojazdu. Skala zniszczeń nie pozostawia złudzeń – uderzenie było potężne.

źródło zdjęcia: OSP Bisztynek

Bezpieczeństwo dzieci w samochodzie

Choć w tym przypadku siła uderzenia była tak ogromna, że trudno mówić o skutecznej ochronie, warto przypomnieć, że to właśnie foteliki samochodowe na co dzień ratują zdrowie i życie najmłodszych pasażerów. Na jednym ze zdjęć z miejsca zdarzenia widać, że dziecko prawdopodobnie podróżowało w foteliku przodem do kierunku jazdy.

Jest to bez wątpienia niewyobrażalna tragedia, która zatrzymuje każdego i skłania do głębokiej refleksji, a przede wszystkim do współczucia rodzinie i bliskim. 

Eksperci fotelik.info przypominają:

  • Dzieci do 150 cm wzrostu muszą być przewożone w odpowiednich fotelikach.
  • Najbezpieczniejsze dla najmłodszych są foteliki RWF (tyłem do kierunku jazdy), które chronią głowę i szyję.
  • Podstawki bez oparcia nie chronią przed zderzeniem bocznym ani przed skutkami dachowania.

Statystyki są jednoznaczne – prawidłowo dobrane i zamontowane foteliki zmniejszają ryzyko powstania obrażeń w wypadku.

Ta tragedia została spowodowana przez czyjąś nieodpowiedzialność. I choć życia pana Zbigniewa i jego synka nic już nie zwróci, ta historia powinna stać się przestrogą dla wszystkich – by nigdy nie wsiadać za kierownicę po alkoholu i zawsze dbać o bezpieczeństwo najmłodszych pasażerów.

ŹRÓDŁO: https://www.facebook.com/llitewka/posts/wczoraj-w-nocy-35-letni-kierowca-audi-z-nieznanych-przyczyn-uderzy%C5%82-w-ty%C5%82-skody-/1391143363017475/

https://tvn24.pl/polska/smiertelny-wypadek-na-dk-57-w-warminsko-mazurskim-uderzyl-w-nich-i-uciekl-nie-zyje-mezczyzna-i-dwuletnie-dziecko-st8601682

https://natemat.pl/619793,tragiczny-wypadek-pod-bisztynkiem-nie-zyje-strazak-i-jego-maly-syn

https://remiza.pl/zginal-z-synem-w-wypadku-zegnaja-ich-strazacy-i-zolnierze/

Zamknęli dzieci w aucie przy 32°C i poszli na… zakupy. O krok od tragedii.

Dnia 13.08, w Strzelcach Opolskich miała miejsce sytuacja, która mogła zakończyć się tragicznie. Na parkingu jednego z marketów, rodzice zostawili w aucie dwie małe dziewczynki. Temperatura tego dnia sięgała 32°C! 

Jak podaje portal policja.pl, w środę (13 sierpnia) dyżurny strzeleckiej jednostki otrzymał zgłoszenie dotyczące dzieci zamkniętych w pojeździe, na parkingu jednego z marketów. Jako, że tego dnia temperatury były niezwykle wysokie, natychmiast wysłał tam patrol dzielnicowych. Po przyjeździe na miejsce, policjanci nie zastali jednak samochodu, którego dotyczyła interwencja. Po przejrzeniu nagrań z monitoringu sklepu, okazało się jednak, że faktycznie, dwie dziewczynki zostały zamknięte w aucie na parkingu na około 10 minut. 

Chwilę później, na parking zajechał samochód ze zgłoszenia. Całe szczęście – dzieci czuły się dobrze. A rodzice? Tłumaczyli się tym, że na czole dzieci: nie widzieli „ani kropelki potu”, a szyby w samochodzie były cały czas uchylone. Policjanci postanowili przeprowadzić z nimi rozmowę profilaktyczną odnośnie zagrożenia na które narazili dzieci i przypomnieć o możliwych konsekwencjach swoich działań. 

Policja przypomina również, że przy takiej pogodzie, temperatura w pojeździe bardzo szybko może przekroczyć 60°C! I Żadna uchylona szyba, w żadnym stopniu tej sytuacji nie poprawia. Tak samo jak pozostawienie auta w cieniu – wtedy temperatura owszem – może być niższa, ale tylko o kilka stopni i w żadnym wypadku nie poprawia sytuacji zamkniętych w aucie dzieci czy zwierząt. 

Jak zapobiec tragedii?

  1. Nie zostawiaj dziecka samego w samochodzie (choćby zasnęło) nawet na 5 minut. Zawsze zabieraj je ze sobą.
  2. Nie pozwalaj dziecku bawić się w samochodzie, który stoi przed domem lub na parkingu. Dziecko może się w nim zatrzasnąć i nie wiedzieć, jak wyjść. Również my możemy nie zauważyć bawiącego się dziecka, zamknąć auto i odejść.
  3. Nie zostawiaj dziecka samego w aucie nawet wtedy, gdy temperatura wydaje się stosunkowo niska. Słońce może wyjść zza chmur w przeciągu kilkunastu sekund i nagrzać samochód w kilka minut.

Co robić, kiedy widzisz dziecko lub zwierzę zamknięte w aucie?

Po pierwsze: nie przechodź obojętnie. Zatrzymaj się i oceń sytuację. Jeśli dziecko nie reaguje na pukanie w okno, jest nieprzytomne, ma spoconą główkę – nie zwlekaj. Jeżeli w pobliżu nie ma rodziców ani opiekunów dziecka, a samochód jest zamknięty i nie możesz dostać się do środka, wybij szybę, otwórz drzwi, wyjmij dziecko z samochodu i dzwoń po pogotowie oraz policję. Nie bój się, że spotkają Cię z tego powodu nieprzyjemności. Pamiętaj, że chroni cię tzw. prawo wyższej konieczności.

Kodeks karny: art. 26 § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.

Aby zebrać dowody i dodatkowo się zabezpieczyć, możesz zrobić zdjęcie, które poświadczy o Twoich intencjach.

Co zrobić po wyjęciu dziecka z auta? Odpowiedzi udzielił zespół z TwójRatownik.pl

Wyjąwszy dziecko z samochodu, najpierw oceń, w jakim jest stanie:

A) Dziecko jest przytomne

Przenieś dziecko jak najszybciej w chłodne miejsce. Jeżeli masz taką możliwość, wybierz klimatyzowane pomieszczenie. Jeżeli w pobliżu nie ma takiego budynku, przenieś dziecko w cień, aby nie padały na nie bezpośrednio promienie słoneczne. Daj dziecku wodę i dopilnuj, aby przyjęło jak najwięcej płynów. Możesz je również dodatkowo chłodzić i polewać wodą ubranie. Jako przypadkowy przechodzień nie masz pewności, czy dziecko siedziało w samochodzie 5 minut, czy kwadrans. Na wszelki wypadek zadzwoń na 999 lub 112. Dyspozytor zada pytania i na podstawie odpowiedzi zdecyduje, czy jest konieczność wysłania karetki. Ostatni punkt to odnalezienie rodziców/opiekunów dziecka.

B) Dziecko jest nieprzytomne i oddycha

Jeśli dziecko wyjęte z auta jest nieprzytomne, sprawdź, czy oddycha. Odchyl jego głowę do tyłu i przez 10 sekund spróbuj wyczuć oddech. Jeżeli dziecko nie ma problemów z oddychaniem, poszukaj miejsca w cieniu lub najlepiej chłodnego pomieszczenia. Po przeniesieniu dziecka w takie miejsce, ułóż je w pozycji ustalonej bocznej i zadzwoń na 112 lub 999. Do czasu przyjazdu służb schładzaj dziecko, polewając je wodą.

C) Dziecko jest nieprzytomne i nie oddycha

To najcięższy przypadek. Jeśli dziecko jest nieprzytomne i nie oddycha, zacznij od wykonania 5 prób oddechu ratowniczego. Jeżeli próba się nie powiedzie, przejdź do standardowej procedury resuscytacji, czyli 30:2 – powtarzający się cykl 30 uciśnięć klatki piersiowej i 2 oddechów ratowniczych. Jednocześnie wskaż osobę, która zadzwoni na 999 lub 112. Wykonuj sztuczne oddychanie do momentu przejęcia dziecka przez ratownika/lekarza.

Fotelik czy podstawka?

Rodzice często stają przed wyborem: kupić kolejny fotelik czy przesadzić dziecko na podstawkę (tzw. booster)? W sklepach kuszą tanie modele za kilkanaście złotych, ale… czy to naprawdę jest bezpieczne?

Fotelik, a podstawka – jaka jest różnica?

  • Fotelik z wysokim oparciem (ang. high back booster seat)

Posiada boczne skrzydła, zagłówek i prowadnice pasa. Chroni nie tylko tułów, ale też głowę, szyję i kręgosłup szyjny dziecka. Dzięki oparciu i bocznym osłonom znacznie zmniejsza ryzyko obrażeń podczas zderzeń bocznych.

  • Podstawka bez oparcia, potocznie “poddupnik” (ang. backless booster seat albo booster cushion – poduszka podwyższająca).

Przeważnie jest to tylko kawałek plastiku, styropianu lub pianki, unoszący dziecko, aby pas barkowy nie przebiegał po szyi. Nie posiada żadnych niezależnych testów zderzeniowych i w większości nie ma nawet prowadnic, a jeżeli posiada to takie, które można skruszyć w rękach. Nie daje żadnej ochrony bocznej i w przypadku zderzenia bocznego lub dachowania, dziecko pozostaje niezabezpieczone.

Czy każda podstawka jest zła?

Nie każda podstawka jest zła – istnieją specjalne boostery z najnowszą homologacją ECE R129, które mają:

  • wysokiej jakości konstrukcję,
  • możliwość montażu na ISOFIX,
  • prowadnice pasa biodrowego,
  • najnowsze testy zderzeniowe potwierdzające bezpieczeństwo.

Takie modele w wyjątkowych sytuacjach mogą być rozwiązaniem, ale tylko dla starszych, wysokich dzieci, które wyrosły z fotelików z oparciem.

Czy i kiedy można używać podstawki dla dziecka?

Zgodnie z przepisami, w Polsce bez fotelika lub innego urządzenia podwyższającego (podstawki) może jeździć dziecko, które przekroczyło 150 cm wzrostu. Tragicznym faktem pozostaje to, że m.in. ze względu na właśnie takie a nie inne zapisy prawne na podstawkach (poddupnikach) są wożone nawet bardzo małe dzieci, w tym dwulatki! Niestety znamy takie przypadki.

Tymczasem podstawka powinna być przeznaczona TYLKO dla dzieci, które wyrosły już (wzrostowo lub wagowo) ze wszystkich fotelików samochodowych dostępnych na rynku, a nadal nie mają wykształconych kolców biodrowych i/lub pasy bezpieczeństwa nie układają się na ich ciele w sposób prawidłowy. Na bezpieczeństwo takiego dziecka wpływają także różne inne czynniki, np. długość kości udowych czy głębokość siedziska kanapy lub fotela w samochodzie. Niejmniej, aktualnie na rynku dostępnych jest tak wiele fotelików (również dostosowanych do wysokich dzieci, że właściwie ZAWSZE udaje się dopasować pełny i bezpieczny fotelik samochodowy.

Jak powinny przebiegać pasy w foteliku 15-36 kg?

Bezpieczeństwo dziecka w fotelikach 15-36 kg zależy w największym stopniu od prawidłowego ułożenia samochodowego pasa bezpieczeństwa. W fotelikach tej kategorii dziecko jest przypięte trzypunktowym pasem. Bardzo ważne jest, aby barkowa (górna) część pasa bezpieczeństwa przebiegała przez środek klatki piersiowej (mostek) i przez środek barku, tak aby nie wchodziła na szyję ani nie zsuwała się z ramienia.

Natomiast biodrowa (dolna) część pasa bezpieczeństwa powinna przebiegać płasko po wierzchu ud. Nieprawidłowo ułożony pas biodrowy może uciskać ciało dziecka, głównie obszar jamy brzusznej. Gdy pas biodrowy przechodzi przez brzuch, uciśnięte zostają niczym nieosłonięte narządy wewnętrzne. Pas biodrowy, który wchodzi na brzuch podczas zderzenia, może doprowadzić do wystąpienia zjawiska submarining (tzw. nurkowanie), co oznacza wsunięcia się miednicy pod pas biodrowy, co w efekcie może spowodować poważne obrażenia narządów wewnętrznych takich jak wątroba, trzustka, pęcherz czy jelita jak i również uraz kręgosłupa.

Podczas kolizji pas biodrowy przeprowadzony przez brzuch może doprowadzić do powstania bardzo poważnych obrażeń wewnętrznych, m.in.:

  • pęknięcia lub stłuczenia żeber czy pęcherza,
  • zwichnięcia/złamania kręgów lędźwiowych lub miednicy,
  • urazu trzustki, wątroby lub jelit.

Zobacz również: Ucieczka przed policją i dziecko na poddupniku

Chcielibyśmy przypomnieć o tragicznym w skutkach wypadku, który miał miejsce w tym roku w Wodzisławiu Śląskim. Chłopiec podczas wypadku nie siedział w foteliku samochodowym, a jedynie na tzw. „podpupniku” – czyli podwyższeniu, które nie zapewniło żadnej ochrony w czasie zderzenia. Dziecko w stanie krytycznym zostało przetransportowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Pomimo trzech tygodni walki lekarzy, życia dziecka nie udało się uratować…

Pamiętajmy!

Ze względu na swoją konstrukcję fotelik samochodowy jest bez porównania bezpieczniejszy niż podstawka dla dziecka. Fotelik jest wyposażony w zagłówek i ochronę boczną, które osłaniają całe ciało dziecka od uderzeń oraz, poprzez stabilizację ciała, redukują obciążenia, które bardzo mocno działają na dzieci jeżdżące bez fotelika czy używające podstawki.

Pijana kobieta w ciąży spowodowała wypadek. W aucie była też jej córka.

W sobotę, 16 sierpnia w Jawiszowicach (pow. oświęcimski) doszło do dramatycznego wypadku. Kierująca samochodem osobowym kobieta straciła panowanie nad pojazdem, zjechała z jezdni i z impetem uderzyła w słup telekomunikacyjny. Siła uderzenia była tak duża, że słup został złamany i przewrócił się na drogę.

Alkohol i dziecko w aucie – podwójna nieodpowiedzialność!

Badanie alkomatem wykazało, że ciężarna kobieta miała w organizmie aż 2 promile alkoholu! W samochodzie przewoziła również swoje dwuletnie dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe – zespół ratownictwa medycznego oraz policję. 

Kobieta i jej córka zostały przetransportowane do szpitala. Według wstępnych ustaleń, obie nie odniosły poważnych obrażeń, jednak sytuacja wymagała szczegółowych badań i obserwacji ze względu na stan zdrowia matki i dziecka.

Chcielibyśmy stanowczo podkreślić, że największym zagrożeniem było zachowanie kierującej. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, w ciąży i z pasażerem – szczególnie tak małym – to świadome narażanie życia i zdrowia zarówno swojego, nienarodzonego dziecka jak i dwuletniej córki.

Sprawą zajmuje się obecnie policja, a kobieta odpowie nie tylko za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, ale również za narażenie dziecka na utratę życia lub zdrowia.

Dlaczego fotelik ma znaczenie?

W tym przypadku nie wiadomo, w jaki sposób podróżowało dziecko – czy było w foteliku, czy też nie. To jednak odpowiedni moment, aby przypomnieć, jak ogromne znaczenie ma prawidłowe przewożenie dzieci w samochodzie. 

Fotelik to nie tylko obowiązek prawny, ale przede wszystkim realna ochrona życia małego pasażera. Ciało dziecka różni się od ciała dorosłego (ma proporcjonalnie większą i cięższą głowę, słabsze mięśnie szyi oraz nie w pełni rozwinięty kręgosłup). Podczas zderzenia nawet przy prędkości miejskiej, siły działające na ciało są ogromne. Bez odpowiedniego zabezpieczenia dziecko może ulec bardzo poważnym obrażeniom.

Eksperci fotelik.info.pl przypominają: prawidłowo dobrany i zamontowany fotelik może zdecydować o życiu i zdrowiu Twojego dziecka! Jak widać w załączonym artykule – nigdy nie wiesz, kogo spotkasz na swojej drodze. 

ŹRÓDŁO: https://www.rmf24.pl/regiony/krakow/news-z-dwulatka-dwoma-promilami-i-w-ciazy-z-impetem-wjechala-w-sl,nId,8010901

Ojciec przypadkowo przejechał swoje dziecko. Dramat w Altheim.

28 lipca 2025 roku, około godziny 14:20 na parkingu „Saure Wiesen” przy obiekcie sportowym w miejscowości Altheim (Badenia-Wirtembergia, Niemcy), doszło do dramatycznego zdarzenia. Wskutek fatalnego manewru, zmarło zaledwie 4-tygodniowe dziecko. 

Do wypadku doszło podczas cofania. Ojciec prowadzący samochód marki BMW nie zauważył znajdującego się tuż za pojazdem nosidełka z własnym dzieckiem. Jak podają niemieckie media, mężczyzna najprawdopodobniej był przekonany, że fotelik został już zamontowany w samochodzie. W wyniku uderzenia, czterotygodniowa dziewczynka wypadła z nosidełka i została śmiertelnie potrącona.

Świadkowie natychmiast wezwali służby ratunkowe, jednak mimo błyskawicznej interwencji ratowników, dziecka nie udało się uratować – zgon stwierdzono na miejscu.

Niemiecka gazeta „Bild” poinformowała, że w trosce o rodzinę, policja nie ujawnia szczegółów, m.in. kto postawił nosidełko za samochodem. W sprawie nie podano też dalszych informacji – służby apelują o poszanowanie prywatności bliskich dziecka.

Pamiętajmy!

Ta tragedia powinna być ostrzeżeniem dla wszystkich opiekunów małych dzieci. Podczas cofania nigdy nie polegajmy wyłącznie na kamerach czy czujnikach parkowania. Nawet chwila nieuwagi może kosztować życie, dlatego warto upewnić się, że fotelik wraz z dzieckiem jest w środku przed uruchomieniem silnika.

Źródło:

https://www.bild.de/regional/baden-wuerttemberg/furchtbare-tragoedie-in-altheim-vater-faehrt-baby-tot-688737ee10b8f718b6503efc

https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-niewyobrazalna-tragedia-ojciec-smiertelnie-potracil-noworodk,nId,8004464