W wypadku w Żorach ucierpiało aż 5 osób. Cztery dorosłe i jedno dziecko. Jak potwierdza policja -pięciolatka, jechała bez pasów bezpieczeństwa i w niezamontowanym foteliku! Zobacz zdjęcia.
Z informacji podanych na stronie zory.slaska.policja.gov.pl. Dziewczynka i mężczyzna, który podróżując z nią spowodował wypadek, są w stanie ciężkim i przebywają w szpitalu.
Do wypadku doszło w sobotę, przy ulicy Pszczyńskiej. Policjanci wstępnie ustalili, że: „63-letni kierowca renault z powiatu rybnickiego, jadąc ulicą Pszczyńską w Żorach, z nieustalonych przyczyn nagle zjechał na przeciwny pas jezdni i czołowo zderzył się z volkswagenem, kierowanym przez 62-letnią mieszkankę powiatu pszczyńskiego”.
„W wyniku zdarzenia w ciężkim stanie do szpitala trafił 63-latek oraz 60-letnia pasażerka renault, a także 62-letnia kierująca drugim pojazdem oraz podróżujące z nią dziecko. Niespełna 5-letnia dziewczynka, która przewożona była bez pasów, w niezamocowanym foteliku, również została poważnie ranna”.
Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info już nie apeluje i nie prosi. fotelik.info BŁAGA Was, abyście dbali o bezpieczeństwo najmłodszych! Dziecko bez zapiętych pasów i fotelika – NIE MA ŻADNYCH SZANS podczas wypadku! Dlaczego sami pozbawiamy ich tej ochrony? Po co w takim razie w ogóle fotelik w samochodzie? Aby nie dostać mandatu? Jeżeli nie potrafisz sam dobrać i dopasować odpowiedniego fotelika, przyjedź do nas. Pomożemy. Dobierzemy, zamontujemy, nauczymy.
Do sieci, wyciekło właśnie mrożące krew w żyłach nagranie. Przedstawia ono dziecko jadące w samochodzie. Co w tym dziwnego? To, że dziecko nie jedzie w foteliku, a leży… na tylnej półce auta! W razie gwałtownego hamowania, mogło dojść do tragedii….
Nagranie zostało opublikowane i nagłośnione przez POLSAT.NEWS
Jak donosi polsat.news, dziecko w takiej pozycji przejechało całą trasę od Słubic, do Cybinki (około 20km). Nagranie zostało przesłane, przez mieszkańca województwa Lubuskiego, który jechał za golfem. Jak wspomina, dziecko zeszło z półki dopiero wtedy, kiedy kierowca zorientował się, że ktoś robi mu zdjęcia.
fotelik.info przypomina, że takie zachowanie, jest SKRAJNIE nieodpowiedzialne! W momencie gwałtownego hamowania, dziecko zostaje wystrzelone niczym z procy. Brak zabezpieczenia w postaci fotelika, może skutkować nawet śmiercią, w momencie stłuczki. Warto przypomnieć również, że każdy rodzic jest odpowiedzialny za własne dziecko i warto uczyć je podstawowych zasad bezpieczeństwa od małego. Jeżeli widzimy, że dziecko wypina się z pasów, natychmiast należy zareagować i zatrzymać się na poboczu. Pod żadnym pozorem, nie powinniśmy zezwalać na takie zachowania na drodze.
Jak zamontować fotelik z kategorii 0-13 kg na pasy? Niestety, wielu rodziców ma z tym problem. Na Ogólnopolskich inspekcjach fotelików, niejednokrotnie widujemy tzw. „błąd śmiertelny”, który polega na złym przeprowadzeniu pasów…GALERIA
Po pierwsze – warto przypomnieć, że foteliki kategorii 0-13 kg montujemy ZAWSZE tyłem do kierunku jazdy. NIGDY przodem. Niestety, samo zamontowanie fotelika tyłem nie wystarczy. Jeżeli jesteśmy posiadaczami fotelika na pasy, musimy pamiętać o tym, aby pasy były poprowadzone w sposób prawidłowy. W przeciwnym razie, piątkowy fotelik zamontowany tyłem, pasujący do saamochodu i do dziecka, będzie bezużyteczny podczas wypadku.
Poniżej, przedstawiamy PRAWIDŁOWY przebieg pasów w foteliku 0-13 (bez ISOFIX):
Krok 1. Przekładamy pas płasko i naciągamy. Prowadzimy go tak samo jak na załączonym obrazku.
Dalej ciągniemy pas do tyłu. Na zdjęciu widzicie jednego z naszych techników – jak widać, humor nam dopisuje 😉
A dlaczego ciągniemy go do tyłu? Po to, aby następnie przeprowadzić go przez czarną prowadnicę.
Następnie dopychamy fotelik maksymalnie mocno w stronę oparcia i naciągając/ściągając pasy redukujemy luz, który pozostał.
Tak wygląda idealnie zamontowany fotelik kategorii 0-13 kg. Proste, prawda? 😉
UWAGA BŁĄD ŚMIERTELNY (jak NIE montować fotelika):
Pas biodrowy został poprowadzony nieprawidłowo, dookoła fotelika
Takie zamontowanie fotelika w aucie jest ŚMIERTELNIE niebezpieczne. Warto zerknąć na instrukcję, która zazwyczaj znajduje się z boku fotelika, aby upewnić się, że pasy prowadzimy prawidłowo
Instruktaż przeprowadził technik fotelik.info – Rafał Figat
Pancerny montaż? Przy tak poprowadzonych pasach, wystarczy podważyć fotelik dłonią, aby ten wywrócił sie razem z dzieckiem
Tak zamontowany fotelik, będzie latać na boki nawet przy najlżejszych zakrętach. Podczas wypadku, dziecko w takim foteliku nie ma żadnych szans na ochronę
Znasz kogoś, kto w ten sposób montuje fotelik? Koniecznie podeślij mu ten artykuł
Ostatnio dostaliśmy wiadomość prywatną od Pani Agnieszki, która jest kasjerką na autostradzie i widzi JAK rodzice przewożą swoje dzieci autem. Włos nam się jeży na głowie – czytacie na własną odpowiedzialność!
Pani Agnieszka Nowacka, bo to dzięki niej powstaje dzisiejszy artykuł, pisała do nas dwukrotnie. Za drugim razem, dołączyła filmik, który nagrywał i umieścił na swoim fanpegu Filip Chajzer. Pod postem aż ROIŁO się od komentarzy innych rodziców, którzy popierali Panią Agnieszkę, ponieważ sami mieli podobne doświadczenia. Niestety nie brakowało również typowych „kiedyś wszyscy jeździliśmy bez fotelików i jakoś żyjemy”. My zawsze odpowiadamy – tak, bo Ci, którzy nie przeżyli, nie mogą tego napisać. Drugą kwestią jest fakt, że kiedyś ogólnie samochodów było mniej, prędkości były mniejsze, nie było strachu, że przy prędkości 160 km/h uderzy w nas pijany kierowca. Analogicznie, kiedyś nie było lekarstw i ludzie mogli umrzeć od zwykłej grypy. Czy mądre byłoby stwierdzenie, że „ale jednak inni jakoś przeżyli”? Korzystajmy z nauki, wiedzy, badań, eksperymentów. Foteliki są po to, aby chronić życie i zdrowie naszych dzieci, a nie po to, aby im zaszkodzić.
Wracając do tematu. Pani Agnieszka pracuje jako kasjerka na autostradzie od prawie 3 lat. Pomimo tego, że bardzo lubi swoją pracę nie może patrzeć na to W JAKI SPOSÓB są przewożone dzieci w samochodach. Zwłaszcza, że sama jest mamą chłopca, który zawsze jeździł i jeździ w dobrych i odpowiednio dobranych fotelikach. Temat próbowała nagłośnić już jakiś czas temu, kiedy na autostradzie spotkała Pana Filipa Chajzera. Niestety temat szybko ucichł, a problem pozostał.
Jakie „grzechy główne” popełniają najczęściej rodzice? Pani Agnieszka wymienia między innymi:
– Małe dzieci wypięte z fotelików, siedzące na rękach u mamy, bądź karmione podczas jazdy – Małe dziecko siedzące OBOK fotelika, a nie w środku – 2-miesięczne dziecko w nosidełku PRZODEM DO KIERUNKU JAZDY – Foteliki źle dobrane, kilkumiesięczne dzieci w fotelikach DRUGIEJ GRUPY – Za luźne pasy lub dzieci wsadzone do fotelika i W OGÓLE nie zapięte – Małe dzieci na podpupnikach – HIT! – dzieci na podpupnikach z poduszką typu „jasiek” za plecami – Zapięty TYLKO pas biodrowy, pas barkowy pominięty… – Dzieci „latające” po samochodzie – Dzieci siedzące POMIĘDZY fotelami pasażera – Dużo dzieci jeździ kompletnie bez niczego! Maleństwa siedzą na kanapie, gdzie pas przechodzi im po szyi i głowie (!!) Jak bardzo trzeba nie mieć wyobraźni, by pozwolić swojemu dziecku na jazdę w ten sposób?
Ale to jeszcze nic, ostatnia sytuacja o której wspomina Pani Agnieszka jest istnym „gwoździem do trumny” dla naszej psychiki.
Do bramki na autostradzie podjechali ludzie z małym dzieckiem. Nie spieszyli się, nie wyglądali na zdenerwowanych. Dziecko akurat zaczęło wymiotować, więc zostało z fotelika wyjęte. Kilkanaście metrów dalej znajduje się parking, na którym rodzice spokojnie mogli wyjść z dzieckiem „ogarnąć sytuację”. Niestety – pojechali dalej. Z wymiotującym dzieckiem na rękach. Uprzedzając pytania – nie, dziecko nie dusiło się, nie jechało do szpitala. Rodzicom nie spieszyło się aż tak bardzo. Nie było problemu, aby zatrzymać się z dzieckiem na parkingu na kilka minut. Nam opadają ręce. Tyle mówi się o tym żeby nie karmić dzieci w samochodach, dobierać foteliki do dziecka i samochodu, zapinać pasy (!!!), tymczasem świadomość niektórych ludzi cały czas wędruje myślami gdzieś w średniowieczu.
Jak podsumowała swoją pracę Pani Agnieszka? Oprócz tego, że bardzo ją lubi to: „praca dla ludzi odpornych na głupotę innych”. I my podpisujemy się pod tym wszystkimi kończynami.
PS Pani Agnieszko – jeszcze raz gratulujemy postawy, oby więcej osób zwracało uwagę na problem przewożenia dzieci w autach. Dziękujemy również za rozmowę i chęć nagłośnienia tematu.
Zbliża się koniec wakacji. Od poniedziałku dzieci wracają do przedszkoli i szkół. Niestety to JAK dzieci są przewożone w samochodzie to czarna rozpacz.
Jak DOBRZE wybrać fotelik samochodowy?
Krok pierwszy – zmierz i zważ swoje dziecko. Jest to kluczowe, ponieważ dzięki temu będziemy wiedzieć w jakiej kategorii wagowej fotelików, mamy się poruszać. Najpopularniejsze kategorie to 0-13 kg (od urodzenia do +/- pierwszego roku życia), 9-18 i 15-36 kg. Pamiętaj, że dzieci ze względów bezpieczeństwa powinny jeździć tyłem jak najdłużej! Minimum do 4, a najlepiej 5/6 roku życia. Fotelików pierwszej kategorii nie możemy zamontować inaczej niż tyłem. Natomiast pozostałe kategorie można już umieścić przodem, ale my jesteśmy za tym, aby 9-18 były zawsze tyłem.
Krok drugi – jeżeli wiesz już ile waży i mierzy Twoje dziecko, możesz przejść do naszej tabeli, aby sprawdzić oceny (w testach zderzeniowych) fotelików danej kategorii. Tutaj, przykładowy dla kategorii 9-18 kg – foteliki 9-18 kg – oceny w testach zderzeniowych.. Pamiętaj, że dobry fotelik to taki, który w testach uzyskał ocenę 5 lub 4. Nie sugeruj się raczej oceną za obsługę czy komfort. Takie oceny są bardzo subiektywne, a najważniejszym kryterium, jest ocena za BEZPIECZEŃSTWO. Nie polecamy fotelików poniżej 4.
Krok trzeci – jeżeli masz wybranych (wstępnie) na przykład 6 różnych modeli, to teraz czas na PRZYMIARKI. Pamiętaj, że fotelik trzeba przymierzyć zarówno do dziecka jak i do samochodu. Każde dziecko ma inną budowę, a każdy samochód inną kanapę. Nie ma listy dzieci do których pasuje dany fotelik, czy listy aut, do których pasują np modele Cybex czy Maxi Cosi. Każdy samochód jest inny i każde dziecko jest inne.
Pamiętajmy o tym, kiedy wchodzimy z dzieckiem do samochodu.
VIDEO – tutaj znajduje się filmik z Panią Agnieszką w roli głównej, nagrany rok temu przez Pana Filipa Chajzera. Tym razem również nagłośnijmy temat!