Dobierz fotelik samochodowy: Warszawa, Kraków, Chorzów, Skarżysko-Kamienna, Wrocław. Zadzwoń: 123 767 123

WPADKA w programie Ślub od pierwszego wejrzenia! Jak narazić dziecko na niebezpieczeństwo?

Fatalny przykład nieodpowiedzialności zobaczyli w telewizji sympatycy popularnego programu ŚLUB OD PIERWSZEGO WEJRZENIA. Sami zobaczcie…

Czytelnicy fotelik.info lubią oglądać seriale. To głównie dzięki ich czujności i sokolemu oku mamy możliwość nagłośnienia tego typu sytuacji!

Tym razem spore grono czytelników fotelik.info zwróciło uwagę na sposób przewożenia dziecka w programie “Ślub od pierwszego wejrzenia”. Emitowany w TVN i TVN7 od 2016 roku, doczekał się tej jesieni już ósmego sezonu. Dociera do szerokiej rzeszy odbiorców… Niestety, jego producenci za nic mają to, że u tysięcy telewidzów utrwalają złe wzorce, zagrażające bezpieczeństwu dzieci. Chodzi o niepoprawny i stanowiący zagrożenie zdrowia i życia dzieci sposób jazdy w foteliku samochodowym…

Jak nie powinno się wozić dziecka w foteliku? Wpadka w programie

W pierwszego odcinku sezonu ósmego widać zaledwie dwuipółletniego chłopca, który jest wieziony w samochodzie… no właśnie. To, że siedzi w foteliku samochodowym w sposób nieprawidłowy, widać na pierwszy rzut oka. Dziecko w foteliku w kurtce i z pasami bezpieczeństwa zdjętymi z barków? Jakie błędy tu widzicie?

Tak jeździ dwuipółlatek w foteliku samochodowym, czyli bezpieczeństwo dziecka wg twórców programu “Ślub od pierwszego wejrzenia”

Apel fotelik.info do producentów telewizyjnych

I jeszcze apel na koniec. Drodzy producenci programu! Nie pozwólcie, by Wasze produkcje wystawiały na szwank bezpieczeństwo dzieci w samochodzie z powodu upowszechniania błędnych wzorców! Przecież dzięki sile oddziaływania tego, co robicie, możecie zupełnie przy okazji promować dobre wzorce! I zapobiegać wielu tragediom na polskich drogach!

Zapraszamy producentów programu Ślub od pierwszego wejrzenia (i innych programów oraz seriali) do Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info, tel. 22 203 53 18, gdzie eksperci służą swoją inżynieryjną wiedzą na temat bezpieczeństwa przewożenia dzieci w fotelikach samochodowych, opartą na biomechanice zderzeń i blisko 20-letnim doświadczeniu. Chętnie pomożemy Wam przy kolejnych produkcjach i pokażemy, jak poprawnie zapinać dzieci w fotelikach oraz jak te foteliki dobrać. Razem możemy skutecznie edukować rodziców i opiekunów, by dzieci nie ginęły w wypadkach samochodowych!

Zapraszamy również rodziców z dziećmi do oddziałów fotelik.info w celu inspekcji lub doboru fotelika samochodowego. Pamiętaj, że tylko fotelik dobrany do Twojego auta i Twojego dziecka oraz poprawnie zamontowany służy bezpieczeństwu podczas jazdy!

Dziadkowie odwożą Twoje dzieci do żłobka? Przekonaj się, czy umieją używać fotelików!

To się skończyło happy endem i ma potencjał, by stać się rodzinną anegdotą. Jednak mogło być znacznie gorzej… Czytelniczka fotelik.info opowiada swoją historię i ostrzega: zanim powierzysz wożenie swoich dzieci dziadkom lub ciociom, najpierw przeprowadź im instruktaż z poprawnego montażu fotelików w samochodzie i zapinania w nich dzieci!

Wrzesień trwa w najlepsze, a co za tym idzie – dzieci codziennie są odwożone rano do żłobka, przedszkola czy szkoły, a po południu odbierane z placówek. W wielu rodzinach zadanie to powierza się dziadkom, opiekunkom, ciociom lub wujkom. Niejednokrotnie dzieci są również dowożone na zajęcia dodatkowe – i tym sposobem spędzają w aucie nawet kilka godzin dziennie.

Dziadkowie, ciocie i wujkowie, nawet pełni najlepszych chęci i deklarujący, że wiedzą, o co chodzi z fotelikami samochodowymi dla dzieci, często nie mają styczności z fotelikami na co dzień. Ich wiedzę warto więc zweryfikować – i w razie potrzeby uzupełnić.

Który fotelik samochodowy dla którego dziecka?

Tę historię przysłała jedna z czytelniczek portalu fotelik.info. Temat jest arcyważny i bardzo dziękujemy za jego poruszenie! Nasza czytelniczka chce pozostać anonimowa, jednak wspomniana sytuacja poruszyła ją do tego stopnia, że poprosiła nas o artykuł.

Dzień dobry. Chciałam napisać u Was na profilu, ale nie mogę (żeby dziadkowie nie zobaczyli mojego wpisu). Nie wiem, czy mieliście już o tym post, ale może warto napisać o tym, żeby edukować też osoby, które w różnych okolicznościach mogą przewozić nasze dzieci.

Szybki opis sytuacji. Byliśmy z mężem i najstarszym synem na imprezie rodzinnej. Z dwójką maluchów (3 lata oraz 7 miesięcy) babcia została w domu. W niedzielę razem z dziadkiem mieli nam ich dowieźć. Foteliki zostawiliśmy u nich, a dziadek zapewnił, że wszystko wie i zna montaż na isofix. Byliśmy więc bardzo zadowoleni. Dla średniaka daliśmy fotel RWF do 18 kg, a maluszek miał swoją łupinkę 0-13 kg. Babcię dodatkowo poinstruowaliśmy jeszcze, jak prawidłowo zapinać pasy – i to byłoby na tyle.

W niedzielę po południu na miejsce dojechali dziadkowie z wnukami w samochodzie. Zobaczyłam przez szybę, że za pasażerem jest większy fotelik, ten do 18 kg, więc pomyślałam, że wyjmę najpierw starszego syna, bo pewnie będzie płakał, jak zacznę od malucha. Otwierając drzwi, tylko krzyknęłam (naprawdę głośno): „O Boże!”.

Siedział w nim nasz 7-miesięczny synek! Główka mu zwisała w dół, tak że szyjka była przyciśnięta. W panice zaczęłam go odpinać, bo bałam się najgorszego. Na szczęście musiał zasnąć chwilę wcześniej, więc nic się nie stało, nie udusił się. Ten fotelik nawet nie był pochylony do pozycji spania, tylko był pionowo. Nóżka dziecka była przełożona gdzieś przez pasy! Starszy syn był zapięty w… nosidełku! I to z wkładką niemowlęcą. Ja nie wiem, jak oni go tam wcisnęli, ale udało im się. Pasy miał zapięte, główka wystawała nad fotelik. Ja byłam tak wystraszona, że nawet nie pomyślałam, żeby zdjęcie zrobić. Ale możecie sobie wyobrazić: 7-miesięczne dziecko w foteliku do 18 kg, bez wkładki niemowlęcej, na siedząco.

Mój mąż doszedł do nas po chwili i później w rozmowie ustaliliśmy, że dobrze się stało, bo był tak zły, że mógłby w niecenzuralnych słowach zwrócić się do dziadka. Tak więc, niestety, przed wyjazdem nie wpadłam na to, żeby poinformować, który fotelik jest dla którego dziecka. Nie myślałam, że to potrzebne, bo dla mnie to oczywiste, a babcia naprawdę dużo z nami jeździ i już nieraz wypinała starszego wnuka z jego fotelika RWF, a malucha widziała noszonego w łupinie.

Myślę, że nasza historia może być przestrogą dla innych. Nie chciałam tego pisać w komentarzach, bo babcia też się bardzo wystraszyła i przejęła. Natomiast dziadek skwitował to: “No, ale dojechaliśmy, i jest wszystko dobrze” – jakby nic się nie stało.



Czy na pewno wiesz, jak używać fotelika samochodowego dla dziecka?

Redakcja fotelik.info dziękuje czytelniczce za podzielenie się tą historią. To cenna lekcja dla wszystkich rodziców, których dzieci z różnych względów są wożone autem przez osoby, które nie mają codziennej styczności z fotelikami samochodowymi. Tak jak napisała nasza czytelniczka: to co dla nas jest oczywiste, dla innych wcale nie musi takie być! Jeżeli więc Twoje dziecko podróżuje z babcią, dziadkiem, ciocią, wujkiem, sąsiadką – upewnij się, że osoba ta:

⚫potrafi poprawnie zainstalować fotelik w samochodzie;
⚫wie, jak zapiąć dziecko w pasy;
⚫który fotelik służy któremu dziecku!

Nawet fotelik z 5 gwiazdkami w testach nie pomoże, jeżeli będzie w nim siedziało dziecko, do którego ten fotelik nie pasuje!

Szukasz fotelika pasującego do Twojego dziecka i Twojego samochodu? Zapraszamy na dobór fotelika samochodowego do jednego z salonów fotelik.info, gdzie o bezpieczeństwo Twojego dziecka (a przy okazji również Twoje) zadbają specjaliści do spraw bezpieczeństwa przewożenia dzieci w samochodzie. Tutaj wiemy o fotelikach (prawie) wszystko.

Fotelik samochodowy jako śmiertelna pułapka? Jak media postrzegają foteliki?

Czy fotelik dla dziecka może być śmiercionośną pułapką? Do tak irracjonalnych wniosków doszedł autor artykułu opisującego przypadek zgonu 2-letniej dziewczynki pozostawionej w rozgrzanym samochodzie w stanie New Jersey (USA). Czy na pewno winny w tym przypadku jest… fotelik samochodowy?

Sprawa dotyczy tragicznego wydarzenia z 30 sierpnia 2022 roku w miejscowości Franklin Township w stanie New Jersey. W wyniku przegrzania zmarła 2-letnia dziewczynka, pozostawiona w zamkniętym aucie typu sedan. Tego dnia temperatura w mieście miała sięgać 32 stopni Celsjusza. Według niektórych relacji, dziecko spędziło nawet siedem godzin w zamkniętym pojeździe. Pierwszej pomocy próbowała udzielić osoba z sąsiedztwa, która jako pierwsza zauważyła pozostawione w samochodzie dziecko. Na ratunek było jednak już za późno. Służby, które przybyły na miejsce zdarzenia, mogły jedynie stwierdzić zgon.

To nie fotelik jest śmiertelną pułapką!

To kolejna tragedia tego typu, o której doniosły w ostatnim czasie media. Redakcja fotelik.info pierwszy raz jednak spotkała się w takim kontekście ze stwierdzeniem dziennikarza, że “śmiertelną pułapką okazał się fotelik”, w którym dziecko było zapięte i z którego nie miało szans się wydostać. Przede wszystkim należałoby zapytać, czy gdyby 2-letnie dziecko nie znajdowało się w foteliku, mogłoby samo wydostać się z zamkniętego auta!

Źródło: TVN24.PL Link: https://tvn24.pl/swiat/usa-smierc-2-letniej-dziewczynki-w-rozgrzanym-aucie-widzac-to-matka-sama-osunela-sie-na-ziemie-6094801

Nie ulega żadnej wątpliwości, że śmiertelną pułapką okazał się tutaj rozgrzany samochód, a nie fotelik samochodowy dla dziecka. Sformułowanie w powyższym artykule świadczy o bardzo niepokojącym stanie świadomości osoby, która go użyła. Jeśli nawet jest przypadkowym skrótem myślowym (a raczej bezmyślnością), to wydaje się bardzo szkodliwe dla opinii społecznej. Foteliki samochodowe bowiem służą do tego, by chronić życie dzieci przewożonych w autach – i podważanie takiego założenia może mieć poważne konsekwencje! Tragiczne skutki nie wiążą się bowiem z używaniem fotelika dla dziecka, tylko, niestety, z zaniedbaniami, niefrasobliwością lub brakiem wiedzy ze strony dorosłych.

Przedstawianie fotelika samochodowego, który został stworzony po to, aby ratować zdrowie oraz życie dzieci jako pułapki stwarzającej zagrożenie, wprowadza w błąd społeczeństwo, a przede wszystkim rodziców, którzy przykładają szczególną wagę do bezpieczeństwa swojego dziecka w aucie. Nie od dziś wiadomo, że dobrany do wieku i budowy ciała dziecka fotelik samochodowy z dobrą oceną w testach zderzeniowych oraz pancernie zamocowany na kanapie pojazdu gwarantuje bezpieczeństwo małego pasażera podczas podróży. Jego podstawowym i głównym celem jest ochrona dziecka podczas ostrego hamowania, kolizji drogowej, wypadku lub podczas dachowania. Dlatego też powinien być użytkowany prawidłowo, zgodnie z zaleceniami producenta i tylko w celu przewożenia dziecka w aucie.

Producenci fotelików samochodowych mają na względzie bezpieczeństwo dzieci, dlatego oferują rodzicom m.in. systemy i akcesoria zapobiegające pozostawieniu dziecka w samochodzie. Państwem, w którym w tego typu systemy muszą być wyposażone wszystkie foteliki samochodowe, są Włochy.

O włos od tragedii. Przechodzień uratował życie kierowcy. W aucie było też dziecko w foteliku

Zdecydowana reakcja przypadkowego przechodnia uratowała ludzkie życie! Mężczyznę zainteresowało, że kierowca śpi w zaparkowanym aucie, a obok w foteliku samochodowym płacze 2-letnie dziecko. Okazało się, że potrzebna była natychmiastowa pomoc…

W poniedziałek, 5 września, około godziny 17 na Komendę Powiatową Policji w Brzozowie (woj. podkarpackie) zadzwonił zaniepokojony człowiek z informacją, że w zaparkowanym fordzie znajduje się śpiący mężczyzna, a w foteliku obok płaczący dwulatek.

Kierowca, który zasnął za kierownicą, pilnie potrzebował pomocy

Kiedy policyjny patrol dotarł na miejsce zdarzenia, okazało się, że 32-letni kierowca osobowego forda jest bardzo osłabiony – choruje na cukrzycę. Mężczyzna wyjaśnił, że wracał z dzieckiem ze żłobka, kiedy źle się poczuł. Postanowił więc zjechać na parking przy ratuszu. Do chorego wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Przebywające w samochodzie dziecko na szczęście nie potrzebowało pomocy lekarskiej. Niebawem przybył również ojciec 32-latka, który zaopiekował się synem i wnukiem.

Nie bądź obojętny, reaguj!

Szybka, prawidłowa i zdecydowana reakcja przypadkowego przechodnia wzbudza podziw: zapobiegła tragedii. Podobne przykłady kilku interwencji ratujących życie poznaliśmy w minione wakacje – dotyczyły one dzieci pozostawionych w nagrzanych samochodach. Pamiętajmy, że nasza wrażliwość i czujność może uratować człowieka! Nie pozostawajmy obojętni, widząc nietypowe i niepokojące sytuacje. Reagujmy, kiedy sytuacja tego wymaga.

Biust a pas barkowy. Jak prawidłowo poprowadzić pas bezpieczeństwa między piersiami?

Wbrew pozorom, wydaje się, że kobietom łatwiej niż mężczyznom prawidłowo zapiąć samochodowy pas bezpieczeństwa. Można by powiedzieć, że przedstawicielki płci pięknej zostały wyposażone w naturalną prowadnicę pasa barkowego w postaci biustu. Jak więc skorzystać z tego podczas jazdy, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo?

Samochodowe pasy bezpieczeństwa są jednym z najstarszych motoryzacyjnych wynalazków mających zapewnić bezpieczeństwo jazdy. Ich zadaniem jest przytrzymywanie kierowcy lub pasażera pojazdu na miejscu, a w razie wypadku – zapobieżenie wypadnięciu z wnętrza auta lub zderzeniu z innymi obiektami wewnątrz pojazdu.

“Dlaczego pani nie zapina pasów?” – zapytał policjant pewnej pani podczas kontroli drogowej. “Bo mi się biust spłaszcza!” – odparła z godnością. Anegdota jest autentyczna i dobrze ilustruje przyczynę niechęci wielu kobiet wobec pasów bezpieczeństwa. Dodajmy: niechęci zgubnej i nieuzasadnionej. Kobiecy biust – mały, czy duży – w naturalny sposób wyznacza prawidłowy przebieg części barkowej pasa bezpieczeństwa. Niestety, nie każda z pań jest do tego przekonana.

W konsekwencji nietrudno spotkać kobiety, które albo pasów nie zapinają, albo barkową część pasa bezpieczeństwa prowadzą po piersiach lub pod nimi. Podczas analizy ankiety w ramach ogólnopolskiej kampanii Ciąża i Pasy (prowadzonej przez fotelik.info wśród młodych mam od początku lutego 2022 roku) spotkaliśmy się również z komentarzem ankietowanej, która przyznała, że ze względu na duży rozmiar biustu prowadzi pas nad piersiami.

Prawidłowy przebieg samochodowego pasa bezpieczeństwa

Trzypunktowe samochodowe pasy bezpieczeństwa, aby zadziałały skutecznie, powinny opierać się na kościach. Górna część pasów, tj. część barkowa – na obojczyku i środku ramienia oraz na mostku, a dolna część pasów, tj. część biodrowa – poniżej kolców biodrowych przednich górnych na miednicy. To ważne, ponieważ tkanka kostna jest o wiele mocniejsza i bardziej wytrzymała od tkanki miękkiej.

Podczas zderzenia samochodowy pas bezpieczeństwa zaciska się z dużą siłą.
Nieprawidłowo poprowadzony może doprowadzić do obrażeń. I nie chodzi tu tylko o siniaki czy otarcia, a nawet urazy kości, ale o poważne uszkodzenie narządów wewnętrznych, w tym wątroby, śledziony czy jelit. Dlatego siły działające podczas wypadku powinny działać na części kostne, a nie na miękkie narządy.

Jeśli podczas jazdy pas samochodowy spada ramienia lub znajduje się zbyt blisko szyi, postaraj się go wyregulować. W tym celu sięgnij na słupek boczny w aucie, gdzie powinien znajdować się regulator wysokości pasa. Następnie podnieś lub opuść punkt mocowania części barkowej pasa, tak aby przechodził prawidłowo i dobrze przylegał do Twojego ramienia i mostka. Jeżeli dany model samochodu nie został wyposażony w taką regulację pasa, należy dokonać korekty oparcia siedzenia oraz jego odległości od kierownicy (nie mniej niż 25 cm).

W sezonie jesienno-zimowym zwróć na zapięcie pasów szczególną uwagę

Szczególną uwagę na zapięcie pasa bezpieczeństwa należy zwrócić w okresie jesienno-zimowym. Wtedy to nierzadko zapinamy pas na kurtce czy płaszczu. Z tego powodu pas nie jest dobrze napięty na ciele ani nie układa się prawidłowo na biodrach i klatce piersiowej. Taki luz na pasie w razie zderzenia może doprowadzić do przesunięcia się pasa i przemieszczenia ciała. Jeśli samochodowy pas bezpieczeństwa przesunie się na piersi, siły, jakie zadziałają na ten obszar, mogą doprowadzić do urazu, a ten do martwicy tkanki tłuszczowej. Dlatego jeśli podczas kolizji kobieta dozna urazu piersi, powinna zachowawczo skontrolować je u lekarza i wykonać odpowiednie badania diagnostyczne (sprawdzić, czy nie powstał krwiak itp.).

Nie eksperymentuj!

Obecnie na rynku można znaleźć wiele wynalazków, które rzekomo mają zwiększyć nasze bezpieczeństwo i zapewnić nam lepszą ochronę w samochodzie. Niestety, większość z nich nie tylko nie pomaga, ale może też zwiększać niechciany luz na samochodowym pasie bezpieczeństwa. Dlatego zanim zdecydujesz się na zakup dodatkowego akcesorium do pasa bezpieczeństwa, odwiedź wybrany przez siebie sklep specjalistyczny fotelik.info i uzyskaj od wykwalifikowanego technika informacje, czy prawidłowo zapinasz pasy.

Zawsze prawidłowo zapinaj pasy. Źródło: Foteliki Pod Lupą

Ile dzieci zginęło w rozgrzanych samochodach w wakacje 2022 – podsumowanie

Temperatury w Polsce są już typowo jesiennie. Jednak w niektórych stanach w USA upały nie odpuszczają. W zeszłym tygodniu w New Jersey zmarło kolejne dziecko pozostawione w samochodzie. Tym razem była to dwuletnia dziewczynka. Ile dzieci zmarło w rozgrzanych autach podczas tegorocznych wakacji?

Dwulatka z New Jersey zmarła w rozgrzanym aucie

Kolejne dziecko zmarło z przegrzania w samochodzie. Jak podaje amerykańska stacja ABC7, ofiarą jest dwuletnia dziewczynka, która z niewiadomych przyczyn znajdowała się przez kilka godzin na tylnej kanapie rozgrzanego sedana. Jedną z pierwszych osób, które próbowały pomóc dziecku, był sąsiad (strażak). Niestety, dziecku nie udało się pomóc i przybyłe na miejsce służby mogły już jedynie stwierdzić zgon.

Sąsiedzi w rozmowie z dziennikarzami opisali reakcję opiekunów dziecka na zdarzenie: „Krzyczeli z bólu i udręki” – powiedziała Treana Huntley. „Słyszałam, jak tata krzyczy w niekontrolowany sposób, a potem usłyszałam, jak mama zaczęła płakać. Naprawdę mocno szlochała”.

Śledztwo ustaliło, że zapięta w foteliku dziewczynka została pozostawiona w samochodzie. Nie jest końca pewne, ile czasu tam przebywała. Przyjmuje się, że dziewczynka mogła zostać umieszczona w foteliku w aucie z rana i dopiero około godziny 15 ktoś zauważył ją wewnątrz samochodu.

źródło: https://abc7.com/hot-car-death-child-killed-new-jersey-news-toddler-dies-in/12183447/?

Dzieci pozostawione w rozgrzanym samochodzie. Przerażające statystyki w Polsce
Ile dzieci łącznie zmarło z przegrzania w samochodzie w Polsce w ostatnich latach? Takich statystyk, niestety, nikt nie podaje. Można jedynie odwoływać się do przypadków nagłośnionych przez media. Biorąc jednak pod uwagę, że nie jest są to odosobnione przypadki raz na rok, tylko raczej kilka razy w miesiącu – nie jest dobrze.

Wydaje się, że nagłaśniania podobnych przypadków przez media powoduje większą świadomość zagrożenia wśród osób opiekujących się dziećmi oraz pogłębioną wrażliwość społeczną. Więcej ludzi zna już problem i jest w stanie śmiało i zdecydowanie zareagować, gdy widzą podobne zdarzenie.

Śmierć dzieci w samochodzie. Statystyki w Stanach Zjednoczonych

W USA, w przeciwieństwie do Polski, prowadzi się dość skrupulatne statystyki odnośnie do śmierci dzieci w samochodach z powodu przegrzania. Przedstawiają się one następująco:

⚫Średnio 39 zgonów rocznie z powodu przegrzania w samochodzie.
⚫944 ofiary śmiertelne w latach 1990-2019.
⚫88 proc. ofiar to dzieci do 3. roku życia.
⚫Średnio co 9 dni ginie dziecko w rozgrzanym samochodzie.

Jak przedstawiają się liczby ofiar śmiertelnych w ostatnich latach?

2022 – 25 zgonów
2021 – 23 zgony
2020 – 26 zgonów
2019 – 53 zgony
2018 – 54* zgony
*Rok 2018 był rokiem z największą liczbą tego typu przypadków

Warto zwrócić uwagę na znaczący spadek zgonów (o ponad połowę) rok do roku w latach 2019 i 2020. Być może wpływ na zmniejszenie liczby tego typu wypadków miało wprowadzenie lub upowszechnienie się na rynku urządzeń przypominających rodzicom o dzieciach pozostawionych w samochodach.

UWAGA!
Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info przypomina, że w słoneczne i upalne dni auta nagrzewają się wyjątkowo szybko. Kiedy temperatura powietrza wynosi około 30°C, w zamkniętym samochodzie już po kilku minutach może sięgać nawet 60°C, co stanowi bezpośrednie zagrożenie życia. Im młodsze dziecko, tym szybciej dochodzi do śmiertelnego przegrzania.

Widząc dziecko (lub zwierzę) pozostawione w zamkniętym samochodzie, należy natychmiast i zdecydowanie interweniować: jak najszybciej wydostać dziecko z samochodu, wezwać służby i udzielić poszkodowanemu pomocy. Wybicie szyby w cudzym aucie w takiej sytuacji nie jest traktowane jako karalne zniszczenie mienia. Warto też, by rodzice mieli na uwadze, że istnieją specjalne wkładki do fotelików samochodowych dla dzieci oraz aplikacje mogące zapobiec podobnym tragediom.

Ku pamięci i przestrodze

Amerykańska strona internetowa

Amerykańska strona internetowa https://www.kidsandcars.org/how-kids-get-hurt/heat-stroke/ oprócz dokładnych statystyk prowadzi również kolumnę poświęconą pamięci zmarłych dzieci: KLIK. Każde dziecko ma tam swój własny reportaż, z którego można dowiedzieć się, co wydarzyło się feralnego dnia, a także kim była ofiara, ile miała lat i co lubiła robić. Z wielu reportaży możemy dowiedzieć się, że rodzice dzieci po ich śmierci udzielają się charytatywnie i biorą udział w kampaniach mających na celu zapobieganie tragediom tego typu. Miejmy nadzieję, że z roku na rok ta kolumna będzie maleć, a świadomość rodziców i opiekunów oraz wrażliwość społeczna – rosnąć.