Dobierz fotelik samochodowy: Warszawa, Kraków, Chorzów, Skarżysko-Kamienna, Wrocław. Zadzwoń: 123 767 123

Jak sprawdzić, czy fotelik dla dziecka jest bezwypadkowy?

Wielu rodziców rozważa kupno fotelika samochodowego z drugiej ręki. Znajomi czy rodzina chętnie odstąpią fotelik, gdy ich dziecko już z niego wyrosło. Również w sieci znajdziemy oferty sprzedaży używanych fotelików. Tylko – co wiemy o takim foteliku? Skąd możemy mieć pewność, że nie uczestniczył w wypadku i nadaje się do użytku?

Jeśli mamy fotelik z zaufanego źródła (rodzina, znajomi), raczej możemy mieć pewność, że fotelik jest bezwypadkowy, a co za tym idzie – większy komfort psychiczny, że fotelik jest sprawny i bezpieczny dla naszej pociechy. W takiej sytuacji wystarczy sprawdzić jego stan techniczny oraz czy pasuje do naszego samochodu i dziecka – to można poddać opinii eksperta podczas usługi inspekcji w Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info.

Poważniejsze wątpliwości co do sprawności i bezpieczeństwa fotelika mogą się pojawić, gdy fotelik samochodowy zamierzamy kupić od obcych osób. Wówczas nie możemy mieć stuprocentowej pewności, czy fotelik faktycznie nie brał udziału w kolizji lub wypadku. Jeśli zaś tak było i, nie wiedząc o tym, kupujemy fotelik powypadkowy, to ryzykujemy bezpieczeństwem i życiem dziecka.

Najbezpieczniejszy jest zakup nowego fotelika samochodowego, wysoko ocenionego w testach zderzeniowych, a przy tym dobranego do konkretnego dziecka i samochodu. Jednocześnie trudno nie rozumieć rodziców, którzy ze względów ekonomicznych są zmuszeni zakupić używany fotelik z drugiej ręki.

Jak sprawdzić, czy fotelik nie brał udziału w wypadku?

Wielu rodziców pyta: na co warto zwrócić uwagę, co sprawdzić, żeby przekonać się, czy fotelik nie uległ wypadkowi? Odpowiedź na to pytanie opieramy na wiedzy Działu Naukowego fotelik.info.

Rozważając zakup fotelika z drugiej ręki, zapytajmy sprzedawcy, czy ma instrukcję obsługi fotelika od producenta. Jeśli sprzedający ją zgubił, sprawdźmy, czy znajdziemy instrukcję w internecie – często występują w wersji pdf. Przeczytajmy instrukcję, zwracając szczególną uwagę na informacje dotyczące obsługi fotelika. Przeważnie znajduje się tam również informacja typu: “Wymień fotelik w sytuacji, gdy…”

Poniżej podajemy kilka przykładów informacji z instrukcji fotelików wybranych producentów dotyczących fotelików pokolizyjnych:

Cybex Sirona S: “Podczas wypadku fotelik może doznać uszkodzeń, które nie będą zauważalne gołym okiem. Należy wtedy niezwłocznie wymienić fotelik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze sprzedawcą lub producentem”.
Cybex Solution Q2-FIX: “Po wypadku drogowym uszkodzenia fotelika mogą być niewidoczne gołym okiem. Mimo to fotelik powinien zostać wymieniony na nowy”.
Maxi Cosi Pebble Plus: “Wymień Pebble Plus, jeśli brał udział w wypadku”.
Joie Spin 360: “Podwyższony fotelik samochodowy dla dziecka należy wymienić na nowy w przypadku jego narażenia na działanie gwałtownych naprężeń w wyniku wypadku. Wypadek może spowodować niewidoczne uszkodzenie”.

Należy również pamiętać, że konieczność sprawdzenia dotyczy nie tylko fotelika, ale także bazy montażowej do fotelika, jeśli dany fotelik jest wpinany w bazę, ponieważ ona także wskutek wypadku mogła zostać uszkodzona.

Wypadek i kolizja drogowa – jak je odróżnić?

W języku potocznym pojęcia wypadku i kolizji drogowej używa się zamiennie i rozumie tak samo, oznaczają one jednak coś innego. Precyzyjnej definicji tych pojęć nie znajdziemy ani w kodeksie karnym, ani w kodeksie wykroczeń, ani w ustawie o ruchu drogowym. Ich znaczenie zostało dookreślone przez praktykę orzeczniczą Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych, a także poprzez naukę prawa.

Wypadek drogowy – to takie zdarzenie w ruchu drogowym, w którym jakikolwiek z uczestników odniósł obrażenia ciała utrzymujące się powyżej 7 dni. Inaczej o wypadku mówimy, gdy zdarzenie pociągnęło za sobą śmierć człowieka lub naruszenie czynności narządu ciała bądź rozstrój zdrowia przynajmniej jednej osoby (nie licząc sprawcy) i trwało to dłużej niż 7 dni.

Kolizja drogowa – to wszystkie zdarzenia, których nie możemy zaliczyć do definicji wypadku drogowego. Są to takie zdarzenia, w których ucierpiał zazwyczaj tylko pojazd bądź osoba poszkodowana ma obrażenia nieprzekraczające czasu powrotu do zdrowia 7 dni.

Eksperci z Działu Naukowego fotelik.info zalecają wymianę fotelika nawet przy niewielkich kolizjach, ponieważ nikt nie jest w stanie ocenić, jakich mikrouszkodzeń fotelik mógł doznać. Uczestnictwo fotelika i/lub bazy w zdarzeniu drogowym wpływa negatywnie na ich strukturę oraz podstawowe funkcje zapewniające bezpieczeństwo. Oddziaływanie sił zewnętrznych powstających w trakcie zderzenia oraz ich bezpośrednia absorbcja przenikająca strukturę całego fotelika i/lub bazy może powodować wewnętrzne uszkodzenia lub osłabić całą konstrukcję, które będą postępować wraz z upływem czasu, obniżając poziom bezpieczeństwa.

Uszkodzenia fotelika samochodowego niewidoczne gołym okiem

Trzeba podkreślić, że wewnętrzne uszkodzenia fotelika i bazy mogą nie być widoczne gołym okiem. Dlatego serwisanci również ich nie zauważą. Są to bowiem mikropęknięcia lub nadwerężenia materiału konstrukcji fotelika, widoczne tylko przy użyciu specjalistycznego i drogiego sprzętu. Taka specjalistyczna ocena fotelika powypadkowego w laboratorium przewyższa kosztem cenę nowego fotelika.

Niektórzy producenci fotelików umożliwiają darmową wymianę powypadkową swoim nabywcom na określonych warunkach (informacje można znaleźć na stronie internetowej danego producenta). Są to m.in. Maxi Cosi, Avionaut, Jane, BeSafe, Concord, Avova. Niemniej warto skontaktować się z producentem fotelika poprzez formularz kontaktowy i dopytać o szczegóły.Uszkodzenia fotelika samochodowego niewidoczne gołym okiem

Trzeba podkreślić, że wewnętrzne uszkodzenia fotelika i bazy mogą nie być widoczne gołym okiem. Dlatego serwisanci również ich nie zauważą. Są to bowiem mikropęknięcia lub nadwerężenia materiału konstrukcji fotelika, widoczne tylko przy użyciu specjalistycznego i drogiego sprzętu. Taka specjalistyczna ocena fotelika powypadkowego w laboratorium przewyższa kosztem cenę nowego fotelika.

Niektórzy producenci fotelików umożliwiają darmową wymianę powypadkową swoim nabywcom na określonych warunkach (informacje można znaleźć na stronie internetowej danego producenta). Są to m.in. Maxi Cosi, Avionaut, Jane, BeSafe, Concord, Avova. Niemniej warto skontaktować się z producentem fotelika poprzez formularz kontaktowy i dopytać o szczegóły.

Z przodu czy z tyłu? Gdzie w samochodzie powinna siedzieć mama?

Gdzie najczęściej siedzi mama podczas podróży autem? Z tyłu, obok dziecka w foteliku samochodowym. Bo tak wygodniej, bo ma łatwy dostęp do malucha, gdyby trzeba było go zabawić. Gdzie jednak mama powinna siedzieć? Z przodu! Dlaczego?

Mama powinna siedzieć w samochodzie Z PRZODU, ponieważ mama jest dziecku potrzebna nie tylko podczas podróży! Dlatego jej bezpieczeństwo jest równie ważne, co bezpieczeństwo innych użytkowników pojazdu. A najlepiej dbamy o bezpieczeństwo mamy w następującej konfiguracji: dziecko z tyłu w foteliku samochodowym, mama z przodu, na przednim siedzeniu pasażera.

Mamo, wybierz przedni fotel!

Przedni fotel pasażera to miejsce, na którym dorosła osoba jest odpowiednio chroniona podczas jazdy samochodem. Oba przednie fotele (kierowcy i pasażera) są lepiej wyprofilowane, dopracowane i dopasowane do budowy i potrzeb dorosłej osoby, a przy tym mają lepszą jakość. Fotel można przesunąć do przodu, do tyłu, do góry lub w dół, a także zmienić nachylenie oparcia. To ważne, szczególnie dla osób, u których pasy bezpieczeństwa układają się w sposób nieprawidłowy. Dzięki opcji bardziej indywidualnego dopasowania fotela oraz dzięki obecności z przodu górnego punktu mocowania pasów z możliwością regulacji ich wysokości pasażer może znaleźć dla siebie najlepszą i najbezpieczniejszą pozycję oraz w sposób prawidłowy zapiąć pasy. Warto pamiętać także o tym, że na prawidłowy przebieg pasa może wpływać wysokość zamka pasa bezpieczeństwa – lepsza przy przednim siedzeniu.

Na przednim siedzeniu coraz częściej obecne są pirotechniczne napinacze pasów, które w trakcie kolizji lub wypadku napinają pasy z siłą wystarczającą do efektywniejszego przytrzymania pasażera. Trudno nie wspomnieć też o lepiej wyprofilowanym zagłówku, który chroni dorosłego pasażera przed urazami głowy oraz szyi (w niektórych, zwłaszcza starszych samochodach zagłówka na tylnym siedzeniu może w ogóle nie być).

Nie tylko w foteliku samochodowym, ale też przy fotelach pasażerów i kierowcy – prawidłowo ustawiony zagłówek wpływa na bezpieczeństwo podczas podróży

Kolejnym argumentem, który powinien przekonać mamę czy tatę do zajęcia przedniego miejsca pasażera, a nie miejsca przy dziecku w foteliku, jest przednia poduszka powietrzna. Rolą poduszki powietrznej jest zminimalizowanie obrażeń ciała podczas zderzenia poprzez amortyzację uderzenia ciała w pewne elementy samochodu, np. deskę rozdzielczą. Pozostając w temacie, warto też wspomnieć, że boczne poduszki powietrzne często są obecne z przodu, ale wciąż niewiele aut ma je z tyłu.

Kiedy dorosły pasażer stanowi zagrożenie dla dziecka w foteliku

Nie tylko mama czy tata, ale każda osoba, która podczas jazdy siedzi obok dziecka w foteliku, stanowi dla niego zagrożenie. Nierzadko osoby siedzące przy dziecku próbują je zabawić, wkładając do fotelika ręce, kładąc dłonie na dłoniach dziecka, głaszcząc je, podając mu zabawki, potrząsając mu przed twarzą grzechotką itp. Podczas zderzenia trudno przewidzieć, w jaki sposób będzie poruszać się nasze ciało: nogi, ręce, tułów, głowa. Wypadki nie zawsze przebiegają według jednego schematu, a pojazdy, uderzając w przeszkodę bądź zderzając się ze sobą, robią to pod różnym kątem.

Dlatego zajęcie miejsca obok dziecka znajdującego się w foteliku nie jest bezpieczne, gdyż trudno przewidzieć, czy podczas wypadku nie nastąpi gwałtowny zwrot tułowia osoby dorosłej w stronę dziecka, nie mówiąc już np. o rękach czy zabawkach włożonych do fotelika. W razie wypadku mogą one uderzyć dziecko w foteliku z dużą siłą. Skutkiem takiej sytuacji mogą być stłuczenia, urazy czy złamania u dziecka, a w najgorszym przypadku (podczas poważnych wypadków) nawet śmierć dziecka.

Bezpieczniej i wygodniej na przednim siedzeniu

Zdarza się, że dziecko jest niespokojne podczas podróży, szczególnie gdy obok siedzi bliska mu osoba, do której maluch chce się przytulić. Gdybyśmy dali dziecku wybór i zaproponowali: ramiona rodzica czy fotelik samochodowy, dla dziecka wybór byłby oczywisty. Jednak najczulsze nawet ramiona nigdy nie zapewnią dziecku bezpieczeństwa w trasie. Dlatego aby uniknąć sytuacji, w której dziecko próbuje wydostać się z fotelika lub płacze i prosi rodzica o wzięcie na ręce lub przytulenie podczas jazdy, lepiej dla rodziców jest podróżować z przodu.

Jeśli obawiasz się, że dziecko zacznie marudzić podczas podróży, zapewnij mu rozrywkę, siedząc z przodu! Nie zapominaj też o przerwach podczas jazdy. To ważne, aby podczas całej podróży twoja pociecha mogła chociaż na chwilę opuścić fotelik i auto, pobiegać czy przytulić się do ciebie na postoju.

Możesz zadbać o bezpieczeństwo dziecka podczas jazdy

Czy powyższe argumenty wystarczą, aby przekonać cię, że dziecko nie potrzebuje podczas podróży twojej bliskości? Jeśli chcesz zagwarantować mu bezpieczeństwo, zadbaj o to, aby dziecko jeździło w dopasowanym do jego wieku i budowy ciała foteliku samochodowym, mającym dobrą notę w testach zderzeniowych. Pamiętaj też, że fotelik dla dzieci przynajmniej do 4. roku życia powinien być skierowany tyłem do kierunku jazdy, a każdy – pancernie zamontowany na kanapie pojazdu. Dziecko w foteliku zaś powinno mieć mocno zapięte pasy uprzęży.

Czy moje dziecko może już jeździć bez podstawki samochodowej? Odpowiadamy!

Czy moje dziecko może już jeździć bez podstawki samochodowej? Oczywiście! Jeśli 6-, 8- czy 10-latek podróżuje na styropianowej podkładce samochodowej, zrezygnuj z niej od razu. Styropianowa podstawka może ochronić jedynie ciebie – przed mandatem, ale w żaden spsoób nie chroni twojego dziecka.

Niedawno w serwisie internetowym mjakmama24.pl został opublikowany artykuł Od kiedy dziecko może jeździć bez podstawki? Poza kilkoma cennymi wskazówkami dla rodziców padły tam dezinformujące zdania, do których serwis fotelik.info, jako specjalizujący się w sprawach bezpieczeństwa dzieci w samochodzie, musi się odnieść.


Byłoby nieprawdą, gdybyśmy napisali, że styropianowe podstawki samochodowe są cięższe i trudniejsze w obsłudze niż foteliki samochodowe 15-36 kg. Oczywiście, mogą zająć mniej miejsca, są łatwiejsze w obsłudze (wystarczy rzucić je na kanapę auta), ba! a nawet są tańsze od fotelików samochodowych, bo można kupić je już za 30 zł. Ale czy wszystko to, co wymieniliśmy, jest ważniejsze od tego, że w żaden, ale to absolutnie w żaden sposób nie chronią dziecka podczas wypadku?

Po co fotelik samochodowy?

Foteliki samochodowe sprawdzonych marek, z dobrymi notami w testach zderzeniowych, na wiele różnych sposób chronią dziecko podczas zderzenia bocznego, tylnego, czołowego, a nawet podczas wypadku z dachowaniem. Oczywiście nie wystarczy ich postawić na kanapę, lecz należy je poprawnie zamontować, używając do tego zaczepów ISOFIX (o ile fotelik i samochód jest w nie wyposażony) i/lub samochodowych pasów bezpieczeństwa, a następnie zapiąć dziecko, mocno dociągając pasy. I chociaż montaż fotelika samochodowego 15-36 kg wymaga od rodzica umiejętności wpięcia go w zaczepy ISOFIX znajdujące się w samochodzie, to uratowane zdrowie, a nawet życie dziecka podczas wypadku jest warte tych kilkunastu sekund zachodu.

W nawiązaniu do artykułu, zastanawiamy się, którzy świadomi rodzice, traktujący bezpieczeństwo swojego dziecka w podróży z powagą, czekają z niecierpliwością, aż pozbędą się fotelika na rzecz kawałka styropianu? O odpowiedzi prosimy w komentarzach.

Żadna sytuacja, w której rodzice rezygnują z fotelika samochodowego na rzecz styropianowej podstawki, nie jest dla nas zrozumiała. Jazda z dzieckiem nie wymaga od rodziców, aby musieli stale nosić ciężki i nieporęczny fotelik samochodowy. Samo słowo “ciężki” nie pasuje do popularnych modeli, jakie można znaleźć na rynku. Obecnie topowe foteliki samochodowe z kategorii wagowej 15-36 kg ważą ok. 7 kg. Czasem jedna torba na zakupy wypełniona produktami spożywczymi potrafi ważyć więcej, a jednak niesiemy ją z auta do domu. Czemu więc nie można przełożyć fotelika z auta do auta?

Podstawka samochodowa na zastępstwo

Komentując dalej: podstawka może dobrze sprawdzić się podczas jazdy samochodem znajomych lub taksówką. Owszem, o ile znajomi będą chcieli wziąć na siebie odpowiedzialność za zdrowie i życie dziecka, jeśli przydarzy im się wypadek…

Nie warto szukać pretekstu do przewożenia dziecka bez fotelika samochodowego czy na styropianowej podkładce. Jeśli Twoje dziecko ma jechać samochodem znajomych, przekaż im fotelik samochodowy. To samo dotyczy jazdy taksówką. Chociaż w Polsce tylko nieliczne korporacje oferują foteliki dziecięce, podczas zamawiania pojazdu warto o fotelik dla dziecka poprosić.

Dziecko nie chce jeździć w foteliku samochodowym?

Oprócz tego starsze dzieci często buntują się i nie chcą dłużej jeździć w foteliku…

Cóż, małe dzieci również się buntują, a mimo to w foteliku jeżdżą… Ze starszymi dziećmi jest o tyle łatwiej, że można z nimi porozmawiać, wytłumaczyć, bo pojmują one już znaczenie słowa “bezpiecznie”. Często zresztą niechęć starszych pociech do jazdy w foteliku w tajemniczy sposób wiąże się z chęcią rodziców, by wreszcie “mieć spokój” z fotelikiem samochodowym. Jednak uczucie takie jak niechęć, zniecierpliwienie czy złość nie powinny być powodem, dla którego dziecko przestaje jeździć w foteliku samochodowym, mimo że jego anatomia jeszcze na to nie pozwala. W końcu zgoda rodziców na jazdę na podkładce samochodowej, będąca wynikiem uporu dziecka, może skutkować tym, że to rodzice będą musieli mierzyć się z odpowiedzialnością za utratę przez dziecko zdrowia czy życia.

Czy podstawka samochodowa to dobre rozwiązanie?

Podstawka może okazać się jedynym rozwiązaniem… Styropianowa podstawka samochodowa nie jest i nie będzie “jedynym rozwiązaniem”. Jeśli z jakiś powodów twoje dziecko nie może używać fotelika samochodowego, np. w przypadku, kiedy wyrosło ze wszelkich dostępnych na rynku fotelików, a przebieg pasa bezpieczeństwa na jego ciele wciąż nie jest poprawny – użyj podwyższenia z isofixem.

Lepiej, żeby dziecko jeździło na podkładce

Zawsze lepiej jest podróżować z dzieckiem chociaż na podstawce, niż bez żadnej ochrony… Nie jest to prawdą, ponieważ styropianowa podstawka samochodowa tylko pozornie jest (co sprawia, że nie dostaniemy mandatu za przewożenie dziecka BEZ fotelika), a tak naprawdę jakby jej nie było. Dlaczego?

• Styropianowa podstawka nie jest w żaden sposób mocowana na kanapie auta, więc w razie zderzenia wysunie się spod dziecka, czego skutkiem jest nurkowanie pod pasem bezpieczeństwa i urazy narządów wewnętrznych.

• Styropianowa podstawka nie ma prowadnicy pasa biodrowego, więc pas biodrowy nie układa się jak należy: płasko po wierzchu ud, a w razie zderzenia zsuwa się i zaciska na jamie brzusznej, powodując urazy narządów wewnętrznych.

• Styropianowa podstawka nie utrzymuje pasa barkowego w poprawnej (i wygodnej dla dziecka) pozycji, więc w razie zderzenia dziecko może wysunąć się z pasów i uderzyć np. o własne kolana czy o fotel z przodu. Poza tym, jeśli pas barkowy źle się układa, dziecko próbuje uniknąć niewygody, np. przekładając go pod ramieniem, co stwarza bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia w przypadku zderzenia czy dachowania.

• Styropianowa podstawka nie ma osłon bocznych, więc nie chroni w żaden sposób dziecka podczas zderzenia bocznego (w przeciwieństwie do fotelika samochodowego).

• Styropianowa podstawka jest zwyczajnie niewygodna, trudno się więc dziwić dziecku, że ma dosyć jeżdżenia “w foteliku” i nie może się doczekać, kiedy będzie mogło jeździć jak dorosły.

Nie testuj styropianowych podkładek samochodowych na własnym dziecku!

Szok! Dziecko bez fotelika i pasów, z głową za oknem. Zagrożone? Nie przesadzajmy!

W ostatnich dniach redakcja fotelik.info dostała sporo wiadomości z linkiem do pewnego filmiku. Po obejrzeniu go zamarliśmy! Nagranie przedstawia widok z kabiny ciężarówki jadącej za autem osobowym. To co dzieje się w osobówce, urąga wszelkim zasadom bezpieczeństwa. Kierowca ciężarówki próbuje zareagować. Z jakim skutkiem?

Na nagraniu widać, że na tylnej kanapie auta osobowego znajduje się dziecko. Jedzie bez fotelika samochodowego, nie ma zapiętych pasów, a do tego wychyla się przez okno. Kierowca ciężarówki łapie wreszcie samochód osobowy na czerwonym świetle i podejmuje próbę interwencji. Niestety, jego rozmowa z kierowcą volksvagena wygląda następująco:

Kierowca ciężarówki:
-Czy widzi pan że pana dziecko nie jest zapięte i niedużo brakuje, żeby wypadło przez szybę?

[Kierowca osobówki odwraca się i każe dziecku usiąść. Dziecko jednak w dalszym ciągu nie ma nawet zapiętych pasów bezpieczeństwa.]

Kierowca ciężarówki:
-Czy pan zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji?

Kierowca auta osobowego:
-Niech pan już nie przesadza….

KURTYNA


Ile jeszcze tragedii potrzeba, aby dorośli zaczęli zwracać uwagę na to, w jaki sposób przewożą dzieci? Kiedy wreszcie o bezpieczeństwo jazdy w samochodzie zaczną dbać WSZYSCY, a nie niektórzy?

Podobne sytuacje, jak na nagraniu, nie należą do rzadkości. W ten sposób, niestety, jeździ codziennie mnóstwo dzieci.

Współczesne foteliki samochodowe dla dzieci są nie tylko bezpieczne, ale i komfortowe. Aczkolwiek to nie zapewnienie komfortu jest głównym celem fotelika! Jest nim ochrona dziecka podczas ostrego hamowania, kolizji, zderzenia, dachowania. Dlatego rodzicom, którzy ponad bezpieczeństwo dziecka stawiają jego komfort i dlatego przewożą je bez fotelika samochodowego, a nawet niezapięte w pasy, odpowiadamy słowami czytelników fotelik.info:

Wózek inwalidzki z pewnością nie jest wygodniejszy niż fotelik samochodowy!

MIT: Testy zderzeniowe fotelików to chwyt marketingowy? Lepiej od razu kupić fotelik do 36 kg? Cz.6

Nie warto kupować fotelików samochodowych, które przeszły testy zderzeniowe, bo to jedynie chwyt marketingowy? Ba! Według niektórych lepiej od razu kupić fotelik docelowy, czyli do 36 kg. Oczywiście to tylko jedne z wielu szkodliwych, a wręcz niebezpiecznych mitów dotyczących przewożenia dzieci w fotelikach samochodowych.

1. Testy zderzeniowe fotelików samochodowych to tylko chwyt marketingowy

Dlaczego kierując się troską i dobrem dziecka, warto kupić fotelik, który poza normą R44 ma dobrą notę w testach zderzeniowych? Ponieważ sama homologacja według normy ECE R44-04 lub R44-03 to za mało, a nikt z nas nie wie, komu i kiedy przydarzy się wypadek samochodowy. Nieco wyższe standardy spełnia nowsza norma R129 (potocznie i-Size). Przepisy homologacyjne sprzed bardzo wielu lat stawiają przed produktem jedynie minimalne wymagania. Poza tym foteliki samochodowe testowane zderzeniowo również mają homologację, a mimo to jedne otrzymują bardzo dobrą notę w testach, a inne złą – i te nie chronią zdrowia i życia dziecka w razie wypadku samochodowego.

Testy zderzeniowe fotelików samochodowych, w zależności od laboratorium, które je przeprowadza, pozwalają sprawdzić, czy i na ile dany fotelik ochroni dziecko podczas różnego rodzaju zderzenia: czołowego, bocznego, tylnego. W Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info rodzice poszukujący bezpiecznego fotelika samochodowego znajdą modele sprawdzone przede wszystkim w testach zderzeniowych ADAC i/lub Teście Plus. Dlaczego akurat te testy?

Testy zderzeniowe ADAC

ADAC, czyli Allgemeiner Deutscher Automobil-Club, to niemiecki automobilklub, który przeprowadza niezależne, rygorystyczne i dokładne testy zderzeniowe (crash testy), m.in. na fotelikach dziecięcych. ADAC współpracuje z innymi ośrodkami badawczymi, w tym Stiftung Warentest, ÖAMTC, TCS, co pozwala na rozdzielenie poszczególnych kryteriów testu zderzeniowego na więcej instytutów.

ADAC wypracował własną metodologię testów, która skupia się na bezpieczeństwie fotelika, łatwości jego obsługi i ergonomii. Wszystkie noty, jakie fotelik dziecięcy otrzyma podczas testów, łączy się w jedną ocenę ogólną.

Plus Test

Plus Test to test zderzeniowy opracowany przez szwedzki instytut VTI. Bada siły, jakie działają podczas wypadku samochodowego na głowę oraz kręgi szyjne dziecka. W teście tym badane są foteliki montowane tyłem do kierunku jazdy. Dlaczego tyłem? Ponieważ to najbezpieczniejszy sposób przewożenia dziecka co najmniej do około 4. roku życia. Ze względu na rozwój, budowę i proporcje ciała dziecka priorytetem jest maksymalne zredukowanie przeciążeń działających na nieskostniałe kręgi szyjne malucha oraz na wiotką szyję, która musi utrzymać dużą i ciężką w stosunku do reszty ciała głowę. Pozwala to uniknąć najpoważniejszych obrażeń będących skutkiem zderzenia.

2. Najlepiej od razu kupić fotelik 0-36 kg?

Choć mogłoby się tak wydawać, nie jest to dobre rozwiązanie. Nawiązując do testów zderzeniowych, warto zauważyć, że 3 gwiazdki w ADAC (skala od 1 do 5 gwiazdek) to najwyższa nota, jaką udało się dotychczas uzyskać fotelikom z tak szerokiej kategorii 0-36 kg. Foteliki 0-36 kg, czyli foteliki teoretycznie przeznaczone dla dzieci od pierwszego dnia życia do nawet 12 lat, na pewnym etapie użytkowania siłą rzeczy muszą być źle dopasowane do budowy ciała dziecka. W praktyce jedne mogą być złe dla noworodka, inne dla dwulatka, a jeszcze inne – dla siedmio-, dziewięciolatka.

Aby mieć pewność, że fotelik pasuje do dziecka warto sięgnąć po model z odpowiedniej kategorii wagowej. Duże foteliki dla kilkulatków z większymi pasami i osłonami nie pasują do kilkudniowych noworodków

Do noworodka właściwie wszystkie foteliki samochodowe 0-36 kg będą niedopasowane, ponieważ pasy w tego typu fotelikach są duże – o wiele za duże w stosunku do ramion kilkudniowego, a nawet kilkutygodniowego niemowlęcia. I mimo, że jest zapewniana wkładka dla noworodka, to może się ona źle układać lub nie do końca poprawnie stabilizować dziecko w foteliku.

Innym argumentem przemawiającym za trzymanie się konkretnych kategorii wagowych fotelików samochodowych, jest ich montaż. Foteliki 0-36 kg instaluje się na kanapie pojazdu podobnie jak nosidełka, czyli foteliki 0-13 kg, co przy gabarytach tych pierwszych nie gwarantuje solidnego, pancernego montażu.

Pisząc o fotelikach samochodowych 0-36 kg, należy koniecznie zwrócić uwagę na dopracowanie jego elementów, takich jak uprząż, osłonki na pasy czy system montażu na pasy lub na isofix. Zdarza się, że wymienione elementy są kiepskiej jakości, skutkiem czego nieraz nie da się dobrze zapiąć dziecka w foteliku lub prawidłowo zamontować fotelika w większości samochodów. Nie mówiąc o tym, że od słabej jakości elementów nie należy raczej oczekiwać, by dobrze służyły przez 10-12 lat. Warto też zauważyć, że producenci najbardziej dbający o bezpieczeństwo dzieci w podróży, w ogóle nie oferują fotelików z tej kategorii wagowej.

Foteliki do jazdy tyłem są droższe niż przodem i tylko na isofix? Mity na temat fotelików RWF, cz. 5

Czy foteliki montowane tyłem do kierunku jazdy są droższe niż te do jazdy przodem? I czy rzeczywiście aby zamontować fotelik RWF, potrzebny jest w samochodzie system isofix? Obalamy kolejne mity związane z fotelikami montowanymi tyłem.

9. Foteliki do jazdy tyłem są droższe niż przodem?

Przede wszystkim należy zaznaczyć, że druga kategoria fotelików (9-18 i 9-25 kg) jest najdroższa. I nie ma znaczenia, czy chodzi o fotelik montowany przodem, czy tyłem, obrotowy czy przekładany przód-tył. Ze względu na swoją skomplikowaną konstrukcję i fakt, że taki fotelik ma posłużyć kilka dobrych lat, modele fotelików 9-18 kg i 9-25 kg zawsze będą droższe niż foteliki dla niemowląt, tzw. łupiny (które można kupić już od 400 zł) oraz foteliki dla starszaków 15-36 kg (od 550 zł).

Przykładem fotelika przodem drugiej kategorii z wyższej półki cenowej może być Cybex Anoris T i-size. Z kolei fotelikiem stosunkowo tanim jak na drugą kategorię jest BabySafe Schnauzer. Jak widać, to, czy fotelik jest montowany przodem czy tyłem, nie ma znaczenia finansowego w kategorii 9-18 kg oraz 9-25 kg. Tak więc mit, że fotele RWF są zawsze droższe niż foteliki przodem – można uważać za obalony.

10. Foteliki RWF można montować wyłącznie na ISOFIX?

Redakcja fotelik.info usłyszała niedawno ciekawe stwierdzenie. Otóż pewna mama była przekonana, że foteliki RWF mogą być montowane jedynie za pomocą zaczepów isofix. Czas więc obalić ten mit, ponieważ producenci doskonale zdają sobie sprawę, że nie każdy samochód posiada system montażu isofix, a bezpieczeństwo należy zapewnić każdemu dziecku. Przykładem bardzo dobrego fotelika montowanego tyłem do kierunku jazdy na pasy jest Britax Romer MAX-WAY Plus . Czy foteliki montowane na pasy są tak samo bezpieczne, jak te montowane na isofix? Oczywiście, jeżeli rodzice przyłożą się do montażu.

Przekonała się o tym (niestety, na własnej skórze) Pani Małgorzata wraz z mężem i córką w foteliku RWF montowanym na pasy. Rodzina wracając samochodem do domu, zaliczyła podwójne dachowanie, a ich samochód wpadł do głębokiego rowu. Dokumentacja medyczna Pani Małgorzaty wynosiła 12 stron A4. Obrażenia córki, która w momencie wypadku miała zaledwie rok i dziesięć miesięcy? ZERO.

Technicy fotelik.info pomogą ci znaleźć fotelik dopasowany do twojego dziecka i samochodu, ale także, w miarę możliwości, do twojego portfela

Jeżeli potrzebujesz pomocy w nauce montażu fotelika, masz wątpliwości, czy prawidłowo montujesz fotelik swojego dziecka, lub chcesz dopasować bezpieczny fotelik do swojego dziecka i auta, zadzwoń i umów się na wizytę do jednego z Centrów Bezpieczeństwa fotelik.info.