Podpupnik zamiast fotelika – tragiczne skutki wypadku w Dąbrowie Biskupiej
Czwartego listopada w Dąbrowie Biskupiej, na drodze wojewódzkiej nr 252, doszło do tragedii, która wstrząsnęła mieszkańcami nie tylko regionu, ale i całej Polski. W wyniku zderzenia BMW z Fordem Fiestą, zginęła 4-letnia Gabrysia. Jak ustalili śledczy, dziewczynka podróżowała nie w foteliku, lecz na tzw. podpupniku. Ten pozornie niewinny szczegół okazał się mieć tragiczne konsekwencje i przypomina, jak ogromne znaczenie ma właściwe zabezpieczenie dziecka w samochodzie.
Do zdarzenia doszło we wtorkowy wieczór 4 listopada, około godziny 19:30 w Dąbrowie Biskupiej. Kierujący samochodem marki BMW 36-letni mężczyzna uderzył w bok Forda Fiesty, którym podróżowały 30-letnia kobieta i jej 4-letnia córka Gabrysia. Siła uderzenia była ogromna. Mimo błyskawicznej reakcji ratowników i długiej reanimacji dziewczynki, jej życia nie udało się uratować.
Jak informuje inowroclaw.naszemiasto.pl:
“Z wstępnych ustaleń prokuratury, popartych wynikami sekcji zwłok, wynika, że prawdopodobną przyczyną śmierci 4-letniej dziewczynki był uraz wielonarządowy. Pełna, szczegółowa opinia biegłego zostanie opracowana na piśmie w ciągu najbliższych kilku tygodni”.
Prokuratura ustaliła, że dziecko nie podróżowało w foteliku samochodowym, lecz na tzw. podpupniku, popularnym, lecz kontrowersyjnym rozwiązaniu stosowanym przez wielu rodziców. Zobacz również: Fotelik czy podstawka?
Podpupnik to nie fotelik!
Eksperci do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego i bezpieczeństwa dzieci w samochodach od lat alarmują, że podpupniki (czyli podwyższenia bez oparcia i osłon bocznych) nie zapewniają odpowiedniej ochrony dziecka w przypadku zderzenia bocznego lub czołowego.
Podpupnik to urządzenie, które jedynie podnosi dziecko tak, aby pas barkowy nie przechodził przez szyję czy twarz. Nie daje natomiast żadnej realnej ochrony w zderzeniu bocznym czy czołowym. Dla czteroletniego dziecka to śmiertelne ryzyko. W takiej sytuacji ciało malucha nie jest stabilizowane, głowa i szyja pozostają bez wsparcia, a pasy mogą zadziałać jak ostrze – wbijając się w brzuch lub szyję.
Przeczytaj również: Fotelik czy podstawka? Do kiedy dziecko powinno jeździć w foteliku?
Przepisy a rzeczywistość
Zgodnie z obowiązującym prawem, każde dziecko o wzroście poniżej 150 cm musi być przewożone w foteliku samochodowym lub na innym urządzeniu dopuszczonym do użytku. Jednak prawo dopuszcza używanie podpupników, o ile są zgodne z odpowiednimi normami.
Problem w tym, że wielu rodziców błędnie interpretuje te przepisy traktując podstawki jako równoważne z fotelikiem.
Najczęstsze błędy rodziców
Specjaliści z fotelik.info.pl wymieniają kilka podstawowych błędów popełnianych przez opiekunów:
- Zbyt wczesne przechodzenie z fotelika do podpupnika. Dziecko powinno korzystać z pełnego fotelika jak najdłużej – aktualnie wybór fotelików jest tak duży, że nawet 10 i 11-letnie dzieci znajdą coś dla siebie
- Nieprawidłowe prowadzenie pasa bezpieczeństwa w foteliku. Pasy powinny przebiegać przez środek ramienia i płasko po udach – nigdy przez szyję czy brzuch (pamiętajmy o prowadnicach).
- Zły montaż fotelika. Nawet najlepszy model nie spełni swojej roli, jeśli jest luźno przypięty lub nieprawidłowo zamontowany.
- Kupowanie używanych lub nieznanych fotelików. Uszkodzony fotelik może wyglądać dobrze, ale stracił swoje właściwości ochronne.
- Brak dopasowania fotelika do auta. Każdy samochód ma inny kształt siedzeń i nachylenie oparć – fotelik musi pasować do konkretnego modelu samochodu oraz do indywidualnej budowy ciała dziecka.
Wypadek w Dąbrowie Biskupiej to dramat, który nie powinien się powtórzyć. Śmierć 4-letniej Gabrysi poruszyła całą społeczność i stała się gorzką przestrogą dla tysięcy rodziców, którzy wciąż bagatelizują znaczenie odpowiedniego fotelika.
Nie wystarczy, że dziecko „siedzi zapięte pasem”. W chwili wypadku liczy się każdy szczegół – wysokość oparcia, kierunek montażu, przebieg pasów czy prawidłowe ustawienie zagłówka.
Rodzinie i bliskim dziewczynki składamy wyrazy głębokiego współczucia. A wszystkim rodzicom – przypomnienie: fotelik to nie wybór. To obowiązek, który może ocalić życie.

Źródła:
https://www.se.pl/torun/4-letnia-gabrysia-zginela-w-samochodzie-mamusi-aa-V4YT-5eTk-yXtN.html