Skarpa, zderzenie z drzewami i dachowanie. Dziecku w foteliku marki CYBEX nic się nie stało!
Niektóre wypadki badane przez dział naukowy fotelik.info.pl są tak ciężkie, że nawet pracujący nad nimi inżynierowie, przecierają oczy ze zdumienia. Tak właśnie było ze zdarzeniem drogowym, do którego doszło 23 czerwca w Świnoujściu, a którego sprawcą był… dzik. Co dokładnie się stało i jakie obrażenia ponieśli pasażerowie i kierowca? Zapraszamy do lektury.
Do napisania tego artykułu, zmotywowała nas wiadomość, którą dostaliśmy od Pani Agaty – pasażerki i ofiary wypadku. Pani Agata, opisując szczegóły wypadku, podkreśliła, że powodem dla którego jej dziecku nic się nie stało był prawidłowo dopasowany do samochodu i budowy ciała jej córki fotelik samochodowy.
Tej tragedii nic nie zapowiadało. Rodzina wracała z krótkiej przejażdżki podczas drzemki półtorarocznej córki. Pani Agata siedziała z tyłu. Również z tyłu, śpiąc w foteliku Cybex Sirona Gi i-size, siedziała jej córka, a mąż Pani Agaty prowadził auto. Dochodziła godzina 11.00, kiedy nagle na drogę wyszedł dzik. Samochód jadący z prędkością około 90km/h niestety nie mógł ominąć przeszkody. Auto zsunęło się ze stromej skarpy, przecinając mniejsze drzewa i krzewy, aby na końcu uderzyć w trzy potężne pnie. Ostatecznie, auto dachowało, a rodzice dziewczynki stracili przytomność.

Pani Agata, która niestety nie miała zapiętych pasów, odniosła w wypadku największe obrażenia. Kiedy się ocknęła, leżała na przodzie pojazdu z licznymi siniakami, krwiakami i w ogromnym bólu. Jednak jak podkreśla, najbardziej bała się o córkę:
„Gdy się ocknęłam, usłyszałam płacz męża i dym spod kierownicy. Pierwsze co zrobiłam, to sprawdziłam czy córka żyje… płakała. Wiedziałam, że oddycha. Odpięłam ją z fotelika i podałam mężowi. Była przerażona, ale żywa” – relacjonuje kobieta.
Jak się później okazało, dziewczynka miała jedynie niewielkiego siniaczka na nóżce i twarzy, ojciec – lekkie stłuczenia. To cud, biorąc pod uwagę skalę zniszczeń. Auto, którym podróżowała rodzina, zostało bowiem kompletnie zniszczone, a boczna szyba przy której siedziało dziecko, rozpadła się na tysiące kawałków. Jak się później okazało – uratowała ją również zaciemniająca siatka przeciwsłoneczna zainstalowana w oknie, która zatrzymała szkło w trakcie wypadku.

Fotelik, który spełnił swoją rolę
Kluczową rolę w ochronie dziecka odegrał fotelik samochodowy Cybex Sirona Gi i-Size, zamontowany tyłem do kierunku jazdy – tak, jak zalecają eksperci ds. bezpieczeństwa dzieci w samochodzie. Na uwagę zasługuje również fakt, że fotelik został zakupiony, a wcześniej dopasowany, w specjalistycznym sklepie, gdzie fachowo pokazano rodzicom jak go poprawnie montować i używać.
Eksperci są zgodni: tyłem do kierunku jazdy to najbezpieczniejszy wybór
Specjaliści jednoznacznie wskazują, że przewożenie dzieci w fotelikach montowanych tyłem do kierunku jazdy (tzw. RWF – rearward-facing) znacznie zmniejsza ryzyko poważnych urazów podczas wypadku.
– Uderzenie w drzewo przy prędkości 90–100 km/h to ogromne przeciążenie. Gdyby dziecko siedziało przodem, mogłoby doznać urazów szyi i kręgosłupa, które są u maluchów bardzo delikatne – komentuje Anna Tomaszewska, mgr. inżynierii biomedycznej, specjalista ds. biomechaniki zderzeń.
Przypomnienie dla rodziców: pasy ratują życie
Tragiczny wypadek pokazuje też, jak kluczowe jest zapinanie pasów bezpieczeństwa – niezależnie od miejsca w samochodzie. Mama dziewczynki, która podróżowała bez pasów na tylnej kanapie, doznała najcięższych obrażeń, ponieważ wewnętrzna siła wyrzuciła ją na przód pojazdu. Jak wspomina, przez kilka dni po wypadku, nie mogła nawet chodzić. Dlatego tak ważne jest zadbanie również o swoje własne bezpieczeństwo w samochodzie i zapinanie pasów w pojeździe.

Wnioski po tragedii i ogólnopolska kampania marki Cybex
„Mały pasażer, duża odpowiedzialność” – tym hasłem, promowana jest kampania prowadzona przez markę CYBEX. Tą samą firmę, której fotelik uratował dziewczynkę w wypadku. Jej celem jest zwiększanie świadomości na temat bezpiecznego przewożenia dzieci w samochodach i podkreślenie, że #bezoftelikaniejadę.
Eksperci marki Cybex od maja 2025 roku przejechali całą Polskę wzdłóż i wszerz, edukując w zakresie poprawnego zapinania dzieci w fotelikach samochodowych oraz montażu foteli w samochodzie. Podczas niezliczonych wyjazdów edukacyjnych zarówno rodzice jak i dzieci mogli na własne oczy obejrzeć symulator zderzeń marki Cybex i sprawdzić, co dzieje się z małym pasażerem, który nie ma zapiętych pasów w foteliku lub jedzie bez niego oraz porównać sytuację z poprawnie zapiętymi pasami. W kampanii udział wzięli również znani i lubiani celebryci, między innymi Krzysztof Ibisz.
Dzięki takim działaniom wiele osób “otwiera oczy” na temat bezpieczeństwa najmłodszych i zawczasu kupuje BEZPIECZNE foteliki, dokładnie tak samo, jak zrobili to rodzice dziewczynki z dzisiejszego artykułu.

Rodzicom, a zwłaszcza Pani Agacie, gratulujemy odpowiedzialnego podejścia do tematu oraz życzymy dużo zdrowia. Firmie Cybex natomiast gratulujemy kolejnego fotelika, który udowodnił swoją niezawodność nie tylko w testach zderzeniowych, ale również w prawdziwym życiu.
A na koniec – spot marki CYBEX promujący Ogólnopolską Kampanię Edukacyjną- „Mały pasażer, duża odpowiedzialność”, której celem jest zwiększanie świadomości w zakresie bezpiecznego przewożenia dzieci w samochodach:
ARTYKUŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z MARKĄ CYBEX.