Kobieta podczas wypadku wypada z samochodu i ląduje w kościele. W aucie 4-miesięczne dziecko!
Do tego wypadku doszło kilka lat temu w Stanach Zjednoczonych. Auto, którym jechali małżonkowie z niemowlęciem, wpadło w poślizg i przewróciło się na bok tuż obok zabytkowego kościoła. To, co wydarzyło się potem, wiele osób uznało za cud.
Życie czasami pisze zaskakujące scenariusze… najważniejsze, że z pomyślnym zakończeniem. To był zimowy wieczór. Cloud Taylor wraz z mężem wracała autem do domu. Mąż prowadził. W pewnym momencie samochód wpadł w poślizg, złapał pobocze, po czym przewrócił się na bok.
Ani kobieta, ani mężczyzna nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Mimo to oboje przeżyli. Jednak siła uderzenia była tak duża, że kobieta wypadła z samochodu, wybijając szybę, i wylądowała… prosto na ławce w zabytkowym kościele, przy którym zatrzymał się koziołkujący samochód.
Rodzice, mimo że wykazali się dużą niefrasobliwością, jeśli chodzi o własne bezpieczeństwo, zadbali jednak o dziecko. Wieźli je w porządnym foteliku samochodowym dla niemowlęcia, dobrze zapięte w pasy uprzęży, fotelik zaś był prawidłowo zamontowany. Czteromiesięczne niemowlę wyszło więc z tego wypadku bez większych obrażeń.
Kobieta, po tym jak wskutek zderzenia i niezapiętych pasów wypadła z samochodu, wylądowała prosto na ławce pobliskiego kościoła
Wiele osób w komentarzach na temat tego wypadku twierdziło, że rozwiązanie sytuacji było dla małżonków niejako znakiem (ostrzeżeniem), aby zadbali o swoje życie i zaczęli zapinać pasy bezpieczeństwa podczas jazdy samochodem. Może to znak, może przypadek – kto wie? Z całą pewnością warto przewozić dzieci w bezpiecznych i dobrze zamontowanych fotelikach, a także poprawnie zapinać się w pasy bezpieczeństwa.