Tragedia w Szczecinie: nie żyje dziecko, które spędziło kilka godzin w zamkniętym samochodzie
W upalne dni auta nagrzewają się wyjątkowo szybko. W jednym z nich, w środę 22 czerwca zmarło dziecko. Źródło zdjęcia: SE
W środę, 22 czerwca w Szczecinie (woj. zachodniopomorskie) doszło do niewyobrażalnej tragedii. Matka na kilka godzin zostawiła w zamkniętym samochodzie 1,5-rocznego chłopca. Mimo reanimacji dziecka nie udało się uratować.
Jak wynika z dostępnych relacji, w środę 22 czerwca rano 38-letnia kobieta jak zwykle w drodze do pracy odwoziła swoje dzieci do przedszkola i żłobka. Niestety, po odwiezieniu starszego dziecka tym razem udała się prosto do pracy, zostawiając w samochodzie 1,5-rocznego synka. Po zakończeniu pracy, około godziny 17, odebrała starsze dziecko z przedszkola, a następnie pojechała po młodsze do żłobka. Tam usłyszała, że tego dnia dziecko nie zostało przyprowadzone do placówki. Kobieta wróciła do auta, gdzie odkryła, że chłopczyk spędził kilka godzin w nagrzanym samochodzie i nie daje już oznak życia. Tego dnia temperatura w Szczecinie wynosiła 27 stopni Celsjusza. Na miejsce zostało wezwane pogotowie, a zespół medyczny podjął próbę resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Niestety, chłopca nie udało się uratować.
Nie jest jasne, dlaczego kobieta nie odwiozła 1,5-rocznego chłopca do żłobka i pozostawiła go w aucie. Alicja Macugowska-Kyszka, prokurator z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie nie udzieliła jeszcze w tej sprawie bliższych informacji.
UWAGA!
Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info przypomina, że w słoneczne i upalne dni auta nagrzewają się wyjątkowo szybko. Kiedy temperatura powietrza wynosi około 30°C, w zamkniętym samochodzie już po kilku minutach może sięgać nawet 60°C i stanowić zagrożenie życia. Widząc dziecko (lub np. zwierzę) pozostawione w zamkniętym samochodzie, należy natychmiast i zdecydowanie interweniować. Warto też, by rodzice mieli na uwadze, że istnieją specjalne wkładki do fotelików samochodowych dla dzieci oraz aplikacje mogące zapobiec podobnym tragediom.