64-letnia kobieta wiozła 2-latka. Bez fotelika i uprawnień. Tłumaczyła, że jedzie tylko na cmentarz
Zdjęcie poglądowe: Źródło: pixabay.com
Do kuriozalnej sytuacji doszło 18 lutego br. w miejscowości Pleszew. Policjanci zatrzymali samochód marki Opel do kontroli drogowej, ponieważ kobieta prowadząca pojazd jechała bez świateł mijania i miała niezapięte pasy bezpieczeństwa. Szybko okazało się jednak, że to nie koniec jej przewinień
Okazało się, że w oplu znajduje się dwóch pasażerów, w tym dwuletnie dziecko jadące bez fotelika i pasów bezpieczeństwa. Co więcej, po sprawdzeniu 64-letniej kobiety-kierowcy w systemie policyjnym wyszło na jaw, że ta… nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Policjantom tłumaczyła się, że autem jeździ tylko na cmentarz.
Chciałoby się powiedzieć: rzeczywiście, jazda samochodem bez pasów, fotelika, świateł i prawa jazdy to prosta droga na cmentarz – nie tylko dla niefrasobliwego kierowcy…
Kobiecie grozi wysoka grzywna i wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.